.

 

Cała prawda o Trochimiuku

dodano: 
17.09.2007
komentarzy: 
71

Paweł Trochimiuk został przedstawiony przez miesięcznik Press. Autorzy artykułu opisują wiele niejasności i kontrowersji dotyczących jego działalności gospodarczej w branży PR, m.in.: powiązania z mafią i sprawy sądowe z byłymi współpracownikami.

Będący w sporze z nim Robert Grudziński z Ariel Motor (Partner of Promotion powstała z przekształcenia tej spółki) wspomina, że „Paweł zawsze lubił dzielić się kosztami, zyski zostawiał dla siebie”. Grudziński kwestionuje transakcję sprzedaży swoich udziałów Trochimiukowi. Sprawa jest w sądzie.
W sądzie toczy się także sprawa między Trochimiukiem a jego byłym współpracownikiem – Piotrem Talarkiem. Talarek zarzuca Trochimiukowi, że działał na szkodę wspominanej agencji, posiadając równocześnie agencję Newsline Communication&Consulting, a także że pełni funkcje prezesa niezgodnie z prawem.
Inni wspólnicy Trochimiuka w jego przedsięwzięciach na rynku PR nie chcą się wypowiadać na jego temat (np. Małgorzata Wejtko, z którą założył w 2003 r. PR Newsline Communication&Consulting czy Katarzyna Terej z MediaRel, która połączyła się z Partner of Promotion, nie otrzymując wynagrodzenia za wejście do agencji).

Press opisuje również „jeden z bardziej ekscytujących epizodów działalności gospodarczej” Trochimiuka – obecność w radzie nadzorczej spółki Studio Art. „W sierpniu 1996 roku Gazeta Wyborcza w artykule »Kto rządzi Dekadentem« napisała, że ta spółka zarządzała klubem muzycznym Dekadent i była przykładem na to, w jaki sposób mafia wchodzi do legalnych interesów. Oprócz Trochimiuka w radzie nadzorczej zasiadał Adam D. – syn jednego z najbardziej znanych szefów mafii pruszkowskiej” – czytamy w Pressie. Trochimiuk twierdzi, że kupując 10 proc. udziałów w spółce Studio Art., poznał jedynie głównego udziałowca i jednocześnie panią prezes. „Adama D. nigdy nie poznałem” – mówi. Zdaniem Pressu jednakże „na liście obecności z posiedzenia rady nadzorczej spółki w styczniu 1996 roku jego podpis widnieje obok podpisu Adama D”.

Zdaniem Krzysztofa Baczyńskiego, byłego pracownika Trochimiuka, jedną z jego zalet jest umiejętność doboru zespołu fachowców i zarządzania ich pracą. Monika Chmielewska-Żehaluk, pracująca w Sanofi-Aventis, mówi o Trochimiuku: „Self PR ma w małym palcu”. Mimo nieposiadania tytułu magistra (ma licencjat z marketingu Wyższej Szkoły Biznesu), wykłada w London School of Public Relations i Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Pisze do prasy fachowej i jest współautorem dwóch książek o public relations. Niektórzy uważają, że został prezesem ZFPR-u, bo z tego stanowiska łatwiej wypromować siebie i swoją agencję. „Prezes lubi i potrafi błyszczeć” – czytamy w miesięczniku. Mają mu do tego służyć nie tylko elementy takie jak: dwa jaguary, częste egzotyczne wycieczki i ekskluzywna kolekcja 60 garniturów i 40 par spinek, ale i zdolności aktorskie (epizod na studiach teatralnych w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej). (jcm; kk)

Mimo prób, redakcji Proto nie udało się dziś skontaktować z Pawłem Trochimiukiem.

Źródło:

Press, Autokreator, Dariusz Koźlenko, Paweł Sierpiński, wrzesień 2007, s. 90-94.
komentarzy:
71

Komentarze

(50)
Dodaj komentarz
24.09.2007
12:05:44
Ktoś
(24.09.2007 12:05:44)
Szkoda, że dziś ten temat przestał widnieć pod "Ostatnio komentowanymi"... Przydałoby się jeszcze parę głosów komantarza, a tak dyskusja szybko ustanie... Pozdrawiam.
24.09.2007
11:24:44
dunan
(24.09.2007 11:24:44)
eeee - kiedys tyle bylo roznych opinii na proto - a teraz? Raz na jakis czas, a i to nie to co keidys...
21.09.2007
12:35:28
Patrząc z boku
(21.09.2007 12:35:28)
I Alleluja!
21.09.2007
12:27:46
dunan
(21.09.2007 12:27:46)
A swoja droga. Jak czesto PRoto robi wysylke specjalna newslettera z tytulem tekstu? Sam dobor fragmentow jest rowniez symptomatyczny. Kto nie siegnie po pelny artykul bedzie wiedzial tylko tyle, ze Trochiumiuk sie sadzi, wspolpracuje z mafia paliwowa, etc. Piekne. Powszechnie wadomo, ze maz wspolwasicielki Proto tez sie lubi sadzic (sprawa z Wozniakiem) + w branzy tez pojawiaja sie plotki o tym w jaki sposob powstal IMM. Ciekawe, czy rownie ochoczo PRoto podejmowaloby ten temat. Pytanie retoryczne. A ze obaj Panowie nie lubia sie - to chyba wie kazdy. Proto stwierdza, ze probowalo sie skontaktowac. Ale sam dobor fragmentow pokazuje podejscie i "bezstronnosc". Jednym slowem PRoto nie robi nic wiecej, do czego nas juz zdazylo przyzwyczaic. Cale szczescie, ze ten "monopol" po upadku Piar.pl nie bedzie trwal juz dlugo.
21.09.2007
10:07:45
Spin-ka
(21.09.2007 10:07:45)
Mylisz się Okop.! Wątpię, aby statystycznie w środowisku fryzjerskim było mniej lub więcej nietycznie postępujących ludzi niż w dziennikarstwie, wśród lekarzy, prawników, stolarzy oraz samych piarowców.Wszyscy jesteśmy zddeterminowani przoprzez naszą egzytencję w polskim społeczeństwie, gdzie przyzwolenie na pewne nietyczne zachowania jest po prostu za duże, a racjonalizacja przekrętów powalająca. O to mi chodziło... a nie że fryzjerka 'fryzjerzy' a dziennikarz 'dziennikarzy', kapisko?
20.09.2007
14:28:12
Okop.
(20.09.2007 14:28:12)
Taak, myślę, że fryzjerstwo różni się paroma rzeczami od dziennikarstwa... ale mogę się mylić.
20.09.2007
12:24:32
łał
(20.09.2007 12:24:32)
"zarządzania relacjami z mediami" miało być
20.09.2007
12:12:39
łał
(20.09.2007 12:12:39)
A o której rozmowie mówisz? Tej rugającej dziennikarza? No to faktycznie piękny przykład zarządzania relacji z mediami...Po prostu cudo...zapewne będzie to case study na zajęciach LSPR...
20.09.2007
11:47:21
Ktoś do Spin-ki
(20.09.2007 11:47:21)
Jedno ale. Jak przeczytasz dokładnie artykuł Pressa, będziesz wiedzieć, że Trochimiuk rozmawiał z dziennikarzami gazety. POzdrawiam.
20.09.2007
11:34:47
Spin-ka
(20.09.2007 11:34:47)
Wyjedzie sie na troche, a tu prosze! Osoba, wokol ktorej od dawna pietrza sie rozne watpliwoscie powinna, co najmniej porozmawiac z dziennikarzami Pressu. Oczywiscie jesli czuje sie niewinna, nie ma nic (lub przynajmniej niewiele!) do ukrycia i postepuje zgodnie z regulami PR. Dodam- cywilizowanego. No chyba, ze majac takie problemy wizerunkowe i tak ma wszystko w glebokim powazaniu, bo biznesik w Polsce kreci sie jak lody... Nie moge zgodzic sie z protonem (chyba po raz pierwszy!): "nasza branża jest taka, bo jest nierozerwalnie związana ze środowiskiem dziennikarzy i to determinuje w jaki sposób wyglądają stosunki wzajemne w polskim PR. Młodych dziennikarzy wychowuje się dziś na standardzie braku poszanowania dla prawdy, na nauce relatywizmu, na wbijaniu do głowy, że każdego można zmieszać z błotem bo na końcu chodzi przecież o sprzedanie nakładu." A gdzyby byla zwiazana ze srodowiskiem kominiarzy lub fryzjerek, czy wygladalaby inaczej? Nie wydaje mi sie, aby wsrod dziennikarzy byl duzo wyzszy odsetek klamcow, kretaczy i lapowkarzy niz wsrod pozostalych grup zawodowych. Jednoczesnie musze przyznac racje, ze krolem w mediach stal sie naklad lub krolowa ogladalnosc. A wielu dziennikarzy swietnie sprawdziloby sie w propagandzie (nawet nie PR!), gdyz nie ukrywaj swoich pogladow i wciskaja jak pasztetowa, nie silac sie nawet na obiektywnosc, bo przeciez walcza w sprawie, w ktora wierza! Tylko Lenina zamieniono na Friedmana. Ale czy roznego rodzaju wypaczenia dotykaja tylko polskich mediow? To naczynia polaczone, ktore sie wzajemnie przenikaja w roznych srodowiskach biznesowych. A sprawa Edelmana, PoP itp. pokazuja, ze nie omijaja tez PR
20.09.2007
10:07:09
J
(20.09.2007 10:07:09)
Rozumiem dunan, że Trochimiuk nigdy nie miał kontaktów z mafią, zawsze postępował etycznie wobec pracowników, uczciwie wobec partnerów, z którymi prowadzi biznesy, nigdy nie oszukiwał klientów, a publikacja Sierpińskiego w PRESSie była "załatwiona" przez Edelmana. Sensu i motywu brak.
19.09.2007
16:14:04
dunan
(19.09.2007 16:14:04)
I pewnie dlatego edelman sie teraz na proto reklamuje i promuje od jakiegos czasu? Daj spokoj.
19.09.2007
16:08:20
proton
(19.09.2007 16:08:20)
to teraz ja się zgadzam z Twoją opinią, ale w jednej sprawie jeszcze nie do końca. Uważam, że tylko dzięki Proto doszło do ujawnienia kulisów powstania agencji Edelman Polska, co doprowadziło do podniesienia standardów moralnych pracowników agencji PR i jednak zdecydowanie bardziej eleganckiego wychodzenia grup pracowników z rodzimych agencji do nowo budowanych (patrz Lighthouse). Dziękuję za fajną, merytoryczną wymianę poglądów i serdecznie pozdrawiam.
19.09.2007
13:44:01
Patrząc z boku
(19.09.2007 13:44:01)
trochę sie z tym zgadzam ale nie tak do końca...;-) /do protona/. zgadzam sie, co do wymienionych przez Ciebie osobowości reklamy oraz tego, że warto podpatrzec od ich penwe rzeczy. i te własnie osobowości na prawdę cenia sobie kluczowe postaci naszego PR./ fakt i to z piewrszej ręki:-) myslę, że bierze sie to z tego, że "wielcy reklamy" nauczyli sie oceniac po efektach pracy, i pomijając plotki, /nawet jesli jest w nich ziarno prawdy/ oraz personalne rozgrywki. wiele było zamieszania np. przy osobie słynnego Pana Bałuka, Grupy 66 itp. skala zarzutów nieporównywalna do tych wszystkich które sa na Proto - sposób natomiast "rozprawienia" się z tematem/osoba/ problemem owszem był ale w sposób pokazującym dojrzałośc biznesowa i chęć rozwiązania problemu a nie osobistej rozprawy. nie chcę Cie przekonywac do niczego bo każdy z nas ma i trochę racji i pewnie w kilku sprawach sie myli. ja mam po prostu problem z tym, że proto ze swoimi metodami i podsycaniem nieraz dyskusji /juz nieraz były przypadki gdzie ten sam numerek widniał pod kilkoma nickami w tym samej redakcji;-)/ tym samym pokazuje chociazby branży reklamowej, że branża PR jest gdzieś na etapie średniowiecznego palenia czarownic. koloryzuję ale na obraz PR mają wpływ i ludzie i agencje i dziennikarze, o czym pisałeś wcześniej oraz różne manipulacje. ... jezu... chyba mam juz dosc tego tematu... czas popracować:-) pozdrawiam
19.09.2007
13:27:07
proton
(19.09.2007 13:27:07)
Myślę, że już samo porównanie elit polskiej reklamy z elitami polskiego PR, które wypada zdecydowanie na korzyść tych pierwszych, odpowiada na Twoje (Patrząc z boku) wątpliwości. Zobacz ile postaci polskiej reklamy jest uznanymi autorytetami poza granicami naszego kraju. Mamy już nawet kilku Polaków, którzy piastują funkcje szefów regionalnych wielkich agencji sieciowych jak choćby Jarek Ziębiński z Leo Burnett. Rodzimy PR dorobił się raptem jednego Szczepańskiego, który czasem ma jakieś wystąpienie gdzieś tam w Europie i jest członkiem jury konkursu IPRA. Poza tym liczy się też osobowość samego lidera SAR, czyli Pawła Kastorego. Kto go poznał pewnie się ze mną zgodzi, że format i klasa tego faceta znakomicie przerasta każdego z obecnych członków Zarządu ZFPR i PSPR… niestety :-( My powinniśmy najpierw zbudować kręgosłup moralny całej branży, a dopiero potem będziemy mogli oczekiwać, że na podobnych forach pojawi się więcej merytorycznej dyskusji. A kto ma ten kręgosłup moralny tworzyć – Paweł Trochimiuk, czy może Piotr Czarnowski. Odpowiedź jest oczywista, choć pewnie nie dla wszystkich.
19.09.2007
13:07:57
Patrząc z boku
(19.09.2007 13:07:57)
To nie miał być prztyczek Edelmanowi. sorry jesli tak wyszło. to był tylko przykład publicznego prania brudów, którego nie akceptuję. tak więc była to nagana nie dla agencji tylko dla "świetej" branży. a propos zarządu kazdej organizacji - zarząd się wybiera i można go odwołac. "z pchaniem się" nie ma to nic wspólnego. owszem trzeba chcieć. ale "chcenie" niczego nie załatwia. ja bym chciał być np. prezydentem ale jakos nim nie jestem:-)
19.09.2007
12:53:26
Kaj
(19.09.2007 12:53:26)
dajcie już spokój Edelmanowi...
19.09.2007
12:40:15
J
(19.09.2007 12:40:15)
Tyle, że Kwiecień nie pcha się do Zarządu ZFPR, Rady Etyki PR itd.
19.09.2007
11:57:00
Patrząc z boku
(19.09.2007 11:57:00)
do protona: no musze się z Tobą zgodzić. jest w tym wiele prawdy, że rzutuje to w sposób negatywny na PR. ale wracajac jeszcze do porównania środowiska reklamowego i PR to tam na prawdę nie pierze się brudów publicznie a co więcej pranie odbywa siętylko przy użyciu argumentów merytorycznych. nie oznacza to, że popadam w zachwyt ale warte popdpatrzenia jest to, że ta pewna filozofia załatiwania problemów za zamknietymi drzwiami działa na ich korzyść a środowisko PR'owe wywleka co tylko może, nie widząc jak wraca to rykoszetem do branży a nie do jednostki. w reklamie także przejmuje sie i klientów i pracowników i to także w "edelman style" natomiast nie robi sie z tego tak żenującego i ogolnodostępnego widowiska.
19.09.2007
11:38:52
proton
(19.09.2007 11:38:52)
A ja myślę, że nasza branża jest taka, bo jest nierozerwalnie związana ze środowiskiem dziennikarzy i to determinuje w jaki sposób wyglądają stosunki wzajemne w polskim PR. Młodych dziennikarzy wychowuje się dziś na standardzie braku poszanowania dla prawdy, na nauce relatywizmu, na wbijaniu do głowy, że każdego można zmieszać z błotem bo na końcu chodzi przecież o sprzedanie nakładu. Jak pisał Kapuściński w polskich mediach coraz mniej jest prawdziwych dziennikarzy jak choćby Jerzy Baczyński, Grzegorz Miecugow czy Janina Paradowska. My pracujemy z „elitą”, która w krajach rozwiniętych nazywana jest „media workers” i pozwoliliśmy sobie wmówić, że to też są dziennikarze. Tak wpływowego środowiska media worker’ów i tak próżnego nie ma w żadnym z krajów starej Unii Europejskiej. Reasumując, standardy osobowe naszych naturalnych zawodowych partnerów przenoszą się na nas pośrednio – bo z nimi pracujemy i bezpośrednio – bo wielu jak np. Adam Łaszyn przeszło na tę stronę i przeniosło tu standardy zachowań z własnych redakcji.
19.09.2007
11:09:46
Patrząc z boku
(19.09.2007 11:09:46)
a propos SAR i ZFPR: SAR zbudowało sobie świetny wizerunek i słusznie. ALE! tu w obronie organizacji PR'owych - dojrzałość i wiek obydwu branzy jest zupełnie inna. więc i ich rozwój i podejście nawet do kwestii organizacji musi przejśc przez jej wszystkie etapu. co do organizacji PR'owych to twierdzę, że pod wieloma względami nie ustepuje chociażby SARowi. wg. mnie róznice lezy w innym miejscu. branża reklamowa jest dośc zwarta / mimo, ze wchodza tu w grę gigantyczne pieniadze a jednocześnie jak wszędzie mozliwości do manipulacji itp/ i nie ma takiej zawiści i wiwnętrznych rozgrywek jak w PR. sa osoby o wiele bardziej dyskusyjne niz Kwiecień, Łaszyn, Trochimiuk, Ciszewski i bóg wie kto jeszcze. ale nie robi się ataków personalnych /co najwyżej przedmiotowe/ i nie rozdmuchuje sie ich na tego typu forach aby sobie ulżyć. w branży reklamowej dzieje sie wiele ale jest to roziazywane w sposób taki, który nie zagraża wizerunkowi tejże branży. co do PR'u - działka marketingu i tak samo trudna i tak samo wymagająca specjalistów i tym podobne. tylko, że nie dba o to, aby swoje sprawy załatwiać w sposób niewidoczny dla całego środowiska marketingowego. niestety środowisko PR ma bardzo pieniacki i zawistny wizerunek, pełen prywatnych porachunków. może gdzie indziej tez tak sie dzieje ale załatwia sie to w sposób NIESZKODLIWY dla branży. polecam rózne dyskusje dot. tematów reklamowych. nie znajdziecie nigdzie takich jarmarków i publicznych porachunków jak tutaj. a to właśnie najbardziej szkodzi. nie konkretnej osobie. nie agencji. ale całej branży.
19.09.2007
10:45:40
bez zludzeń
(19.09.2007 10:45:40)
ZFPR nie powstał aby promować branżę. Działa aby lansować Zarząd tudzież członków ZFPR. Wręcz stara się uzyskać w ten sposób przewagę rynkową nad pozostałymi firmami.
19.09.2007
10:39:40
Właściciel małe...
(19.09.2007 10:39:40)
Według mnie PT case, jest nie tylko problemem Partner of Promotion i jego właściciela, ale jest problem całej branży PR w Polsce i instytucji branżowych (ZFPR, PSPR itd.) tylko TEORETYCZNIE działających na rzecz rozwoju i profesjonalizacji PR. Najgorsze jest to ze ZFPR - instytucja, która powinna działać na rzecz całej branży: budowania statusu zawodu PR-owca, walki o godziwe stawki obsługi agencji PR niestety nie robi za wiele dla branży. Warto spojrzeć na to, co robi SAR (Stowarzyszenie Agencji Reklamowych) w Polsce. Publikuje ono oficjalne stawki agencji reklamowych, stawki płac na poszczególnych stanowiskach w agencjach PR i lobuje na rzecz CAŁEJ BRANŻY REKLAMOWEJ. Zarząd SAR w swoich działaniach promuje całą branżę, a nie osoby czy agencje reklamowe zrzeszone w SAR czy samych siebie. Generalnie SAR wymiernie wpływa na profesjonalizacje rynku reklamowego w Polsce. Według mnie ZFPR musi się jeszcze dużo uczyć od SAR. SAR to mercedes, a ZFPR to Daewoo Matiz ;)
19.09.2007
10:25:11
Patrząc z boku
(19.09.2007 10:25:11)
tak szczerze mówiąc, chciałbym żeby dyskusje na proto dotyczyły, poza zawsze tymi samymi sosobami czy agencjami:-) tematów szeroko PR'owskich. tak na prawdę to mnie bardziej interesują info i dyskusje o trendach, konferencjach czy nietypowych inicjatywach PR bo to mi coś przynajmniej daje. wiem, że to nie koncert życzeń, ale tak sobie nieśmiał marzę....
19.09.2007
9:50:47
Ktoś
(19.09.2007 9:50:47)
Droga Redakcjo, Dlaczego nie umieścicie tego wątku na stronie głównej w dziale "Ostatnio komentowane"...? Czyżby oboawa przed czymś/kimś?
19.09.2007
9:32:12
Patrząc z boku
(19.09.2007 9:32:12)
no i ok. będa kolejne wyboru i będzie mozna wybrać inaczej jeśli taka bedzie wola branży. nie wiem, ale mnie już nuzy czytanie i pisanie na ten temat. powstał artykuł. spowodował wymianę zdań. może wpłynie na przyszłosc moze nie. mnie sie juz nie chce na to poświęcać czasu. i tyle.
18.09.2007
14:28:05
proton
(18.09.2007 14:28:05)
Po dogłębnej lekturze tego tekstu powtórzę raz jeszcze – w artykule opisano fakty (!) i abstrahując od przytaczanych tu poglądów na temat motywów Proto, rzetelności Press’a, etc. my jako środowisko powinniśmy się głęboko zastanowić, czy Paweł Trochimiuk jest tą osobą, która zasługuje na reprezentowanie branży profesjonalnych usług PR w Radzie Etyki PR przede wszystkim, ale też w ZFPR. Przecież to nie skuteczność biznesowa powinna być cnotą dla której wybieramy naszych reprezentantów, ale właśnie zawodowa kompetencja i kręgosłup moralny. Nikt nie kwestionuje, że pan Trochimiuk samodzielnie zbudował agencję PoP, za podłość uważam wytykanie mu braków w wykształceniu i tego, że robi widoczny użytek ze swej zamożności. Ale na to by twarzą polskiego PR był biznesmen, który sam mówi o sobie, że nie jest PR-owcem przynajmniej ja się nie godzę! I mam nadzieję, że moi koledzy z ZFPR podczas kolejnych wyborów do Zarządu ZFPR raczą wziąć to pod uwagę. Ludzie jak my teraz wyglądamy – dla wchodzących na rynek specjalistów i osób spoza naszej profesji dwie główne twarze polskiego PR to dziś: Paweł Trochimiuk i Adam Łaszyn! Czy naprawdę chcemy by nasz zawód był w Polsce zdefiniowany przez te dwie silne osobowości – biznesmena z jednej i specjalistę od marketingu politycznego z drugiej strony? Co to ma wspólnego z szeroko pojętym Public Relations? Skończmy już z tym powszechnym wycinaniem dotychczasowych autorytetów jak Piotr Czarnowski, Grzegorz Szczepański czy Ryszard Solski i zastępowaniem ich urzędnikami, którzy są po prostu bardzo skuteczni. Polska Polityka ostatnich miesięcy wyraźnie pokazuje gdzie nas to zaprowadzi.
18.09.2007
14:20:48
proto
(18.09.2007 14:20:48)
Ten Pan już nigdy nikogo zycia nie pozbawi!
18.09.2007
13:30:09
Obserwator
(18.09.2007 13:30:09)
odnośnie artykułu w "Press" - dziennikarz napisał o opiniach różnych ludzi, o wydarzeniach o których się dowiedział + kilka mniej lub bardziej złosliwych uwag do których ma święte prawo. artykuł czytałem, zainteresował mnie od a do z... i tyle. Press nie zrobił nic złego. Dziennikarz staral się być obiektywny. Mogę mieć o czymś swoje zdanie ale nie mogę Pressu za tekst skrytykować. to natomiast co zrobiło Proto jest kompletnie nie hamowanym osobistym atakiem, z czego Proto jest znane w kwestii spraw dotyczących Trochimiuka. fajnie, że Pani Sankowska wykazuje oburzenie i zaprzecza jakiemukolwiek konfliktowi ale.... hmmmm... fakty temu przeczą. a moja wiedza odnośnie osobistego "ale" wyżej wymienionej Pani dokładnie jej słowom zaprzecza. podsumowując: kazdy z artykułu wyciagnie co chce. ci którzy Trochimiuka nie lubili znajda tam to czego szukali. Ci którzy go cenią też będą artykułem usatysfakcjonowani. bo tak powinna działać ta cała branża marketingowo-reklamowa; sam decydujesz czy lubisz, czy cenisz i czy chcesz pracować. wolna wola. niestety PROTO woli manipulację.
18.09.2007
12:37:00
łał
(18.09.2007 12:37:00)
Coś mi się o żonie cezara przypomniało... Klient - ma prawo wyboru, więc dopóki korzysta z usług, dopóty nie ma problemu. Aha, szkoda tylko, że Pan PT nie wypowie się na jeden temat - klubu Dekadent. Reszta to właściwie polski magiel, ale zarzut o zasiadanie we władzach spółki razem z synem bossa półświatka - nie najlepiej świadczy o prawie PT do komentowania CZEGOKOLWIEK związanego z etyką. Powtórzę: CZEGOKOLWIEK.
18.09.2007
12:35:23
Robert Wierzbicki
(18.09.2007 12:35:23)
Do outsider - niewątpliwie masz racje, każda firma, w swojej działalności, powinna kierować się etyką i profesinalizmem. To czy PoP P. Trochimiuk tak działają to oceni rynek. Ten artykuł i ta dyskusja jest jak widać potrzebna. Być może coś jest na rzeczy i coś jest z tą etyką w całej branży. Niewątpiliwe artykuł dotyka kilku aspektów - zarządzania agencją, relacji biznesowych oraz samej postawy i osoby szefa PoP. Ten ostatni aspekt był jednak wg. mnie zbędny, choć pokazał przez jaki pryzmat oceniana jest i agencja i Pan T. PS sprawdzianem dla agencji będzie to jak wybrnie z tej kryzysowej - sensu stricte - sytuacji.
18.09.2007
12:29:49
Ponownie ktoś
(18.09.2007 12:29:49)
Tak jak napisał "z branży", żeby być konsekwentnym najpierw powinno się rzetelnie ocenić Panią B.K. i jej sprawę z BCA, a potem zajmować się Panem T. Jak na razie tamta sprawa nadal nie została do końca wyjaśniona, choć wiele o niej już mówiono i napisano... Takie to trochę jednostronne podejście co poniektórych komentatorów na PRoto! Oczywiście nie neguję faktu, że wszystkie zarzuty postawione w Pressie, ale forma ich prezentacji pozostawiają wiele do życzenia (szczególnie tendencyjny przedruk tylko niektórych fragmentów artykułu przez redakcję PRoto).
18.09.2007
11:42:29
outsider
(18.09.2007 11:42:29)
A mnie zastanawia głównie jedna rzecz. Agencja PR w nakomitej większości zajmuje się bardzo delikatną materią, często dotyka najczulszych punktów swoich klientów. Wbrew opinii "ekspertów" działalność agencji powinna być ucziwa, poza wszelkimi podejrzeniami i, tutaj słowo którego Pan T. nie zna, ETYCZNA. I pytanie do Was drodzy forumowicze: czy taka biografia, tyle niejednoznacznych sytuacji, tylu wrogów i kontrowersji, sprzyja klientom obsługiwanym przez Partner of Promotion? Poddaję ten temat Waszej dyskusji.
18.09.2007
10:44:04
Robert
(18.09.2007 10:44:04)
Aktywistą oczywiście!
18.09.2007
10:37:51
W obronie
(18.09.2007 10:37:51)
Artykuł przeczytałem, nie jestem branżowym aktywistom, miałem przyjemność uczestniczyć w wykładach Pana Trochimiuka w LSPR i przyznam się, że nie rozumiem tej dyskusji. Wygląda na to, że facet jest świetnym managerem, jego firma działa dzięki ludziom do których ma zaufanie i pozwala im się realizować, ma zmysł i wiedzę jak efektywnie zarządzać ludźmi i delegować zadania, jego firma odnosi sukcesy - rynkowy i branżowy (nagrody). Co prawda niosą się informacje po branży, że nie wszyscy zarabiają tam "wiele", ale chyba nikt z 6 miesięcznym stażem zawodowym nie powinien zarabiać 5000 zł - temat na dłuższą dyskusję. Obawiam się, że nie mieliście przyjemności pracować pod profesionalnym szefem, większość ma syndrom Zosi Samosi i uważa, że podwładny bez niego sobie nie poradzi, a to oznacza własnie jego słabość w zarządzaniu i nieumijętność kierowania zespołem!! Widać, z artykułu, że szef PoP to rozumie i sztuki kierowania ludźmi uczył się od najlepszych. Banalny jest zarzut, że nie jest świetnym PR owcem - a ilu ich jest? Kto o tym decyduje - chyba tylko dobrze przeprowadzone kampanie (myśląc agencyjnie). Nie znalazłem w artykule przykładu na to, że Pan Trochimiuk to nieudacznik zawodowy raczej odwrotnie, to że nie ma mgr ? - równie dobry zarzut to taki, że nie wielu z nas ma przed nazwiskiem dr, a zapytam dalej - ilu z Was ma wykształcenie kierunkowe? W tej branży liczy się doświadczenie i wiedza - a LSPR i studia podyplomowe to malutko.. tak więc.. Całą dyskusję tutaj uważam za bezprzedmiotową. Krytyka Pan T. wynika chyba z tego, że myli się pojęcie zarządzania firmą i management z PR-em. Agencja PR to przedsiębiorstwo zatrudniające fachowców od PR (i nie tylko), zarządzać ma manager, a pracować specjaliści i w PoP chyba tak jest skoro odnoszą sukcesy nie tylko w Polsce. Widać wyraźnie, że w Polsce - nie tylko w naszej branży - brak jest ludzi, którzy wiedzą czym jest PR i czym jest profesjonalizm w zarządzaniu. O etycznych aspektach działań Pana Trochimiuka nie wypowiadam się, jeżeli coś jest nie tak od tego są sądy. PS jedyny zarzut w stronę Pana Trochimiuka to to, że zachował się trochę typowo i schował głowę w piasek, a mógł przecież rozegrać to zupełnie inaczej. Robert Wierzbicki
18.09.2007
10:30:30
łał
(18.09.2007 10:30:30)
I tak trochę smutno, branża podzielona jednym artykułem i dywagacjami...a potem się dziwicie, że w badaniach PR postrzega się jako: a. nie wiadomo co, b. inną formę "załatwiania", c. czarny PR... Życzę wszystkim umiaru i miłego dnia, przynajmniej pogoda dopisuje.
18.09.2007
10:18:22
Anna Sanowska
(18.09.2007 10:18:22)
Za wpisy na anonimowym forum PRoto również odpowiada redakcja. W związku z tym po pracy redakcji komentarze są blokowane, aby poniżej informacji nie pojawiały się treści niezgodne z regulaminem. Komentarze obraźliwe będą usuwane.
18.09.2007
10:09:58
Ktoś raz jeszcze
(18.09.2007 10:09:58)
A co do Pana T. Nikt z Nim biznesu wam robić nie każe! To wolny kraj (ponoć). Koniec kropka.
18.09.2007
10:04:24
Ktoś
(18.09.2007 10:04:24)
to co zrobiło wczoraj Proto po prostu mnie powaliło! Komentarze można zamieszczać tylko w godz. 8.00-17.00. Czyżby nowoczesna forma zarządzania przepływem (oczywiście niekontrolowanych dla PRoto) informacji potocznie zwana cenzurą...? Wstydźcie się szanowna Redakcjo!
18.09.2007
9:51:31
Paweł Gorawski
(18.09.2007 9:51:31)
Kto poznał Pawła Trochimiuka ten wie z kim ma do czynienia. Ja z nim biznesu robić nie będę. To tyle mojego komentarza.
17.09.2007
16:39:53
komar
(17.09.2007 16:39:53)
Dobrze to ujął Okop. :)
17.09.2007
16:39:35
Obojętny
(17.09.2007 16:39:35)
Sukcesy agencji "PoP" nie sa sukcesami wylacznie Piotra T. tylko calego teamu.
17.09.2007
16:38:46
komar
(17.09.2007 16:38:46)
Dobrze to ujął Okop. :)
17.09.2007
16:30:09
Okop.
(17.09.2007 16:30:09)
Zaraz - a czy ktoś słyszał o nazwiskach ludzi, którzy na to zapracowali? (O Piotrze T. oczywiście każdy słyszał, ale proszę o jeszcze kilka nazwisk)... Jakoś cicho. Może sami się zgłoszą. Ewidentne sukcesy są składnikiem kontrowersyjności. Zazdrośnicy zazdrośnikami, ale rzecz w czym innym. Mnie nic nie boli, trochę nogi jak dugo chodzę.
17.09.2007
16:26:32
J
(17.09.2007 16:26:32)
O tym jest ta informacja. O sposobie osiągania tzw. sukcesu. O etyce. Każdy czyta to co chce.
17.09.2007
16:23:09
mj
(17.09.2007 16:23:09)
Ależ to musi bolec zazdrośników! Ale co tam - przecierz trochimiuk nie ma magistra i był w ameryce a w ameryce bija murzynów! IPRA 2006 Agencja Partner of Promotion otrzymała nagrodę w konkursie IPRA Golden World Awards 2006. Projekt "Szóste Paliwo", realizowany dla Rockwool Polska, otrzymał nagrodę specjalną Hill & Knowlton Award for the Environment. Zostaliśmy jedyną polską agencją nagrodzoną podczas tegorocznej edycji IPRA Golden World Awards. Do konkursu, organizowanego przez International Public Relations, zgłoszono w tym roku aż 323 prace z 41 krajów. Partner of Promotion - Najlepszym Partnerem w Biznesie 2006 Agencja Partner of Promotion zwyciężyła w kategorii Najlepsza Agencja Public Relations w kolejnej edycji konkursu Najlepszy Partner w Biznesie organizowanym przez magazyn Home&Market. New European Agency of the Year 2005 2006 W prestiżowym raporcie dotyczącym europejskiego public relations - The Holmes Report agencja Partner of Promotion została uhonorowana tytułem "New European Agency of the Year 2005". The Holmes Report co roku przedstawia "profile około 120 europejskich firm PR" i wybiera najlepsze z nich na poszczególnych rynkach. Impactor 2005 - Najbardziej podziwiana Agencja PR 2006 Partner of Promotion otrzymała Impactora 2005 i tytuł "Najbardziej podziwianej agencji PR 2005". Statuetka jest zwieńczeniem nagród i wyróżnień za pracę Agencji w 2005 roku. Nagroda ta, jest tym cenniejsza, gdyż została przyznawana przez polskie środowisko public relations, podczas uroczystej Gali IMPACTOR ROKU 2005 - NAGRODY POLSKIEGO PRZEMYSŁU MEDIOWEGO. Lider Doradztwa 2005 2006 Agencja Partner of Promotion otrzymała główną nagrodę w rankingu Liderzy Doradztwa im Eugeniusza Kwiatkowskiego, organizowanym przez Brytyjsko-Polską Izbę Handlową i World Connect, pod patronatem tygodnika Wprost. Magellan Awards 2005 2006 Agencja Partner of Promotion zdobyła dwie statuetki "Magellan Awards 2005" w międzynarodowym konkursie, organizowanym przez League of American Communications Professionals (LACP). Agencja otrzymała Bronze Magellan Award w kategorii "komunikacja kryzysowa", oraz Honor Magellan Award - w kategorii "PR produktu". Złoty Spinacz 2005 za komunikację antykryzysową w rękach Partnersów! 2005 Agencja Partner of Promotion zdobyła Złotego Spinacza w dziedzinie komunikacji antykryzysowej. Jury nagrodziło w ten sposób projekt realizowany na rzecz TUnŻ Nationwide. W finale znalazły się i otrzymały wyróżnienia także dwa inne projekty Agencji zgłoszone w kategorii PR produktu prowadzone dla firm Rockwool oraz Motorola. SABRE 2004 2005 Statuetka SABRE Awards dla Partner of Promotion za Inteligo, najlepszą kampanię europejską w kategorii "kryzys". Trzy złote spinacze dla Partner of Promotion 2004 Agencja Partner of Promotion otrzymała trzy z ośmiu głównych nagród podczas drugiego finału konkursu "Złote Spinacze 2004", organizowanego przez Związek Firm Public Relations. Pracodawca Roku 2003 2003 Agencja Partner of Promotion została laureatem pierwszej edycji konkursu Pracodawca Roku zorganizowanego przez Wyższą Szkołę Handlu i Prawa im. Ryszarda Łazarskiego w Warszawie. Agencja Partner of Promotion znalazła się w pierwszej dziesiątce rankingu, wśród 100 najbardziej pożądanych pracodawców. 2001 Prestiżową statuetkę Impactor roku 2001 w kategorii Agencja PR otrzymała firma Partner of Promotion. Partner of Promotion była jedną z trzech nominowanych. Ogłoszenie wyników nastąpiło 6 lutego podczas uroczystej gali podsumowującej rok w przemyśle reklamowym. To już druga taka nagroda dla Partner of Promotion. W listopadzie 2001 r. Firma otrzymała tytuł Agencji Roku na MEDIUM 2001. Statuetka dla najlepszej agencji roku 2001 W drugiej edycji Konkursu Działań Public Relations MEDIUM 2001 po raz pierwszy przyznano tytuł Agencji Roku, który otrzymała Partner of Promotion. Agencja przedstawiła kilka projektów w czterech kategoriach: PR produktu, PR korporacyjny, kampania społeczna, special event. Projekty agencji nominowane do nagrody uzyskały w sumie najwięcej punktów, odznaczając się zarówno bardzo wysokim poziomem merytorycznym, jak i doskonałą jakością przygotowanych materiałów konkursowych. I nagroda w kategorii relacje mediowe za projekt 'Obligacje Skarbowe' 2000 W organizowanym po raz pierwszy Konkursie Działań Public Relations MEDIUM 2000 Partner of Promotion jako jedyna agencja zdobyła dwie nagrody. Był to podwójny sukces, gdyż agencja zwyciężyła w dwóch kategoriach. Trofea te świadczą o silnej pozycji firmy w branży, przynoszą satysfakcję, ale przede wszystkim mobilizują nas do dalszej wytężonej pracy na rzecz naszych Klientów. Po raz drugi zajęliśmy też 3 miejsce w rankingu agencji public relations opublikowanym przez Warsaw Business Journal. W 2000 roku firma otrzymała także rekomendację Business Centre Club. I nagroda w kategorii zarządzanie kryzysem za projekt górnictwa węgla kamiennego w Polsce 2000 W organizowanym po raz pierwszy Konkursie Działań Public Relations MEDIUM 2000 Partner of Promotion jako jedyna agencja zdobyła dwie nagrody. Był to podwójny sukces, gdyż agencja zwyciężyła w dwóch kategoriach. Trofea te świadczą o silnej pozycji firmy w branży, przynoszą satysfakcję, ale przede wszystkim mobilizują nas do dalszej wytężonej pracy na rzecz naszych Klientów. Po raz drugi zajęliśmy też 3 miejsce w rankingu agencji public relations opublikowanym przez Warsaw Business Journal. W 2000 roku firma otrzymała także rekomendację Business Centre Club. Warsaw Business Journal 1999 W rankingu agencji public relations opublikowanym przez wydawnictwo Warsaw Business Journal agencja Partner of Promotion znalazła się w pierwszej trójce. Home and Market Magazine 1997 W rankingu agencji public relations przeprowadzonym przez Home and Market Magazine Agencja Partner of Promotion uplasowała się na 3 pozycji.
17.09.2007
16:17:19
J
(17.09.2007 16:17:19)
W szczerość PRESSA też nie wierzysz?
17.09.2007
16:15:24
Ktoś
(17.09.2007 16:15:24)
Nie wierzę w szczerość Proto. Kiedys trochimiuk po zajęciach LSPR sam przyznał, że nie jest w przyjaznych stosunkach z zarządem PRoto...
17.09.2007
16:03:52
Jerzy
(17.09.2007 16:03:52)
Hej, Nie probujecie odwrócić kota ogonem! To znaczy, że jak PRESS napisał źle o Trochimiuku to media są teraz złe? Jak widaać sprawy Trochimiuka ciągną się latami - jeżeli byłby taki dobry, to dawno powinien był je zamknąć. Jest takie przysłowie: im wyżej małpa wejdzie na drzewo tym lepiej widać jej pupę.
17.09.2007
15:55:06
Okop.
(17.09.2007 15:55:06)
Do oszalałych z antynienawiści - widać przecież na dole, że Redakcja starała się skontaktować z bohaterem, więc argument o stronniczości jest nietrafny. No tak, jaka jest ta branża, widzi prawie każdy, a już na pewno jeśli odwiedza to forum. Osobiście cieszę się, że mamy coraz większe możliwości wyboru agencji etc. Do "Wszystkie ręce..." - widzę, że wiesz, o czym mówisz. Dla większości jednak to czysta abstrakcja... i stąd niezrozumienie wielu wpisów.

Strony

Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin