.

 

Co agencje mają w ofercie? Pleban: kontakty z dziennikarzami nie tracą na ważności

dodano: 
29.10.2012
komentarzy: 
0

Czy media relations są już „passé”, a może wciąż są punktem wyjścia i odniesienia? Które z nowych narzędzi zapewniają agencjom największy przychód? W jakim kierunku idą zmiany i co woli klient – agencję full service czy specjalistyczną? – odpowiadają specjaliści: Global Brand PR, Multi Communications, Get More Social, Imago PR, Havas PR Warsaw i Webkomunikacja.pl.

Zmiany na rynku PR postępują: oferta agencji jest coraz bogatsza. Firmy swojej siły upatrują w nowych mediach, klienci starają się być bardziej odpowiedzialni społecznie lub zmagają się z problemami doby kryzysu - wszystko to odpowiedź na potrzeby rynku. Co zatem dziś stanowi serce PR-u?

Kiedy w lipcu tego roku PRoto.pl zapytało o to swoich czytelników, większość respondentów (42 proc.) odpowiedziała, że przede wszystkim relacje z mediami. 26 proc. opowiedziało się po stronie social mediów, a 25 proc. uznało, że PR to  „wszystko po części”. Tylko 6 proc. ankietowanych wskazało na zarządzanie zmianą i kryzysem.

Nowy wymiar tradycji

Specjaliści z branży potwierdzają, że tradycyjne media nie odchodzą do lamusa. Teraz stanowią podstawę lub konieczne uzupełnienie bardziej wyszukanych usług. Budżety PR, bazujące głównie na kontaktach z mediami, wahają się – w zależności od złożoności projektu – od 7 do nawet 30 tys. zł za miesiąc. Za to, gdy w grę wchodzą już np. eventy, wartość ta wzrasta do nawet kilkuset tys. zł.

„Komunikacja z mediami była, jest i będzie. Przyjmuje nową formę. Korzysta z innych narzędzi” – mówi Mariusz Pleban z Multi Communications. I przypomina wyniki raportu „Social media i dziennikarze”: na dziennikarskie materiały coraz większy wpływ mają media społecznościowe. Zatem – niekoniecznie konferencje prasowe, a dobry profil społecznościowy staje się ostatnio pożądanym narzędziem PR. Jak zaznacza, strategia komunikacji i relacje z mediami to core business, który wciąż bardzo dobrze się sprzedaje i generuje większość przychodów agencji. Dlaczego? „Budowane przez lata kontakty z dziennikarzami to wartość, która nie traci na ważności, nawet w dobie nowoczesnych mediów” – podkreśla Pleban. „Wiadomości o śmierci tradycyjnych media relations są mocno przesadzone. Klasyczne usługi PR mają się dobrze” – potwierdza Adrian Łaźniewski, współwłaściciel agencji dotPR i Get More Social. Jego zdaniem, mimo że media społecznościowe na zawsze zmieniły sposób komunikowania się, to jednak nie wyeliminowały starych, sprawdzonych kanałów, np. mediów drukowanych, które nadal są bardzo atrakcyjne dla zleceniodawców. „Social media to dla większości firm nadal dodatek” – mówi.

PR to relacje z mediami

Podobnie uważa Michał Olbrychowski, executive director w Havas PR Warsaw: „Dla wielu klientów PR to wciąż synonim media relations. Nie widać tu znaczących zmian, choć niektóre firmy już zaczynają zauważać, że ważniejsza od liczby publikacji jest ich jakość. Nie przewiduję rewolucji w tym zakresie. Będzie to raczej ewolucja, której determinantem stanie się digitalizacja mediów tradycyjnych”. To z kolei oznacza dla PR-owców wyzwania: korzystanie z SEO przy tworzeniu tekstów, prowadzenie relacji z blogerami, zarządzanie ryzykiem w przestrzeni social mediów – wylicza Ilona Grzywińska, konsultant PR i social media, Webkomunikacja.pl. W jej opinii te nowe elementy, choć nie są ważniejsze od klasyki, to stanowią jej konieczne uzupełnienie. Niezbywalne atuty tradycyjnych rozwiązań to nadal zasięg i autentyczność, ale sposób patrzenia na media relations się zmienia i według Grzywińskiej nie można ich traktować już w oderwaniu od mediów społecznościowych. „Na rynku będą wygrywać te agencje, które to całościowe podejście będą potrafiły zaoferować” – wyrokuje.

Modny miszmasz

Innego układu sił dopatruje się Marlena Kosiura, PR account director w Global Brand PR. Uważa, że klienci liczą teraz na pełen pakiet różnych propozycji, prawdziwy „mix działań”. Dlatego klasyka – owszem, ale koniecznie wzbogacona o niestandardowe pomysły. Oprócz tych z pogranicza e-PR, wymienia: eventy czy akcje społeczne. „Można powiedzieć, że planowane i realizowane dziś działania PR coraz częściej przypominają aktywność ambientową czy marketingową, szczególnie w komunikacji produktowej” – tłumaczy Kosiura. W tym sensie nie we wszystkich branżach media relations to „kręgosłup PR-u”. O ile są bezcenne w przypadku np. usług finansowych, o tyle w budowlance czy w FMCG schodzą na dalszy plan. „Klienci traktują je jako standard, do którego nie przywiązują tak silnej uwagi” – twierdzi przedstawicielka Global Brand PR.

Michal Sobiło, business development director w Imago PR, przyznaje, że także stawia na takie strategie komunikacyjne, które stanowią optymalną kompozycję różnych narzędzi. Jednocześnie jednak stwierdza: „Te elementy nie są i nie powinny być postrzegane jako alternatywy, raczej jako narzędzia, które optymalizują proces komunikacji”.

Edyta Skubisz

Kolejna odsłona tekstu już w środę. Tymczasem zachęcamy do dzielenia się swoimi opiniami.

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin