Co radzi Mistewicz
Krajem nie rządzą politycy, dziennikarze czy PR-owcy –„rządzi opowieść”, przekonuje Eryk Mistewicz w wywiadzie dla magazynu Perspektywy. Opowiada on, jak przy pomocy marketingu narracyjnego, którym się posługuje, wykreować polityka.
Mistewicz zgadza się z opinią, że każdą osobę publiczną można wykreować na człowieka szlachetnego. Wystarczy popatrzeć, jak przekonuje, na tworzony obecnie wizerunek Aleksandra Łukaszenki. Do tego celu potrzebna jest zdaniem Mistewicza „story”. Tak nazywa on narzędzie, z którego korzysta w pracy nad publicznym wizerunkiem klientów. „Story”, czyli jego zdaniem opowieść na czyjś temat, która szybko rozchodzi się wśród ludzi, uruchamia w odbiorcach skojarzenia, pozwalające zdobyć politykowi „spore poparcie”. W rozmowie Mistewicz tłumaczy również, co trapi dziś branżę PR, wskazując zwłaszcza na „niski poziom profesjonalizmu branży” i „szukanie dróg na skróty”.(ał)