Duda kontra Komorowski - decydujące starcie

Czwartkowa debata będzie kluczowa. Od niej zależy, który kandydat przekona do siebie niezdecydowanych wyborców. Walka toczy się o ponad 20% wyborców, więc jest o co walczyć.

Pierwsza debata była dla Bronisława Komorowskiego pewnym przebudzeniem. Prezydent wyraźnie zaznaczył swoje zwycięstwo nad Dudą. Wystąpienie dało mu przewagę, wręcz wizerunkową. W mediach, social mediach i wśród konsumentów bardzo dużo mówiono o wygranej Komorowskiego. Z resztą wielu ekspertów podkreślało, jest to też moje zdanie, że podczas wystąpienia prezydent przełamał się. A w ostatnim czasie miał pewien problem z trafieniem w sposób efektywny do odbiorcy. Myślę, że prezydent powinien konsekwentnie realizować strategię objętą w pierwszej debacie. Spodziewam się też tego, że Komorowski może być jeszcze bardziej agresywny podczas czwartkowego starcia. Będzie dążyć do zdeklasowania swojego kontrkandydata.

Największe wyzwanie ma przed sobą Andrzej Duda, który wypadł relatywnie znacznie słabiej w pierwszej debacie, niż można było się tego spodziewać. Teraz będzie bardzo duże oczekiwanie, co do jego osoby: czy wypadnie podobnie? czy sztab go lepiej przygotuje? czy znajdzie więcej przysłowiowych haków na Komorowskiego? Pod kątem drugiej debaty, Duda powinien zapanować nad emocjami, być bardziej stanowczym i zdecydowanym. Na pewno lepiej przygotować się pod kątem merytorycznym.Unikać operowania tylko ogólnikami, które w zestawieniu z konkretnymi argumentami, o których mówił Komorowski wypadały dużo gorzej. Dobrze byłoby, gdyby Duda przygotował się też na ataki Komorowskiego, który moim zdaniem, będzie kontynuował strategię, że za Dudą stoi PiS, a wobec tego i Jarosław Kaczyński.

Według mnie czwartkowa debata może zmienić wyniki i wyborcy podejmą ostateczną decyzję. W szczególności myślę o tych, którzy się wahają albo głosowali na innego kandydata w pierwszej turze.

Katarzyna Fabjaniak-Czerniak, Group Account Manager w 24/7 Communication