.

 

Dziennikarz - PR-owiec: interakcja i relacja

dodano: 
17.05.2013
komentarzy: 
0

Anetta Gołda, brand PR manager, Grupa Żywiec:

Trudno nie zgodzić się z wnioskami z raportu. Dobrze przygotowane materiały prasowe – przejrzyste, czytelne i poprawne merytorycznie – to jeden z ważnych czynników sukcesu w relacjach z mediami. Ich wykorzystanie będzie najbardziej efektywne, jeśli mamy zbudowane długofalowe i indywidualne relacje z dziennikarzami. Ciekawy może być fakt, że dziennikarze tak niechętnie kontaktują się z PR-owcami telefonicznie. Rozmowa telefoniczna daje dużo więcej możliwości interakcji niż korespondencja e-mail. Z drugiej jednak strony, taka opinia może być wynikiem częstej praktyki, gdy follow up prowadzi stażysta, zamiast konsultanta bezpośrednio odpowiedzialnego za realizację projektu. To ważne, aby z dziennikarzem zawsze kontaktowała się osoba, która ma pełną wiedzę o projekcie, tylko wówczas każda rozmowa telefoniczna będzie wartościowa dla obu stron.

Moje wątpliwości wzbudza wskazanie konferencji prasowych jako preferowanego narzędzia PR. Trudno dziś powiedzieć, aby dziennikarze szturmowali konferencje prasowe – często wyzwaniem jest zapewnienie satysfakcjonującej frekwencji na takich spotkaniach. W mojej ocenie dużo bardziej efektywne są spotkania one to one lub w wąskim gronie 3-4 osób. Wówczas mamy szansę nie tylko nawiązać relację, ale także poznać oczekiwania i potrzeby dziennikarzy.

Magdalena Kołodziejska, kierownik komunikacji LOTTE Wedel:

Badanie Edelmana potwierdza moje codzienne doświadczenia. Dziennikarze oczekują od nas, PR-owców: szybkiej reakcji, dostarczania zwięzłych, merytorycznych informacji w wygodnej formie. Dlatego nie zdziwiło mnie, że najatrakcyjniejsza dla pracowników redakcji lifestylowych jest klasyczna informacja prasowa. Zarówno my, jak i dziennikarze, żyjemy i pracujemy w ciągłym pędzie, dlatego wybieramy najbardziej efektywną formę wzajemnej współpracy. Efektem tego jest też wybór komunikacji e-mailowej, jako preferowanej przez dziennikarzy.

Z raportu Edelmana dowiadujemy się też o największych grzechach PR-owców, czyli nieznajomość osób, z którymi się kontaktujemy oraz natarczywości podczas follow upu. Jest na to proste rozwiązanie, które od lat stosuję w mojej pracy zarówno po stronie agencji, jak i teraz, pracując w firmie LOTTE Wedel. Wystarczy zbudować dobre relacje z dziennikarzami, poznać się z nimi osobiście i wtedy rozmowa telefoniczna nabiera zupełnie innego wymiaru. To już nie tylko bezosobowe pytanie dotyczące ewentualnej publikacji, ale miła rozmowa, która dotyczy nie tylko wysłanej kilka dni wcześniej notki prasowej.

Aby zbudować takie relacje i zapoznać się z dziennikarzami, idealnym rozwiązaniem są konferencje prasowe. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepsze są kameralne, kilkuosobowe spotkania, kiedy jest czas na rozmowę i to nie tylko związaną z tematyką wydarzenia. W przypadku Wedla, takimi wydarzeniami są warsztaty czekoladowe, które regularnie organizujemy dla dziennikarzy. To podczas tych spotkań, mamy czas na przekazanie merytorycznych informacji, ale także na zabawę, przyjemność i indywidualne rozmowy. Takie działania procentują w późniejszej codziennej współpracy.

Agata Zeman, client service director w 24/7 PR

Wyniki raportu nie są zaskakujące, a jedynie potwierdzają starą jak świat prawdę - jakość dokumentów i wykonywanej pracy przekłada się na efekty. Mam wrażenie, że PR-owcy  często zapominają o tym, że dziennikarze polują na dobre informacje, a nie na obiad z rozmówcą.

Najbardziej efektywnym narzędziem, co zresztą potwierdza raport, jest nieprzerwanie rzetelny i ciekawie napisany tekst oraz znakomicie zbudowana i pielęgnowana latami (mailowo czy w realu) znajomość na linii PR-owiec dziennikarz.  Spotkania prasowe to według raportu równie skuteczne narzędzie budowania relacji, natomiast wydaje się, że w zupełnie innym wymiarze niż dotychczas. Dzisiaj spotkania przynoszą zamierzony efekt w szczególności, jeśli są kameralne, interaktywne i angażujące dziennikarzy, zachęcające ich do rozmowy i dialogu, a nie tylko prezentujące nowy produkt czy usługę w świetle fleszy.

 

Czytaj także:

Badanie Edelmana: Stare metody w nowym, kreatywnym wymiarze są najlepsze

Badanie Edelmana: uwaga na niedbałość, niekompetencję i natarczywość

Marcin Gruszka: unikamy komunikatów prasowych jak ognia

Jakub Góralczyk: klasyczna informacja rządzi

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin