Edelman o publikacji FT: „zasadniczy brak zrozumienia”

dodano: 
11.04.2014
komentarzy: 
0

„Wstałem rano, aby przejrzeć prasę przed śniadaniem z Michaelem Stewartem, prezesem Edelman Europe & CIS. Nie zdawałem sobie sprawy, że krew się we mnie zagotuje po 3 minutach” – tak Richard Edelman komentuje artykuł z Financial Times o firmach, które zrezygnowały z usług PR-owców. I na stronie edelman.com odpowiada autorce artykułu.

Jak tłumaczy Edelman, z lektury artykułu można wyciągnąć 3 główne wnioski: że PR-owcy utrudniają komunikację między klientem a dziennikarzem, że firmy marnują ogromne środki na opłacanie zewnętrznych konsultantów PR oraz że przychody branży PR będą rosły, zwłaszcza ze względu na rosnący sektor komunikacji pracowniczej.

Jak czytamy, to PR-owcy są często tymi, którzy w firmach kładą nacisk na przejrzyste działania. Poza tym mierzenie efektów pracy PR-owców długością kolumn w gazetach w czasach, gdy kampanie mierzone są za pomocą skomplikowanych i złożonych narzędzi, mija się z celem. Z natury błędne jest również założenie, że głównym zajęciem PR-owców jest blokowanie dostępu dziennikarzy do swoich klientów. Rzeczywiście PR-owcy szkolą managerów pod kątem udzielania wywiadów. Jednak czynią tak, aby ich klienci celnie się wypowiadali. Co do marnowania pieniędzy na PR – zdaniem Edelmana dziennikarka, opierając się na jednej cynicznej wypowiedzi, pominęła kwestię zmiany priorytetów marketingowych. Teraz to właśnie pozyskane media i serwisy społecznościowe wpływają na zaufanie, dzięki któremu cele marketingowe mogą być efektywnie realizowane. „Jeden przykład to Adobe Photoshop 8, który zyskał więcej publikacji dzięki działaniom PR i serwisom społecznościowym, niż dzięki działaniom marketingowym. I tak, są to nasi klienci” – pisze Richard Edelman. (ks)

Źródło:

edelman.com, A Fundamental Lack of Understanding, Richard Edelman, 09.04.2014
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin