.

 

Fiskus sprawdzi też influencera

dodano: 
16.01.2017
komentarzy: 
0

Za opublikowanie zdjęcia lub wideo mogą zarobić od kilku do kilku tysięcy złotych. Mowa o youtuberach lub szerzej – influencerach. Ci powinni pamiętać, że zyskiem należy dzielić się z fiskusem. Jak? O tym czytamy w Rzeczpospolitej.

Monika Pogroszewska, autorka artykułu, podaje przykład aplikacji indaHash. Obecnie w Polsce z aplikacji korzysta ponad 70 tys. użytkowników. Zarabiają na tym, że na zlecenie danej firmy umieszczają w sieci np. swoje zdjęcie z wskazanym przez nią produktem lub biorą udział w akcjach marketingowych. Grzegorz Grochowina, menedżer w KPMG w Polsce, podkreśla, że w większości przypadków zarobki uzyskane w sieci to przychód, który należy rozliczyć. „Jak wynika z najnowszych interpretacji, należy je zaliczyć do źródła, jakim są przychody z praw majątkowych, a więc opodatkowane według stawek 18 i 32 proc.” - mówi w rozmowie z dziennikiem.

Podatnik po zakończeniu roku powinien złożyć zeznanie na druku PIT-36 lub PIT-37 w zależności od pozostałych źródeł przychodów.

Nie zawsze jednak youtuberzy zapłacą podatek. Gazeta przytacza przykład: „Potwierdza to interpretacja dotycząca kobiety, dla której działalność na YouTubie jest głównym źródłem dochodów. Dodatkowo chce zbierać w sieci dobrowolne datki. Fiskus zgodził się, że będą to darowizny zwolnione z podatku, jeśli wpłata od jednej niespokrewnionej osoby nie przekroczy 4,9 tys.zł w ciągu pięciu lat”.

Violetta Wełnicka, doradca podatkowy w kancelarii Mariusza Gotowicza, mimo tej pozytywnej oceny zaufania, zaleca ostrożność. Wyjaśnia, że jeśli kobieta utrzymuje się z takiej działalności i podejmowane działania wskazują na ich zarobkowy charakter, to istnieje ryzyko, że fiskus w trakcie ewentualnej kontroli uzna je za działalność gospodarczą i zażąda zapłaty podatku - czytamy. (mw)

Źródło:

rp.pl, YouTuberzy muszą uważać na fiskusa i podatki, Monika Pogroszewska, 12.01.2017
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin