Gazeta Wyborcza o barwach kampanii
Plakaty kandydatów na prezydenta – Lecha Kaczyńskiego, Andrzeja Leppera, Macieja Giertycha, Włodzimierza Cimoszewicza, Marka Borowskiego – „wyglądają, jakby wyszły spod ręki jednego speca od reklamy” – pisze Dorota Jarecka na łamach Gazety Wyborczej. „Wszędzie biel, czerwień, błękit i – niekiedy – element żółty, bo żółć tak jak pomarańcz ożywia i ociepla” – czytamy. Dziennik pisze wprost, że plakaty kandydatów na prezydenta są do siebie tak podobne, bo prezydenta traktuje się jak produkt do sprzedania.
Wśród billboardów wyróżnia się plakat Mariusza Kamińskiego z PiS-u, który startuje w najbliższych wyborach parlamentarnych. „Mariusz Kamiński (...) sam jest szefem sztabu swojej kampanii; zamówił plakat u znajomego artysty. Na plakacie widać pół twarzy Mariusza Kamińskiego sfotografowanej w grubym czarno-białym rastrze. I napis na czarnym tle, jakby przystawiony ze stempla: »Państwo bez korupcji«. Autorem jest Dariusz Nowak – Nova, grafik po krakowskiej ASP, wcześniej autor plakatów Ligi Republikańskiej; razem z Kamińskim byli w Lidze” – pisze Gazeta.
Nad mniej standardowym plakatem pracowała również Platforma Obywatelska, która zrobiła na potrzeby kampanii badania fokusowe. Poddano pod ocenę kilka wersji plakatów Donalda Tuska. Jeden z projektów Jacek Protasiewicz, szef kampanii Tuska ocenia jako awangardowy – było to zdjęcie Tuska w profilu na ciemnym tle. „Badani go odrzucili, tak jak np. plakat w którym oprócz fotografii był natłok symboli. Wskazali na najprostszy z wariantów – z twarzą, hasłem i nazwiskiem” – czytamy w dzienniku.
Na koniec autorka stawia pytanie, dlaczego żaden z polskich polityków nie odważył się wyjść poza stereotyp. Odpowiada na nie Marcin Mroszczak, dyrektor kreatywny agencji reklamowej DDB, autor plakatu Tadeusza Mazowieckiego z hasłem „Siła spokoju”: „Większość z tych billoboardów z punktu widzenia komunikacyjnego jest pozbawiona treści” - mówi. Jednocześnie podejrzewa, że „cały ciężar tej kampanii” jest gdzie indziej, a prawdziwa „akcja” toczy się „w komisji śledczej, w pomówieniach, w opluwaniu się nawzajem”.