Gigant oleju palmowego miał palić lasy pod plantacje palm

dodano: 
16.07.2021
komentarzy: 
0

Koreański producent oleju palmowego Korindo traci ekologiczny certyfikat. Firma miała niszczyć lasy pod plantację palm – opisuje rp.pl.

Jak czytamy, Forest Stewardship Council, czyli organizacja zajmująca się wydawaniem certyfikatów FSC, zapewniających o zrównoważonym i etycznym pochodzeniu produktów drzewnych, podjęła decyzję o nieprzedłużeniu certyfikacji grupy Korindo. Koreański producent oleju palmowego dysponuje plantacjami o powierzchni dziesiątek tysięcy hektarów. Źródło podaje, że w Papui (w części należącej do Indonezji) firma wykarczowała 60 tys. hektarów lasów tropikalnych pod uprawę palm będących źródłem oleju palmowego.

„Właśnie te lasy mają stanowić problem” – pisze rp.pl. Źródło przywołuje raport FSC z 2018 roku, do którego dotarło BBC, a z którego wynika, że Korindo zniszczyło pod plantacje 30 tys. hektarów lasu znajdującego się pod ochroną. Producent, jak wynika z raportu, miał także łamać przy tym prawa człowieka dla własnej korzyści. Czytamy, że niszczenie lasów deszczowych miało formę m.in. na celowych podpaleń.

Dalej czytamy, że raport FSC nigdy nie został opublikowany, ale miał zapoczątkować próby poprawy sytuacji. Źródło pisze, że Korindo miało współpracować z FSC, by rozwiązać problemy społeczne i ekologiczne. Czytamy także, że pod koniec zeszłego roku FSC przyjmowało stanowisko, że „nie wyda” Korindo. „Jednak w tym roku sytuacja najwyraźniej uległa zmianie” – czytamy.

Kim Carstensen, dyrektor generalny FSC, stwierdził w rozmowie z BBC, że organizacja nie była w stanie zweryfikować poprawy – pisze dalej źródło. Szef organizacji uważa, że wycofanie certyfikacji Korindo „ma dać »jasność« i »powiew świeżego powietrza« na czas, w którym firma będzie kontynuować wysiłki na rzecz poprawy” – czytamy dalej. Koncern stwierdził natomiast, że „jest zszokowany” decyzją, bo – jak deklaruje – postępował zgodnie z zaleceniami, jeśli chodzi o poprawę swoich działań. Firma zapewniła, że będzie nadal „zaangażowana w zrównoważony rozwój i prawa człowieka” – przywołuje źrodło.

Czytamy również, że opisane ustalenia BBC z zeszłego roku, dotyczące palenia lasów i łamania praw człowieka, zapoczątkowały też wszczęcie dochodzenia przez indonezyjski parlament, nie podano jednak do wiadomości publicznej żadnych jego wyników.

Korindo zaprzecza doniesieniom o wzniecaniu pożarów i łamaniu praw człowieka – czytamy w materiale. (mb)

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin