IR w mediach społecznościowych: trzeba popracować nad językiem
Choć inwestorzy uważają, że rola mediów społecznościowych w komunikacji na rynku kapitałowym będzie rosnąć, to na razie dość rzadko z nich korzystają. Problemem jest też język raportów – czytamy w Parkiecie.
Anna Krajewska, prezes NBS Communications, w rozmowie z dziennikiem, poinformowała także, jak inwestorzy wykorzystują social mediów. Okazuje się, że jedynie w USA ok. 40 proc. inwestorów instytucjonalnych korzysta regularnie z Twittera. W Polsce ok. 90 proc. inwestorów instytucjonalnych nigdy nie korzystało, lub co najwyżej okazjonalnie, z mediów społecznościowych w celach zawodowych. Podobnie wśród inwestorów indywidualnych.
Krajewska dodaje także, że wiele spółek giełdowych ma profile na Facebooku czy Twitterze, ale służą one głównie do promocji ich produktów czy usług, a zdecydowanie rzadziej do aktywnej komunikacji z inwestorami.
„Social media wymagają tzw. skrótów myślowych” – czytamy dalej. Jednak czy takie skróty są dopuszczalne na rynku kapitałowym? Zdaniem Krajewskiej, portale społecznościowe mogą więc być wykorzystywane przez spółki jako zapowiedzi ważnych informacji, ale razem z odesłaniem do raportu czy szerszego komentarza spółki, umieszczonego np. na stronie internetowej. Jednak, o ile w Stanach Zjednoczonych SEC zezwolił na używanie mediów społecznościowych do publikacji ważnych komunikatów, to w Polsce to zagadnienie nie jest uregulowane prawnie Problemem jednak jest język komunikatów. „Myślę zatem, że najważniejszym zadaniem dla spółek jest dalsza poprawa treści i języka raportów. I miejmy nadzieję, że za parę lat nasze oficjalne raporty giełdowe będą podobne do tych wysyłanych w Londynie i Nowym Jorku” – podsumowuje prezes NBS Communications w rozmowie z Parkietem. (mw)