Jak dotrzeć do mediów z nowym produktem

dodano: 
07.12.2005
komentarzy: 
18

Tomasz Turzyński z On Board PR na łamach Pulsu Biznesu radzi, w jaki sposób zainteresować media wchodzącym na rynek produktem. Przypomina, żeby z informacją zwracać się bezpośrednio do dziennikarzy, którzy piszą o danej branży. Przed rozpoczęciem komunikacji proponuje sporządzić imienną listy odbiorców, dzięki której komunikat  trafi do osób, które mogą być zainteresowane tematem.
Radzi przygotować informację prasową, która będzie prezentować walory produktu. Innym narzędziem, które można wykorzystać, jest konferencja prasowa. Turzyński przedstawia również możliwość rozpoczęcia komunikacji z dziennikarzami jeszcze w trakcie trwania prac nad projektem, ostrzega jednak, że zbyt wczesne wypuszczenie informacji może zniechęcić do zakupu starych modeli.

Źródło:

Puls Biznesu, Jak zainteresować media produktem, Tomasz Turzyński, 07.12.05, s. 30
komentarzy:
18

Komentarze

(18)
Dodaj komentarz
16.12.2005
12:11:31
Tępiciel Ludzki...
(16.12.2005 12:11:31)
Jacek, nie ucz ojca robić dzieci :-) Nie mam czasu na przeglądanie tego co napisałem. Siadam, klepię, wysyłam. Bo poza tym jeszcze pracuję:-) Czasem więc zdarzają się literówki "klawiatureowe". Ot i cały problem. Nie zgadzam się z tobą, że będąc PR-owcem trzeba być wcześniej dziennikarzem. To kompletna bzdura. Przewinęli się przez moją agencję doświadczeni ludzie z "Wyborczej", "Wprostu" i kompletnie się do tej pracy nie nadawali. Dlazcego? Bo PR nie polega na napisaniu fajnego artykułu i wrzucenia go do jakiegoś pisemka. To po prostu coś większego, jeden z elementów czegoś, co branżowo można byłoby określić mianem marketing mix-u. PR to marketing a nie dorywcza robota dla dziennikarza. W szufladzie z napisem PR mieści się i komunikacja wewnętrzna, i corporate identity. A to nie wsystko. Media to tylko jeden z elementów i to nie zawsze najbardziej istotny. Owszem, będąc PR-owcem trzeba znać media na wylot. Ale zdiennikarskie doświadczenia i nawyki czasem zamiast pomagać, szkodzą. Zgadzam sie z Tobą co do jednego: PR-owcy na ogół nie potrafią pisać i czesto nie mają zielonego pojęcia czego dziennikarz potrzebuje. Tk się składa, że również pisuję do paru tytułów i czasem jak patrzę na pracę PR-owców największych firm i agencji w tym kraju, to nogi się pode mną uginją. To już nie jest nawet brak wiedzy czy doświadczenia, ale jakiegoś elementarnego poczucia smaku. A co do prezesów. Dobry PR dla firmy można robić tylko pod warunkiem, że prezes wie coto jest PR i sam jest dobrym PR-owcem. Czytaj: dba o swój wizerunek, docenia wagę mediów i chętnie oraz ciekawie się dla nich wypowiada. Znaczna cześć prezesów, żeby być uczciwym, nie tylko polskich firm, zakłada ubłocone buty, garnitur pamiętający początek tego tysiąclecia a w ich głowach kłębi się stos marketingowych bzdur. Ale to zupełnie inny temat...
16.12.2005
9:39:58
o Jacuś
(16.12.2005 9:39:58)
oj Jacuś... chyba frustracja bierze co...? boś taki doskonały i nikt Cie nie chce.... wiemy że wszyscy poza toba to półdebile lub laleczki które merytoryke ndrabiają ustami... udowodniłeś nam to zabierając głos w dyskusji punktując poprawność pisowni gratulacje Oczywiści tez wiemy że nie jesteśmy tak dobrzy jak zagraniczne koncerny :) Gratulacje
16.12.2005
9:36:45
Panie Jacku-Mądralo
(16.12.2005 9:36:45)
Nie komentuję Twoich przemyśleń dot. tekstu w PB, bo nie chcę wdawać się w bezsensowne dyskusje. Jednak z tymi długimi nogami to już chyba przesada...Swoją drogą: w imieniu wszystkich Proto-wiczów dziękuję za poświęcony czas - tym bardziej, że jak dowiedzieliśmy się z Twojego postu - cenisz się tak wysoko!
16.12.2005
0:25:24
Jacek
(16.12.2005 0:25:24)
Do Tępiciela Ludzkiej Głupoty! Otóż "niegłupi" pisze się razem, a nie osobno jak u Szanownego Kolegi. "Nie" z przymiotnikami od pewnego czasu pisze się razem. RAZEM ! Poza tym zgadzam się z opinią, że tekst Turzyńskiego to bełkot. Niestety, tak dzisiaj jest, że nie tyl;ko za PR, ale również za pisanie o nim biorą się zupełnie przypadkowe osoby. Podejrzewam, ba!, jestem pewien, że p. T. nie jest i nigdy nie był dziennikarzem. A jak można wykonywać zawód PR-owca, nie mając doświadczenia dziennikarskiego, widać na setkach przykładów panienek po jakichś prywatnych uczelniach (wydział marketingu, politologia ze specjalnością PR, itd), które zasilają tabunami nawet dość spore firmy. I dziwicie się, że również i ta dziedzina jest u nas w powijakach? Że nie ma szans w zderzeniu z koncernami zagranicznymi? Ale to wina różnych prezesów-półgłówków, którzy zatrudniają przede wszystkim: 1) długonogi dobrze umalowane laski, 2) patrzą, jak najmniej zapłacić. Wiem co mówię: w swojej karierze spotykam takie modele codziennie, zarówno wykonując zawód dziennikarza (dzisiaj już hobbystycznie), jak i wynajmowanego sporadycznie (bom za drogi dla tych w mercedesach, ale bez umiejętności wycierania nosa chusteczką).
15.12.2005
15:20:36
Tępiciel Ludzki...
(15.12.2005 15:20:36)
Tak, zgadzam się. Ale widzisz, czasem to ręce opadają. Nie dość, że nie istnieje coś takiego jak solidarność w branży (spójrzmy na obrady ZFPR..brrr), to jeszcze sami nie potrafimy zbudować sobie odpowiedniego wizerunku polskiego PR. Może się mylę, ale wypowiedzi takie jak Onboard-u zamiast pomagać szkodzą.
15.12.2005
13:51:04
Do Tepiciela i ...
(15.12.2005 13:51:04)
Dajmy już spokój. Proponuję, żeby każdy kto ma coś do powiedzenia, po prostu napisał coś mądrego i podzielił się tym z innymi zamiast bić pianę...
14.12.2005
17:17:44
Tępiciel Ludzki...
(14.12.2005 17:17:44)
Wybacz Fanie Proto, ale edukowanie w wydaniu Pana Turzyńskiego to mini-wykład dla mało rozgarniętego odbiorcy. Jeśli myślisz że menedżera (a to podobno grupa docelowa PB), dajmy na to Coca-Coli, zainteresuje i zainspiruje tekst pt "Co zrobić, by Coca-Colą lud dziennikarski się zainteresował", to winszuję samopoczucia. Proponowałbym też wysłać tekst p. Turzyńskiego do "Kaczora Donalda". Tam też pewnie nie wiedza co to jest PR i chętnie by się dowiedzieli.
14.12.2005
16:38:19
Tępiciel Ludzki...
(14.12.2005 16:38:19)
1. Jak mniemam w tej rubryce PB może zaistnieć każdy. Dzwoni się do dziennikarza, rzuca temat, siada nad tekstem i tłucze co komu do głowy przyjdzie. Zwróćcie Szanowni Forumowicze uwagę na poprzednie wypowiedzi, któee pojawiły się w tej rubryce. W większości to PR-owa żenada psu na budę potrzebna. 2. Rozumiem, ze wypowiedź pana z OnBoardu to element budowania wizerunku firmy. Tylko jak można budować wizerunek jakiegokolwiek przedsiębiorstwa w oparciu o coś takiego? Jak tylko zobaczyłem tytuł w PB to zaniemogłem. Przecież to jest porada dla PR-owców a nie przedsiębiorców. W dodatku takie blablanie o niczym. Abecadło dla upośledzonego człowieka. Nie lepiej było dla dobra branży i swojej firmy napisać po prostu po co potrzebny jest PR? 3. I na koniec apeluję po prostu o zdrowy rozsądek. Mam wrażenie, że sami strzelamy sobie gola do własnej bramki. Piszemy bzdury, mamy z tego radochę (bo się pojawia) a potem czytamy, że PR-owcy to debile. 4. Panie Tomku, nie głupi z Pana gość. Tym razem jednak Pan poległ.
14.12.2005
12:13:31
mecenas
(14.12.2005 12:13:31)
... to była przenośnia i pewne uproszczenie mechanizmu. Zgodzę się z Tobą że faktycznie wskazówki da, ale raczej nie powie że np: doskonałm narzędziem w sprawach sądowych jest instyutcja sądu, którą można wesprzeć poprzez przygotowania dokumentu tekstowego - zawierającego opis sprawy, wydrukowanie go na papierze i dostarczenie .... Zowu uprościłem:) NIemniej ja już swoje powiedziałem i myślę że wiele osób się ze mną zgadza... szkoda naszego czasu chyba że od tych dyskusji zalezy reputacja tego co zrobiłeś... to po koleżeńsku przyznaję rację i kończę dyskusję. NIe chciałem nikogo krzywdzić.
14.12.2005
11:20:04
Do mecenasa od ...
(14.12.2005 11:20:04)
Mecenasie! Może Cię to zdziwi, ale TAK - liczę, że jeśli zwrócę się do prawnika z prośbę o radę dot. spadku, przekaże mi konkretne wskazówki - jakie są możliwości, gdzie się udać, czego muszę się wystrzegać. Nie będę oczekiwać wykładu o prawie spadkowym. Obrażanie się na prawnika, który zamiast "edukować o ideach przyświecających twórcom prawa spadkowego" przekaże mi proste wskazówki byłoby chyba przesadą, prawda?
14.12.2005
1:30:23
mecenas
(14.12.2005 1:30:23)
... a jak napiszesz do prawnika ze masz problem z dzidziczoną nieruchomością tudzież do lekarza że masz takie a takie dolegliwości to napiszą ci jak masz to zrobic? ....i nie chodzi tutaj o pieniądze ale o ich profesjonalizm! A co do edukacji MSP to ktoś tu gdzieś już kiedyś na postach pisał że się tym zajmuje (chyba jakaś agencja nawet się w tym nawet specjalizuje, mają taką misję cyz coś...).. mam nadzieje że nie robią tego mówiąc wszystkim że pr to napisanie storny i jej przefaksowanie
13.12.2005
16:49:46
fan PROTO
(13.12.2005 16:49:46)
CZY KTOKOLWIEK z forumowiczów, którzy tak aktywnie się udzielają, WIDZIAŁ w ogóle tę publikację?! Tekst był bezpośrednią odpowiedzią na zadane redakcji pytanie. Brzmiało mniej więcej tak: "pracuję nad jakiśtam programem komputerowym i chcę zacząć go sprzedawać. Co mam zrobić, żeby zachęcić media, żeby o nim napisały?". Z lektury Waszych opinii można wywnioskować, że najlepiej byłoby, gdyby autor odpowiedzi strzelił 10-stronicowy wykład o PR, komunikacji, przekazach itp. Litości! To była rubryka poradnicza i czytelnik oczekiwał prostej, zwięzłej odpowiedzi typu "zrób-to-tak"...eh...
13.12.2005
10:56:30
hej specjaliści!
(13.12.2005 10:56:30)
Nie zapominajcie, że PB czytaja także ludzie, którzy nie mają ciągle pojęcia z czym je sie PR. Poza tym jeśli informatyk bierze kilka tysięcy za jedną stronę referatu, dlaczego PR nie może brac tej samej sumy? Bo jest humanistą? Choc z tym humanizmem to "tyż" prawda, że różnie bywa.
12.12.2005
17:35:19
o to chodzi!
(12.12.2005 17:35:19)
o co chodzi? może o to że z takiej porady dowiedzą się tyle że agencja bierze kilkanaście- lub dziesiąt tysięcy zł za napisanie jednostronicowego tekstu, który następnie wysyłany jest faksem. Dowie się też że czasem agencja potrafi odszukać numer (w książce telefonicznej lub w Internecie ) telefonu do dziennikarza i zadzwonić by zapytać go czy umie odebrać fax... Tyle się dowiedzą a my, którzy wiemy czym jest PR wychodzimy na wybitnych naciągaczy, których cala wiedza i doświadczenie sprowadza się do wyszukiwania "kretynów", którzy dadzą się naciągnąć. Spróbuj przekonać teraz przedsiębiorcę z MSP że potrzebuje agencji a nie studenta pierwszego roku.... przecież on także potrafi wszystko o czym zostało napisane. …. mniej więcej o to chodzi właśnie o to chodzi !!!!!!!!!!!!!!!!!
12.12.2005
13:53:45
fan PROTO
(12.12.2005 13:53:45)
O co wam chodzi? Widzialem te wypowiedz - przeciez to rubryka porad dla mini-firm. Dla was to banal, ale wsrod czytelnikow PB jest wielu, ktorzy nie wiedza czym rozni sie reklama od PR!!!! A w ogole, to PB nie jest gazeta PR-owa. Na tej samej zasadzie moglibyscie znecac sie nad banalnoscia tekstu o polprzewodnikach we "Wprost" czy tekstu o rynku finansowym w "Newsweeku".
08.12.2005
14:15:54
Anna
(08.12.2005 14:15:54)
Nie wierzyłam jak przeczytałam... Stek banalnych porad, i ktos to jeszcze firmuje nawiskiem. To juz druga "wpadka" specjalistów tej agencji - zainteresowanych odsylam do nr.10 "Marketing w praktyce" artykul pt. "Medialnosc produktu", gdzie P. Iwona Kubicz z agencji On Board pisze: "Mimo iz pisma kobiece powinny zainteresowac np.nowe rewolucyjne tampony lub preparty ,które poprawia samopoczucie kobiety podczas cyklu miesiaczkowego,to z pewnoscia zadna z tych informacji nie wywola checi dowiedzenia sie czegos wiecej o produkcie u dziennikarki w wieku pomenopauzalnym"!!!!(upst!) ...Pani Iwona,jasne ...nie masz raka - to o nim nie piszesz, jestes starą "dziennikarą" - nie pisz o seksie itd. Gratuluje Agencji - specjalistów a gazecie Puls biznesu - krytycznego podejscia i hojnosci w rozdawnictwie CENNEJ powierzchni redakacynej!!
08.12.2005
11:37:48
Podziekowania d...
(08.12.2005 11:37:48)
To przegląd prasy zatem nie wina redakcji tylko jakiegoś "specjalisty" , ktory nie dość, że jest w stanie spłodzić takie cos, to jeszcze firmuje to swoim nazwiskiem.... brak mi słów. a redakcji jestem wdzięczny, bo publikujac takie materiały pokazuje jak wygląda wiedza o naszej branzy na zewnątrz oraz pokazuje jak doskonali sa specjalisci z "czołowych agencji" Dziękuje Proto za otwarcie oczu! a litosc nie pozwala mi odniesc sie do autorow.
07.12.2005
12:15:08
były fan PROTO
(07.12.2005 12:15:08)
Szanowna Redakcja Proto, nie wiem, czy warto informowac internautow o absoloutnym ABC działań PR - jesli streszczenie artykułu odpowiada jego treści to Redakcja Pulsu Biznesu swoją akceptacja dla tresci wypowiedzi Pana Turzyńskiego udowodnila sowja niewiedze na temat o ktorym mowa. Rady typu : zanim zrobisz herbatę, wlej wodę do czajnika i ja zagotuj dla czytelnikow PROTO nie sa, mam nadzieje, odkrywcze. Nie sa to rady nawet dla debiutantów - od redakcji wortalu specjalistycznego powinno tez wymagac sie wiecej w kwestii doboru informacji do serwisu. Wiecej krytycznego podejscia!
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin