Jak się robi PR tu i tam
O różnicach w stylu i organizacji pracy między polskimi a zachodnioeuropejskimi agencjami PR przeczytać można w miesięczniku Press. Jak wynika z artykułu Marzeny Śnieguckiej różnice są znaczące.
Jednym z podstawowych czynników wpływających na inny sposób organizacji pracy u nas i za granicą jest wielkość firm PR-owskich lub ich oddziałów. Jak wynika z tekstu, w Polsce zatrudniają one znacznie mniej pracowników niż na Zachodzie. Zdaniem Magdaleny Lumińskiej, która z Londynu przeniosła się do warszawskiej filii Hill&Knowlton, w Polsce biuro agencji PR to w zasadzie duży dom, a atmosfera pracy jest dość kameralna.
Za granicą natomiast agencje pracują często w wielopoziomowych biurowych open space’ach. Pracownicy podzieleni są według specyfiki klientów, jednak specjaliści z danej sekcji nie siedzą w biurze razem, ale są wymieszani z innymi pracownikami, co ma zwiększyć ich kreatywność. Standardową praktyką jest także rotacja pracowników między działami, aby nie popadli oni w rutynę, tłumaczy stażysta brukselskiego oddziału Fleishman-Hillard Waldemar Gojtowski. (ał)