...a kampania z Zientarskim zakończona

dodano: 
29.02.2008
komentarzy: 
14

Na portalu Gazeta.pl znajdujemy wypowiedź rzecznika PZU Michała Witkowskiego o zakończeniu kampanii reklamowej z wykorzystaniem wizerunku Macieja Zientarskiego. Spoty kampanii znikły już z anten, powoli także mają znikać billboardy. „Zgodnie z planem kampania miała zakończyć się 28. lutego” - mówił na antenie radia TOK FM Witkowski.

Maciej Zientarski z ojcem Włodzimierzem reklamowali w telewizji i na bilbordach ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej kierowców w PZU. W oświadczeniu PZU, które firma wydała w związku z wypadkiem Macieja Zientarskiego 27. lutego, czytamy: „W związku z wypadkiem samochodowym, do którego doszło w dniu wczorajszym w Warszawie, PZU SA przekazuje najgłębsze wyrazy ubolewania i troski osobom dotkniętym tą tragedią, deklarując jednocześnie gotowość udzielenia niezbędnego wsparcia, gdyby okazało się ono konieczne.

Wyrażamy również nadzieję, że Pan Maciej Zientarski dzięki troskliwej opiece medycznej szybko powróci do zdrowia.” (kk)

Źródło:

Gazeta.pl, Zientarski znika z bilbordów, alx, met, 29.02.08, pzu.pl
komentarzy:
14

Komentarze

(14)
Dodaj komentarz
06.03.2008
12:48:47
Spin-ka
(06.03.2008 12:48:47)
Tłumaczenie- jak tlumaczenie. Fakt- pirat drogowy nie może być twarzą takiej kampanii. Kropka
03.03.2008
14:11:00
do Heniek
(03.03.2008 14:11:00)
a ja chętnie posłucham rozwinięcia tych dziwacznych pojękiwań, Heniek co masz na myśli mówiąc... "Ewidentnie PZU w sytuacji kryzysowej sobie nie poradziło. Sprawa trudna, to fakt, ale działania nieporadne i nieprzemyślane." Co masz konkretnie na myśli, chętnie posłucham rozwinięcia tematu
03.03.2008
11:30:06
Heniek
(03.03.2008 11:30:06)
Ewidentnie PZU w sytuacji kryzysowej sobie nie poradziło. Sprawa trudna, to fakt, ale działania nieporadne i nieprzemyślane. Ja jednak wrócę kilka tygodni wcześniej do początków kampanii. Uważam, że dziennikarze motoryzacyjni nie powinni promować produktu skierowanego do kierowców. Sam fakt udziału w reklamie to konflikt interesów. Czy po kampanii OC w PZU Panowie Zientarscy mogą wypowiadać się rzetelnie na temat rynku ubezpieczeń motoryzacyjnych? To tak, jakby promując BMW jednocześnie robili testy porównawcze BMW vs. Mercedes.
03.03.2008
9:59:03
El Gringo Loco
(03.03.2008 9:59:03)
Do Życzliwego: Chyba rzeczywiście gdzieś się mijamy. Może w takim razie inaczej. PZU w trybie przyspieszonym zakleja billboardy i musi to jakoś wytłumaczyć. Mówi że kampania się zakończyła i że tak miało być od początku. Moim zdaniem lepiej byłoby _skupić_się_ na wątku "empatycznym". Jeszcze inaczej: wydaje mi się że ten komunikat można odczytywać jako "nie straciliśmy pieniędzy" a bardziej na miejscu byłoby "współczujemy i dlatego wycofujemy reklamy".
03.03.2008
8:40:20
Życzliwy
(03.03.2008 8:40:20)
Do El Gringo Loco: 1. Empatia (Oświadczenie PZU): "W związku z wypadkiem samochodowym, do którego doszło w dniu wczorajszym w Warszawie, PZU SA przekazuje najgłębsze wyrazy ubolewania i troski osobom dotkniętym tą tragedią, deklarując jednocześnie gotowość udzielenia niezbędnego wsparcia, gdyby okazało się ono konieczne. Wyrażamy również nadzieję, że Pan Maciej Zientarski dzięki troskliwej opiece medycznej szybko powróci do zdrowia. " 2. Cała prawda (wcześniej cytowana): " 14 stycznia rusza kampania reklamowa przedstawiająca ofertę OC w PZU. Do końca lutego w telewizji, radiu, Internecie oraz w kinie PZU przedstawi zalety oferty w zakresie ubezpieczenia OC." O co więc chodzi, bo nie mogę złapać...
02.03.2008
21:12:06
El Gringo Loco
(02.03.2008 21:12:06)
Do Życzliwego: to nie amatorka, tylko komentarz. Mój własny, choć być może nieprofesjonalny. Usłyszałem wczoraj kilka zdań od człowieka, który twierdził że dobrze wie, no i faktycznie był złośliwy. Nie spodobał mi się komunikat PZU, połączyłem jedno z drugim i napisałem takie coś, jak widać poniżej. Wydaje mi się że "komentarz" jest odpowiednim miejscem na swobodne wypowiedzi... Jeżeli się Koledze nie spodobało, to przepraszam - już więcej nie będę. A żeby zadośćuczynić nerwom, pozwolę sobie ultramerytorycznie przekazać sens poprzedniego posta (który najwyraźniej umknął): mam wrażenie, że PZU nie mówi całej prawdy i bardzo mi się to nie podoba. Uważam że przyzwoiciej byłoby z empatią odnieść się do wydarzenia, niż podkreślać, że "kampania i tak się zakończyła (ergo: nie straciliśmy na tym pieniędzy)". Pozdrawiam amatorsko wszystkich profesjonalnych profesjonalistów... ...i proszę o wyrozumiałość!
02.03.2008
19:33:37
Życzliwy
(02.03.2008 19:33:37)
Do El Gringo Loco: proszę merytorycznie odnieść się do treści komunikatu prasowego PZU. A nie mówić o złośliwych. Co za amatorka.
02.03.2008
18:55:09
kkk
(02.03.2008 18:55:09)
Zapomniałeś dodać, że również mordercą - nie tylko potencjalnym :(
02.03.2008
11:19:19
Wrocek
(02.03.2008 11:19:19)
Wszyscy patrzą tam gdzie chce PZU. I dyskutują nad poprawnością komunikatu itd. Jednaj może warto przypomnieć fakt, który może leżeć u jednej z podstaw wstrzymania kampani (pomijając oczywiście względy stricte moralne). Bodaj dwa lata temu z okładem głośna była kampania reklamowa PZU "STOP WARIATOM DROGOWYM". Spoty wykorzystywane podczas kampanii poświęcone były różnym wykroczeniom, których skutkiem są wypadki drogowe. Jednym z nich było nagminne przekraczanie dozwolonej prędkości przez polskich kierowców. Moim zdaniem PZU nie mogło zachować się inaczej. Bo jak firma, której jeden z celebrytów mógł spowodować wypadek ze skutkiem śmiertelnym, którego przyczyną była nadmierna prędkość ma teraz jawić się jako rzecznik przestrzegania prawa na polskich drogach. Oczywiście podnosi się już argumenty o złym stanie rzeczonych wyżej polkich dróg. Pojawiły się nawet medialne spekulacje o postawieniu zarzutów prokuratorskich właściwym urzędnikom. Dla mnie jest to odwracanie kota ogonem. Nic nie zmieni faktu, iż ten który prowadził pechowe ferrari jest najzwyklejszym piratem drogowym. Co prawda znanym kierowcą i dziennikarzem, ale w tej sytuacji tylko PIRATEM DROGOWYM.
01.03.2008
17:50:41
El Gringo Loco
(01.03.2008 17:50:41)
Z tego co słyszałem, to kampania wcale się nie miała kończyć. Złośliwi twierdzą, że wręcz przeciwnie - billboardy miały wisieć jeszcze dłuuugo. I to jest właśnie polski PR! Czy tak trudno napisać że "w obliczu tragedii", "łącząc się w bólu", "uznano że niestosownym będzie prowadzić dalej działania", "chcąc uszanować uczucia bliskich"? Mogłoby się wydawać, że PZU zna się na komunikacji, a tu taka bezsensowna ściema...
01.03.2008
15:50:40
do Aha aha
(01.03.2008 15:50:40)
co za bełkot! co to znaczy "Kampania muitimedialna na szerokiej skali", co to wszystko ma wspólnego z CSR? każdy, nie tylko specjalista PR, powinien się wysławiac tak, zeby inni mogli go zrozumieć
01.03.2008
10:08:51
dla leniwszych ...
(01.03.2008 10:08:51)
fragment informacji zamieszczonej na początku stycznia: 14 stycznia rusza kampania reklamowa przedstawiająca ofertę OC w PZU. Do końca lutego w telewizji, radiu, Internecie oraz w kinie PZU przedstawi zalety oferty w zakresie ubezpieczenia OC. Przypominam, że dzisiaj planowo skończył się luty.
01.03.2008
10:05:42
do Aha aha
(01.03.2008 10:05:42)
dla każdego człowieka poszukującego informacji jasnym jest, internet jest do tego świetnym źródłem, podstawowym i często wystarczającym... zapraszam do lektury http://pzu.pl/?nodeid=mediapzusa&ph_main_content_start=show&newsId=287968
29.02.2008
23:04:03
Aha aha
(29.02.2008 23:04:03)
Dla kaźdego człowieka, w tym szarego obywatela, niespecjalisty od PR, tekst o planowanym zakończeniu kampanii jest ewidentną bzdurą. Billboardy są zakryte - a nie zmienione/usunięte. Reklamy nagle zniknęły z anteny. Kampania muitimedialna na szerokiej skali nie trwa 2 tygodnie. Kampania taka nie znika 'zgodnie z planem' zbieźnie z wypadkiem bohatera. Trochę uczciwości. Taki mały CSR.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin