Klęska urodzaju w branży PR. Agencje wymyślają na potęgę nowe stanowiska

dodano: 
14.06.2012
komentarzy: 
0

Jak zauważa na swoim blogu David Henderson, pisarz i autor strategii komunikacyjnych, największe agencje PR-owe prześcigają się w wymyślaniu coraz to bardziej pompatycznych i rozbudowanych nazw posad. Stanowisko „wicedyrektora” już dawno wyszło z mody i teraz jest przyznawane świeżo zatrudnionym osobom.

Według Davida Hendersona w tej konkurencji prowadzi Edelman, u którego zatrudniony jest „Executive Vice President/Global Strategy and Insights”. Lidera goni agencja Burson-Marsteller, a wraz z nią „Director and Media Strategist, Global Consumer and Brand Marketing Practice”.

Nadzwyczajną kreatywnością wykazują się nie tylko agencje, ale również firmy. Zjawisko jest na tyle powszechne, że The Economist zaczął pisać o „inflacji nazw stanowisk”. W BBC istnieje stanowisko „vision controller of multiplatform and portfolio” a w Kodaku – “chief listening officera”. „Recepcjonistki to dyrektorzy ds. pierwszego wrażenia” – ironizuje autor blogu. (ks)

 

Źródło:

davidhenderson.com, Public relations industry nears crisis of running out of fluffy job titles!, 9.06.2012
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin