Kontrowersje wokół nominacji Pawlaka
Dziennik opublikował artykuł dotyczący kontrowersji związanych z nominacją Sławomira Pawlaka na stanowisko rzecznika prasowego Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Wątpliwości opozycji wzbudza to, że Pawlak obejmując stanowisko rzecznika, nie pozbył się udziałów w swojej firmie. „To dla niego genialny chwyt marketingowy. Jego firma będzie mogła się chwalić, że prezes ma doskonałe dojścia do najważniejszych osób w państwie” – w taki sposób Julia Pitera, posłanka PO, komentuje nominację Pawlaka.
On sam nie zgadza się z zarzutami: „Kto ma być rzecznikiem jeśli nie PR-owiec? (…) Kierowanie firmą przekazałem koledze. Nie zrezygnowałem z udziałów w niej, bo nie ma takiej konieczności”. Autor artykułu Piotr Gursztyn przypomina, że Pawlak pracował kiedyś dla Bogdana Golika, eurodeputowanego z Samoobrony, oskarżanego o zgwałcenie prostytutki.
Sprzeczne opinie na temat Pawlaka pojawiły się również w środowisku PR-owców. Jak pisze Gursztyn: „Pawlaka nie ceni sobie także Polskie Stowarzyszenie Public Relations. Kiedyś bowiem został poproszony o mediację między dwiema skonfliktowanymi firmami PR, ale zarzucono mu stronniczość”.