Antyszczepionkowcy zaatakowali Roberta Lewandowskiego za akcję z UNICEF-em

dodano: 
16.05.2016
komentarzy: 
0

W środę na stronie Roberta Lewandowskiego na Facebooku (ponad 8 mln fanów) pojawił się wpis, w którym piłkarz, trzymając w dłoni szczepionkę, zachęca fanów do wsparcia akcji UNICEF-u dla dzieci z Nepalu.

„Jesteś gotowy podjąć to wyzwanie? Zagraj ze mną w jednej Drużynie i uratuj dziecko. Dziękuję!” - napisał najlepszy polski napastnik.

 

Źródło: Facebook/Robert Lewandowski

Pod wpisem błykawicznie pojawiło się bardzo dużo negatywnych komentarzy. Z krytyką gestu piłkarza wystąpiły osoby deklarujące antyszczepionkowe poglądy:

„Lewy, sorry, ale teraz strzeliłeś samobója! Testowanie tego badziewia na biednych dzieciach dla zysku farma korpo biznesu nazywasz pomocą? (…). Opamiętaj się, najpierw zdobądź wiedzę, zanim coś zaczniesz firmować własnym nazwiskiem i wizerunkiem”

„Wypadałoby trochę świadomości na temat skutków swoich działań panie Robecie. Doskonały z pana sportowiec, a pcha się w takie bagno. Ani szczepionki nie są dobre, ani UNICEF ani WHO. Lepiej już pomagać, indywidualnie, albo nie pomagać wcale niż szkodzić, jeszcze za pieniądze Polaków nabijając kasę producentowi sczepionki”

„(...)trzeba być podludziem, żeby testować na dzieciach trucizne, a jeszcze wiekszym śmieciem żeby znaną twarzą promować te największą podłość jaką jestem sobie w stanie wyobrazić,dzieci w nepalu nie potrzebują chemii, a jedzenia. Wstydź się za siebie lewy, gardze tobą do granic!”

Zapytaliśmy przedstawicieli UNICEF-u, czy spodziewali się takiej reakcji?
„Zdajemy sobie sprawę, że istnieje grupa osób przeciwnych szczepieniom i to jej przedstawiciele pozostawili komentarze pod postem Roberta Lewandowskiego. Spotykaliśmy się już z ruchami antyszczepionkowymi i niestety, co stwierdzamy z przykrością, jest to grupa odporna na racjonalne argumenty, także autorytetów medycznych w zakresie szczepień” - komentuje dla PRoto.pl Zofia Dulska, Dyrektor ds. Komunikacji i Marketingu Internetowego UNICEFU.

Paweł Prochenko, Managing Partner w Fabryce Komunikacji Społecznej tonuje nastroje:

„Moim zdaniem nie ma mowy o samobóju. Nie tylko dla tego, że szczepionki są sprawdzonym sposobem ratowania ludzkiego życia, bo to może być osobistym poglądem Pana Roberta. Lewandowski, decydując się na bycie Ambasadom UNICEF-u, akceptuje ich sposób działania i metody. Tym samym nie ma mowy o wycofywaniu się ani ukrywaniu takiego poglądu, który jest spójny ze strategią organizacji. W tym przypadku mówimy o bardzo konkretnej metodzie działania na rzecz UNICEF-u - umieszczenie takiego wpisu jest po prostu skuteczne dla sprawy. Poza tym myślę, że wyrazistość poglądów nie zaszkodzi tak znanemu piłkarzowi”.

Czy Robert Lewandowski - jako znana osoba - powinien angażować się w promocję działań, które - wiadomo z góry - budzą kontrowersje?
„W zasadzie mój komentarz mógłby mieć tylko jedno zdanie: Marka osobista to konsekwentnie i z odwagą komunikowane poglądy, opinie i nie ma ona nic wspólnego z głoszeniem populistycznych haseł, które mają łechtać szerokie grono opinii społecznej. Jeśli dana sprawa – jest dla mnie ważna – zabieram głos, oczywiście licząc się z konsekwencjami i biorąc odpowiedzialność za efekty” - podkreśla Aleksandra Ślifirska, twórczyni Instytutu Komunikacji Medialnej i autorka książki „Rekiny biznesu w mediach”.

Jej zdaniem w kreowaniu marki osobistej ważna jest z jednej strony odwaga w głoszeniu swoich poglądów, ale i argumenty dla oponentów, dlaczego się je wyznaje.
„Dzięki temu wzbudzam szacunek nawet tych, którzy się ze mną nie zgadzają. Do nich również mam szacunek. Czy kobieta posiadająca markę osobistą nie może wypowiadać się w sprawie aborcji czy innych fundamentalnych spraw, które są tak ważne, a jednocześnie trudne do rozstrzygnięcia w demokratycznych państwach?” - pyta autorka książki.

I dodaje: „Jeżeli dla Pana Roberta ten temat jest ważny i on uczciwie o tym komunikuje, wynika to z jego przemyśleń i stosunku do tematu szczepień – nie widzę dysonansu. Problem pojawia się w sytuacji komunikacyjnej, ponieważ mamy tutaj trójkąt całej interakcji: UNICEF jako pomysłodawca akcji, ambasadora idei, czyli znanego sportowca i opinię publiczną. Każda ze stron powinna się do tej komunikacji ustosunkować, a UNICEF jako organizator powinien to przewidzieć, zanim Lewandowski taki wpis opublikował. Szybkość reakcji w takich sytuacjach jest kluczowa. Wystarczy wyjaśnić, dlaczego ta akcja jest spójna z wartościami organizacji. I podobnie musi zrobić Robert Lewandowski. Dla niego grupą szczególną będą kibice”.

Czy wywołany do tablicy piłkarz powinien zareagować?
„Uważam, że Pan Robert powinien potwierdzić swoją decyzję, przygotowując merytoryczny wpis wspólnie z UNICEF-em i wyjaśniając, dlaczego taka strategia jest słuszna” - nie ma wątpliwości Paweł Prochenko. „Być może taki wpis mógłby przyczynić się do przekonania gorzej poinformowanych ludzi, którzy głoszą nieprawdziwe opinie o szkodliwości szczepionek” - dodaje.

Milczenia nie zaleca również Aleksandra Ślifirska.
„Z pewnością trzeba było przewidzieć reakcje fanów i być przygotowanym na komunikację we wszystkich kanałach, gdzie się ona toczy. I ta komunikacja powinna być rzeczowa i odzwierciedlać wartości piłkarza. Podkreślam raz jeszcze – wartości. W komentarzach krytykujących go pojawia się dużo wartościujących negatywnych zwrotów. Markę osobistą zawsze odróżni styl komunikacji – to jest styl, który odzwierciedla szacunek dla każdego, kto się pod postem Lewandowskiego podpisał, zarówno zwolenników, jak i ostrych przeciwników. Lewandowski powinien odpowiedzieć tu z perspektywy człowieka sportu: dlaczego dla piłkarza ta akcja jest wartościowa? Dlaczego jest ważna? Co spowodowało, że ją wsparł? A na końcu trzeba zbadać rezultaty tej komunikacji”.

Tomasz Reich, dziennikarz i specjalista ds komunikacji w social mediach, autor książki „Jak dbać o wizerunek w mediach społecznościowych” uważa, że głos zabrać powinien raczej UNICEF.
„Z różnych powodów poprosił Roberta o to, żeby wsparł akcję. Konsekwencje za działalność ponosi UNICEF, a nie sportowiec”.

Zamieszczenia dodatkowego komunikatu nie wyklucza pomysłodawca akcji.
„Szczepienia to najprostsza, najtańsza i najbardziej efektywna interwencja medyczna ratująca życie dzieci na świecie. Piszemy o tym przy okazji każdej prowadzonej przez nas akcji związanej ze szczepieniami i takie informacje są dostępne u nas na stronie. Monitorujemy sytuację i jeśli będzie taka konieczność, przygotujemy odpowiedni komunikat” - informuje Zofia Dulska.
Anna Kozińska, Magdalena Wosińska, Joanna Jałowiec

Informacje na temat akcji – komenatrz UNICEF-u
Na świecie prawie 1/3 zgonów dzieci do 5. roku życia spowodowana jest chorobami, którym można zapobiec dzięki szczepieniom. Na obszarach dotkniętych przez powodzie, trzęsienia ziemi (jak w Nepalu) bądź inne klęski żywiołowe, jednym z podstawowych problemów mieszkańców staje się brak czystej wody i możliwości utrzymania odpowiedniego poziomu higieny. Gdy katastrofa ma miejsce w kraju słabo rozwiniętym, gdzie wielu ludzi żyje w ubóstwie, problem ten staje się szczególnie wielkim zagrożeniem dla zdrowia i życia ludności. Dodatkowo, jeśli w takim miejscu odsetek zaszczepionych dzieci jest niski, brakuje dobrze zorganizowanego systemu chłodni do przechowywania szczepionek (tzw. cold chain), a poszkodowane osoby mieszkają w trudno dostępnych miejscach, pojawia się duże ryzyko wybuchu epidemii chorób zakaźnych. Wobec tego zagrożenia zaszczepienie dzieci staje się absolutnym priorytetem.
UNICEF prowadzi kampanie szczepień od kilkudziesięciu lat. W tym czasie, dzięki masowym szczepieniom przeciwko chorobom wieku dziecięcego udało się uratować przed śmiercią wiele milionów dzieci.
Zapewniamy szczepionki dla 40 proc. dzieci w ponad 100 krajach świata. Dzięki temu jednostkowy koszt szczepionki dostarczanej dziecku wynosi około 1-1,5 PLN. Lista dostawców szczepionek dla UNICEF-u, a także ceny szczepionek są jawne i dostępne
Od trzęsienia ziemi w Nepalu UNICEF zaszczepił ponad pół miliona dzieci w wieku od 6. do 59. miesiąca życia przeciwko odrze, różyczce i polio, ale obecnie istnieją duże niedobory w zapasach szczepionek i akcje szczepień nie są organizowane regularnie. Dzięki natychmiastowemu podjęciu tych działań udało się uniknąć epidemii odry w przepełnionych tymczasowych obozach i uratować wiele ludzkich istnień. W związku z obecnymi niedoborami, UNICEF Polska postanowił wznowić apel o pomoc dla Nepalu i pod hasłem #PamiętamyPomagamy rozpoczął zbiórkę funduszy na szczepienia dla najmłodszych mieszkańców tego kraju. Jeśli nie zintensyfikujemy naszych działań teraz, istnieje realne ryzyko, że odra powróci jako jedno z głównych zagrożeń dla życia dzieci. To przekreśliłoby wszystkie nasze dotychczasowe wysiłki. Odra jest bardzo zaraźliwa i zagraża nie tylko zdrowiu, ale również życiu dziecka. Boimy się, że znów może się bardzo szybko rozprzestrzeniać. Mimo że od trzęsienia ziemi minął już rok, dzieci w Nepalu wciąż mieszkają w prowizorycznych domach lub w tymczasowych schronieniach, gdzie warunki sanitarne urągają wszelkim standardom. Zagraża to ich życiu i zdrowiu.
Wszelkie informacje o akcji i o tym, jak pomóc znajdują się na stronie unicef.pl/nepal

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin