Ludzie cienia
Barbara Warpechowska na łamach Pulsu Biznesu opisuje działalność agencji PRC Communications. Firma ta powstała na Śląsku w 1999 roku i do tej pory zrealizowała ponad 100 projektów. „Śmieszy mnie mit, że tylko ludzie w stolicy robią ciekawe projekty. Niektórzy nasi klienci zrezygnowali z usług agencji warszawskich. Lepiej znamy specyfikę regionu, a poza tym jesteśmy bardziej konkurencyjni” - mówi założyciel i prezes PRC Sebastian Chachołek.
Ocenia on, że usługi agencji spoza Warszawy są tańsze nawet o 30-50 procent. Chachołek stwierdza również, że dla jego agencji „ważna jest stabilność finansowa, niezależność materialna, ale bez zachłanności”. „Kiedyś mieliśmy czarnego mercedesa i chryslera 300. Sprzedaliśmy je. Były zbyt ekstrawaganckie i drogie. Za bardzo rzucały się w oczy, a my jesteśmy ludźmi cienia” - dodaje. Jak dowiadujemy się z artykułu, prezes PRC ma zamiar „zwolnić tempo”. „Nie chciałbym, aby w przyszłości moje dzieci mówiły do mnie »wujku«. Nie chcę obudzić się za parę lat na prozacu i dziesięciu kawach oraz z wizytówką psychoanalityka w kieszeni” - podkreśla Sebastian Chachołek.