Masówka w przetargach

dodano: 
21.03.2014
komentarzy: 
0

Jak czytamy w magazynie Media&Marketing Polska, coraz częstszym standardem jest zapraszanie do przetargów nie kilku, a kilkudziesięciu agencji.

Zgodnie z dobrymi praktykami przyjętymi przez IAB Polska, klienci powinni wysyłać zapytania maksymalnie do 10 agencji. W tekście pada przykład Ministerstwa Środowiska, które do konkur­su na kreację zaprosiło ponad 40 agencji. Według nieoficjalnych informacji BNP Paribas zaprosiło do pierwszego etapu przetargu na social media kilkanaście agencji. Co najmniej 10 agencji rywalizuje natomiast o budżet Jeronimo Martins.

„Klient do żadnego kodeksu branżowego nie musi się stosować i doskonale to rozumiem. Nie podoba mi się, że wykorzystuje on swoją pozycję, bo to on rozdziela budżet, ale pieniądze po dro­dze traci rzesza agencji. Drodzy klienci, weźcie to pod uwagę, rozpisując konkursy” – zaznacza autor tekstu, Maciej Florek.

Porusza on także kwestię przedłużających się przetargów. W tym przypadku podaje przykład firmy Lotte Wedel, która rozpisała przetargi na kre­ację, media i interactive. Wedel rozpoczął współpracę z dwiema agencjami odpowiadającymi za kreację ATL i zakup mediów, choć nie podpisał z nimi umowy na czas. Przetarg na agencję interaktywną nie został rozstrzygnięty, mimo to zlecenia są wysyłane do Infinity Group. (ks)

Źródło:

Media i Marketing, Agencja „nietowarzyska”, Maciej Florek, 01.03.2014
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin