.

 

Michael Kors miał nie udzielić zgody Lidlowi na sprzedaż torebek

dodano: 
08.05.2019
komentarzy: 
1

Marka modowa Michael Kors miała nie udzielić autoryzacji na sprzedaż torebek w Lidlu – czytamy w poście dziennikarza Michała Zaczyńskiego na Facebooku. Zaczyński napisał również, że sieć sklepów nie pozyskała tego produktu bezpośrednio od projektanta, a z własnych źródeł. Dziennikarz miał dowiedzieć się o tym od szefów marketingu Michaela Korsa.

„Cały proceder odbywa się więc bez porozumienia z marką (zatem: bez jej zgody i aprobaty), która bada obecnie sprawę, w tym – oczywiście – to jak Lidl wszedł w posiadanie produktu” – pisze Zaczyński.

Źródło: facebook.com/michalzaczynski

Na post zareagowała Joanna Witczak, która, jak pisze Zaczyński, pracuje dla marki Michael Kors. W komentarzu potwierdziła, że „ta promocja nie jest autoryzowana przez MK, i niestety odbywa się bez porozumienia z Marką”. Dodała także, że z tego powodu w materiałach sieci sklepów nie widnieje oficjalne logo Michaela Korsa. „Marka MK bada obecnie sprawę oraz to jak Lidl wszedł w posiadanie produktu” – skomentowała Witczak.

Źródło: facebook.com/michalzaczynski

Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym Lidla w Polsce z prośbą o odniesienie się do tych informacji. W odpowiedzi przedstawiciele sieci napisali: „Dostawa torebek marki Michael Kors była negocjowana przez międzynarodowy zespół Lidla dla więcej niż jednej spółki narodowej. Szczegółowe informacje na temat negocjacji handlowych dot. produktów oferowanych przez Lidl Polska objęte są tajemnicą handlową”. Wyjaśniając dodali, że kwestia sprzedaży toreb była ustalana z marką Michael Kors na poziomie międzynarodowym. (pm)

Źródło:

facebook.com/michalzaczynski
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin