.

 

Mitraszewski o szkoleniach sportowców

dodano: 
30.11.2007
komentarzy: 
0

Rozmowa z Przemkiem Mitraszewskim, managing partnerem w Lighthouse Consultants; trenerem szkoleń medialnych prowadzonych dla klubów Orange Ekstraklasy

O których piłkarzach z polskiej Ekstraklasy można powiedzieć, że dobrze wypadają w mediach?
 
Przemek Mitraszewski: Widoczna jest wyraźna różnica w przygotowaniu do kontaktów z dziennikarzami pomiędzy piłkarzami grającymi tylko w polskich klubach, a tymi, którzy mają zagraniczne doświadczenie. Ci drudzy wiedzą, że ich praca nie ogranicza się do rozegrania dobrego meczu. To także udział w konferencjach prasowych i inne działania, budujące dobrą markę klubu.

Jak by Pan ocenił umiejętność rozmowy z dziennikarzami, czy szerzej utrzymywania relacji z mediami polskich przedstawicieli piłki nożnej w porównaniu ze światowymi standardami w tej dziedzinie?

PM: Światowe kluby przygotowują swoich zawodników nie tylko do gry w piłkę, ale także do budowania pozytywnego wizerunku klubu, w którym występują. Klub to marka, której reputację budują również piłkarze. I to nie tylko wynikami meczów, ale także wszystkim, co dzieje się wokoło: własnymi nazwiskami, kontaktami z mediami i kibicami czy promowanymi gadżetami. Zagraniczne kluby to marki, które mają określoną wartość. Jest to szczególnie widoczne w przypadku klubów, które są spółkami giełdowymi.

Przypomina Pan sobie ostatni mundial, nieudane występy polskiej reprezentacji, a potem niechętny stosunek piłkarzy i trenera wobec dziennikarzy. Co Pan wtedy myślał, „Jeszcze długa droga przed nami”?

PM: Ta sytuacja pokazała, że polska reprezentacja dobrze radzi sobie, kiedy jest narodowym bohaterem, kiedy cała Polska jej kibicuje. Jednak już przy pierwszym przegranym meczu podczas mundialu, widoczne było nieprzygotowanie kadry do sytuacji kryzysowej. Piłkarze i trener pochowali „głowy w piasek” w sytuacji, kiedy najbardziej powinni zadbać o relacje z mediami.

Kto w polskich klubach piłkarskich odpowiada za kontakty z dziennikarzami?

PM: W polskich klubach główną osobą kontaktową dla mediów jest zazwyczaj rzecznik. Jednak dla klubu znacznie korzystniej jest, gdy to kluczowi piłkarze są przygotowani do tych kontaktów i chętnie rozmawiają z dziennikarzami. Piłkarze są dla mediów ciekawszym źródłem informacji. W tej chwili to jednak ciągle rzadka sytuacja. Podobnie jak zapraszanie dziennikarzy na treningi.

Dla których klubów Pana agencja prowadzi szkolenia medialne? Z kim pracujecie, tylko ze sportowcami, czy z działaczami także?

PM: Do tej pory przeszkoliliśmy piłkarzy z kilku klubów, należących do Orange Ekstraklasy. Były to m.in. Wisła Płock, Zagłębie Lubin, Wisła Kraków, Cracovia oraz Lech Poznań. Szkolenia prowadzone są jako wsparcie dla klubów organizowane przez głównego sponsora Ekstraklasy – Orange. W planach mamy przeprowadzenie treningów medialnych dla wszystkich klubów z Ekstraklasy.

Skąd to zainteresowanie świata sportu PR-em? Czy dobrego wizerunku medialnego wymagają partnerzy biznesowi klubów?

PM: Przyczyn narastającego zainteresowania świata sportu PR-em jest kilka. Z jednej strony sportowcy coraz częściej zdają sobie sprawę, że osiągane wyniki nie dają długofalowego zainteresowania kibiców i partnerów biznesowych. Budowanie marki, jaką jest własne nazwisko to jedno z zadań dla PR. Z drugiej strony, to właśnie sponsorzy nakłaniają sportowców do dobrego przygotowania do kontaktów z mediami, w trosce o odpowiednią promocję własnego wizerunku.

Jak Pan sądzi, w jakim stopniu wymagania sponsorów wpłyną na kluby piłkarskie, aby zaczęły profesjonalnie dbać o swój wizerunek?

PM: Długoletni sponsorzy klubów piłkarskich stawiają coraz większe wymagania i nie ma się co temu dziwić. Żaden partner biznesowy nie chce oglądać piłkarza w koszulce z logo własnej firmy, który nie umie składnie wypowiedzieć się i skomentować właśnie rozegranego meczu. Wpływ sponsorów jest już i będzie widoczny. Także rosnąca świadomość piłkarzy z korzyści, jakie daje dobry wizerunek klubu, będzie moim zdaniem wpływać na dalsze wzrost zainteresowania PR w polskiej piłce.

Czy w polskim sporcie istnieje w ogóle PR inny poza relacjami z mediami?

PM: W polskim sporcie jest na pewno kilka gwiazd, które od lat konsekwentnie i skutecznie budują swój wizerunek. Krzysztof Hołowczyc czy Adam Małysz to sportowcy bardzo lubiani przed media i publiczność, mimo, że kibice coraz rzadziej mają okazję oglądać ich wielkie sukcesy.

Rozmawiała Paulina Szwed-Piestrzeniewicz

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin