O wolność słowa na Białorusi

dodano: 
08.12.2005
komentarzy: 
0

Ponad 100 tysięcy protestów do prezydenta Łukaszenki wysłali Polacy w wyniku akcji „Wolność słowa na Białorusi”. Akcję zorganizowała Amnesty International wspólnie z agencją Saatchi&Saatchi. 23 listopada Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita, RMF FM, Gazeta.pl, Onet.pl oraz tygodniki należące do Stowarzyszenia Gazet Lokalnych „ocenzurowały” publikowane w tym dniu materiały. W 11 miastach w Polsce pojawiło się 30 tysięcy plakatów ze zdjęciami pięciorga białoruskich opozycjonistów z ustami zaklejonymi taśmą, symbolizującą stan wolności słowa na Białorusi.
Z portali Onet.pl i Gazeta.pl oraz ze strony Amnesty International można było wysłać protest do ambasady Białorusi w Polsce oraz do prezydenta Aleksandra Łukaszenki. „Odzew przeszedł nasze oczekiwania, tylko 23 listopada naszą stronę internetową odwiedziło ponad 300 tys. osób, podczas gdy obecnie notujemy średnio 30 tys. wejść dziennie” - powiedziała Mirella Panek, rzeczniczka Amnesty International.
Akcja „Wolność słowa na Białorusi” wywołała duży oddźwięk w mediach. Informacje o kampanii ukazały się w głównych serwisach informacyjnych polskich stacji telewizyjnych, radiowych oraz portali internetowych. Została ona zauważona także na świecie – w kilkudziesięciu liczących się światowych serwisach informacyjnych, m.in. bbc.co.uk, USAToday.com, guardian.co.uk, washingtonpost.com, spiegel.de, boston.com, msnbc.msn.com.


komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin