PiS z inteligencją
„Jarosław Kaczyński nie chce, aby jego partia nadal kojarzyła się z zaściankiem” – pisze w Polityce Joanna Cieśla. Publicystka ocenia działania partii, które odwołują się do intelektualistów, takie jak zaplanowane na marzec spotkanie z reprezentantami świata kultury i nauki. „Bardziej nieokreślona część projektu to stworzenie instytucji na kształt think tanku, skupiającej polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz wspierających partie ekspertów”.
W artykule przytoczone zostały także wypowiedzi intelektualistów, artystów i naukowców, którzy wspierają bądź wspierali partię Jarosława Kaczyńskiego. Ich motywacje, oceny i prognozy są, jak można się spodziewać, różne. Prof. Andrzej Nowak o swoim starcie w wyborach z listy PiS-u stwierdza „Znaczącym powodem mojej decyzji (…)była niezgoda na sposób przedstawiania zwolenników PiS przez konkurencję jako nie całkiem gramotnych, nieudolnych, z gorszej, wschodniej ściany przykrytej moherem”.
Ci, którzy sympatyzowali z partią, a potem od niej odeszli, raczej nie wierzą w ponowne ocieplenie relacji. Olgierd Łukasiewicz stwierdza „Nie można nawiązywać kontaktu z racjonalnie myślącą inteligencją, wywołując demony podejrzliwości i nienawiści. To pożywka dla ciemnych umysłów”.(psp)