Po co oddawać komuś swojego Snapchata

dodano: 
18.08.2016
komentarzy: 
0

Udostępnić komuś swojego Snapchata – to może niektórym zmrozić krew w żyłach. Okazuje się jednak, że chwilowe przejęcie tego kanału komunikacji przez osobę z zewnątrz może nie tylko przyciągnąć nowych odbiorców, lecz także zwiększyć ich zaangażowanie czy polepszyć wizerunek marki. Jak dobrze zorganizować takie działanie radzi Dara Fontein na blog.hootsuite.com.

Co chcemy osiągnąć
Autorka artykułu radzi, by na początku jasno sformułować cele takiego przedsięwzięcia. Trzeba zdecydować, czy zależy nam na zwiększeniu liczby swoich odbiorców, sprowokowaniu częstszych ich reakcji na nasze treści, czy na czymś jeszcze innym. Dara Fontein zaleca też, byśmy podzielili się tymi założeniami zwłaszcza z osobą, która przejmie nasze konto na Snapchacie.

Nie wybierajmy byle kogo
Jej wybór także musi być świadomy – czytamy na blog.hootsuite.com. Najpierw warto zastanowić się, jakiego typu content pasuje do naszego konta na Snapchacie, a później – dopasować do naszych wymagań osobę, która je spełni. Nie warto dobierać przejmującego wyłącznie na podstawie jego liczby obserwujących. Zarówno on, jak i jego odbiorcy powinni pasować do naszego konta.

Trzeba też zwracać uwagę na to, czy zezwolilibyśmy na zamieszczanie wszystkich treści, które publikuje przejmujący nasze konto. To, że pozwala sobie na pokazywanie np. nagości czy alkoholu, nie znaczy, że mógby robić to na naszym koncie.

Autorka poradnika wymienia archetypy potencjalnych osób, które mogłyby przejąć naszego Snapchata:

1. Celebryta: dzięki sporej rozpoznawalności takich osób możemy przyciągnąć do swojego konta wielu nowych, zróżnicowanych odbiorców. Gwiazdy wielokrotnie przejmują Snapchaty np. podczas dużych festiwali muzycznych.

2. Influencer: dzięki temu, że jego odbiorcy są dość jednolitą grupą, zamieszczane przez niego treści z naszego konta mogą być bardziej spersonalizowane. Dara Fontein przywołuje Snapchata Wimbledonu, który został na pewien czas przejęty przez Serenę Williams. Wszystko zostało udokumentowane i wrzucone później na YouTube’a.

3. Pracownik: przejęcie przez taką osobę konta na Snapchacie może pozwolić na pokazanie naszej marki od kulis. Osoba, która zna ją od podszewki, może na przykład przeprowadzić też z odbiorcami sesję Q&A. Autorka poradnika podaje przykład konta WeAreCisco, na którym pracownicy Cisco Systems z różnych stron świata pokazywali, co oznacza bycie częścią firmy.


screen ze strony: http://blogs.cisco.com

4. Klient lub obserwujący: przejęcie Snapchata przez ten archetyp gwarantuje tzw. user-generated content. Działania w podobnym stylu prowadził np. Gucci, udostępniając swoje konto fotografom czy modelkom z różnych miast na całym świecie.


screen z: https://twitter.com/gucci
 

Promujmy, komunikujmy, dokumentujmy
Po wybraniu odpowiedniej osoby – radzi autorka – trzeba zrobić jeszcze kilka rzeczy. Należy przede wszystkim upewnić się, że przejmujący będzie świadom założonych przez nas celów. Warto także choć spróbować stworzyć plan publikacji i zapytać, jakie nasz snapchatter ma pomysły na treści.

Niezbędne są też działania promocyjne także z naszej strony – trzeba wybrać efektywne metody komunikowania naszego przedsięwzięcia zarówno przed jego rozpoczęciem, jak i w jego trakcie.

Można spróbować też zaangażować odbiorców naszego snapchattera do rozpowszechniania akcji przejęcia – pisze Dara Fontein. Dobrym pomysłem jest też dokumentowanie akcji poprzez zapisywanie wszystkich snapów i działań przejmującego. Będziemy mogli wówczas w przyszłości ponownie wykorzystywać te materiały oraz lepiej zaplanować kolejne tego typu kampanie.

(mp)

Źródło:

blog.hootsuite.com, How to Boost Your Brand with a Snapchat Takeover, Dara Fontein, 15.08.2016
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin