PR oczyma Tymochowicza

dodano: 
06.11.2006
komentarzy: 
15

Trybuna zamieszcza wywiad z Piotrem Tymochowiczem. Jego zdaniem „(…) nie warto poświęcać się samorealizacji i doskonaleniu umiejętności, jeśli nie potrafimy tego »sprzedać« innym”. W opinii Tymochowicza za pomocą PR-u można wykreować dowolną rzeczywistość. Zwraca uwagę na  „(…) wzmożony »wyścig« szczurów(…)” wśród prokuratorów. „(…) intensywnie myślą, jak zamykać najwięcej ludzi, bo wtedy poprawią im się statystyki. Szkolą się też, żeby jak najlepiej wypadać w telewizji”.
Za najbardziej charakterystyczny dla politycznego PR-u specjalista uważa sposób budowania pozytywnych relacji polityków z wyborcami za pośrednictwem mediów, który stanowi część przyjętego przez nich planu kontaktu z elektoratem. Okoliczności, w jakich została aresztowana Aleksandra Jakubowska, Tymochowicz uznał za „żałosny spektakl”. Jego zdaniem pokazał on, że „(…) tam, gdzie za PR stoją wielkie pieniądze lub polityka (…) nie liczą się żadne względy humanitarne”. Tymochowicz uważa, że jest to efekt uczenia się PR od amerykańskich specjalistów. Na zakończenie dodał, iż obecnie trudno jest dostrzec wyraźny podział na fakty i faktoidy, ponieważ „(…) faktoidy stają się faktami”. (jk)

Cały artykuł:
 
ŚWIAT JEST PIAREM z PIOTREM TYMOCHOWICZEM, specjalistą od Public Relations i marketingu politycznego, rozmawia Krzysztof Lubczyński.

Public relations (PR”, to jedno z tych pojęć, które zrobi ty w minionych kitach za wrotną karierę. Skąd wzięta się idea „piaru”?
- Choć PR jest działaniem bardzo praktycznym, to punktem wyjścia dla niego jest pewna filozofia i ogląd świata. To może szokujące, co powiem, ale 20 lat doświadczeń doprowadziło mnie do takiego oto wniosku. Jeśli zadamy sobie pytanie, co tak naprawdę istnieje, co jest rzeczywistością, to nasuwa się odpowiedź, że nie ma czegoś takiego, jak osobne zjawiska i osobni obserwatorzy Zjawisko istnieje dopiero wtedy, kiedy jest obserwowane. Wtedy staje się zdarzeniem. Można to opisać na przykładach rodem ze świata przyrody. Zachowuje się ona tak, jakby nie chciała dopuścić do siebie zjawisk są mych w sobie. Jeśli gdzieś we wszechświecie miałaby narodzić się nowa gwiazda tak, że żaden inny składnik materii nie mógłby tego faktu zaobserwować, to taka gwiazda nie narodzi się. Świat urzeczywistnia tylko to, co może być obserwowane. Jeżeli zapala się masywna gwiazda i tworzy tzw. czarną dziurę, przez którą nie widać światła, jeśli wokół tworzy się tzw. horyzont zdarzeń i jeśli cokolwiek wpadnie w ten horyzont, to już nigdy nie wydostanie się na zewnątrz. Fizyka mówi, że wewnątrz horyzontu zdarzeń nie ma już naszego wszechświata. To jest inny wszechświat właśnie dlatego, że niczego, co tam zaistnieje, nie jesteśmy w sta nie zaobserwować. Jest w tym analogia do świata ludzkich doświadczeń. Jeśli ktoś opisuje swój sen, to nigdy nie dowiemy się, czy mówi prawdę, czy kłamie. Sen jest zjawiskiem, którego nie da się bezpośrednio obserwować, tak jak nie da się bezpośrednio obserwować naszej świadomości. Oznacza to, że nasze sny i nasza świadomość nie są elementami rzeczywistości naszego świata. Są w istocie nierzeczywistością. Jeśli jakaś kobieta marzyła, że by zostać śpiewaczką operową i przez 10 lat trenowała po 4 godziny dziennie w dźwiękoszczelnym pomieszczeniu, więc jej nikt nie słyszał, to powstaje pytanie, czy ma ona wytrenowany głos, czy nie? Otóż nie ma wytrenowanego głosu, ponieważ nikt tego głosu nie usłyszał. Wypływa z tej filozofii praktyczny wniosek, że nie warto poświęcać się samorealizacji i doskonaleniu umiejętności, jeśli tego nie potrafimy sprzedać” innym. Wtedy będzie to zjawisko, ale nie zdarzenie Zjawisko staje się zdarzeniem, kiedy może być obserowane. Istotą świata nie jest ani zjawisko, ani obserwator, ale relacja między nimi. Świat jest gigantycznym zbiorem zdarzeń.

Czyli za pomocą PR można wykreować dowolną rzeczywistość?
- Oczywiście. Podam na początek przykład ze sfery poza politycznej. Kilka lat temu wybuchła w Polsce panika związana z kleszczami, z zagrożeniem chorobami odkleszczowymi. Otóż kleszcze żyją na świecie od 250 milionów lat, czyli są starsze od gatunku ludzkiego, a przy tym są skomplikowany mi organizmami. Ludzie wiedzą, że np. wirus grypy łatwo mutuje, ale przecież kleszcz jest dość skomplikowanym, wielokomórkowym organizmem i nie może ulegać tak szybkiej mutacji. I oto ludzie uwierzyli mówieniu, że kleszcze mutują tak, jak wirusy Nie mogę na ten temat wiele po wiedzieć, ale fakty były takie, że firma farmaceutyczna X postanowiła sprzedać specyfik Y. Po pierwszym miesiącu kaskady piarowej specyfik ten sprzedawał się o 1300 procent lepiej, nie mówiąc już o kolejnych miesiącach. Kiedy podczas na rady w pewnej firmie ktoś za pytał, co będzie, gdy dzienni karze zwrócą się do genetyków, którzy wyśmieją polską inwazję kleszczy ktoś inny przytomnie odpowiedział pytaniem na postawione pytanie: a jaką możliwość lobbinngu mają polscy genetycy? Otóż rzeczywiście żadnego lobbingu genetyków przeciw tej bzdurze nie będzie. Może jednak ktoś w końcu napisze, że dziwnym trafem nikt z naszych sąsiadów, ani Niemcy ani Ukraina, ani Białoruś, nie odnotował żadnego nowego wysypu kleszczy nowej mutacji. A przecież kleszcze nie znają granic, więc co, upodobały sobie Polskę? W konkretnym interesie finansowym niejednego koncernu, niejednej firmy, leży wywoływanie atmosfery paniki, histerii, oblężonej twierdzy.

A jeśli w okresie przedwakacyjnym niektóre gazety donoszą tonem autorytatywnym, że lato w Polsce będzie zimne, więc słońca trzeba szukać w Grecji czy we Włoszech, to czy to też jest PR?
-Nic nie dzieje się przypadkiem. To oczywiście jest zagra nie piarowe na rzecz firm tury stycznych oferujących wakacje za granicą. Z kolei firmy oferujące wypoczynek w Polsce będą starały się, aby ludzie uwierzy li, że lato W Polsce będzie akurat bardzo piękne.

Jaki mamy teraz odpowiednik kleszczomanii w obyczajowości, w życiu społecznym?
- Histerię pedofilią. Tak jak ludzie uwierzyli w wysyp zmutowanych kleszczy tak uwierzyli w niesamowity wysyp pedofilii, tak jakby była ona czymś nowym w naszej cywilizacji. Pedofilia jest zbrodnią, ale jest to straszak nadużywany, także w stosunku do niewinnych ludzi. Pragnę przy tej okazji po dać do wiadomości przerażające dane - otóż jeszcze nigdy dotąd nie szkoliłem medialnie tylu prokuratorów, co obecnie. Prokuratorzy odkryli, od czasu nastania pana ministra Ziobry, że ich kariera zależy od ich medialności. Obserwuję więc wśród nich wzmożony „wyścig szczurów”. Intensywnie myślą, jak zamykać jak najwięcej ludzi, bo wtedy poprawiają im się statystyki. Szkolą się też, że by jak najlepiej wypadać w telewizji. Prokuratorzy mówią mi prywatnie, że nigdy nie było tyle, co obecnie pomówień i zarzutów o pedofilię. Ta statystyka pomówień jest przerażająca, a nikt o niej nie mówi, bo to jest w interesie grup adwokacko-prokuratorskich. Otóż co drugi rozwód jest stemplowany zachowaniami pedofilskimi. Adwokaci sami doradzają swa-im klientkom, by używały argumentu pedofilii, bo wtedy jest największe prawdopodobieństwo orzeczenia winy męża. Wynikałoby z tego, że co drugi rozwodnik jest pedofilem, co mogłoby prowadzić do wniosku, że jako normę trzeba by ją zalegalizować. A przecież to absurd.

Jedną ze sfer, w które PR wszedł najsilniej, jest polityka. Co jest najbardziej charakterystyczne dla politycznego piaru?
- Jest to sposób budowania pozytywnych relacji polityków ze społeczeństwem, z wyborcami, za pośrednictwem mediów. PR polityczny różni się jednak od piaru klasyczne go. Jest on sposobem takiego zarządzania relacjami z mediami, by zgodnie z planem kontaktować się z elektoratem. W PR klasycznym mamy wielość takich samych produktów i określone kanały docierania do klientów. W przypadku polityki mamy produkt jednostkowy i unikatowy, czyli konkretnego polityka. Jedynie partie polityczne można promować za pomocą metod podobnych do klasycznego marketingu, tak, jak promuje się firmę. Lidera politycznego nie można jednak wypromować tak, jak proszek do prania. W klasycznym marketingu kreuje się zapotrzebowanie na towar, w PR politycznym mamy do czynienia z kreowaniem rozpoznawalności danego człowieka, konkretnego indywiduum. Dopiero kiedy się tę rozpoznawalność osiągnie, rozpoczyna się właściwa kreacja polityka. Elektorat, szczególnie w Polsce, kraju młodej demokracji, to bardzo dziwny twór, niestabilny, wahający się, przepływający od jednej partii do drugiej. W Polsce pojęcia lewica i prawica są tak pomieszane i tak niejasne, że głosowanie na te formacje wygląda zupełnie inaczej niż w Europie. Bardzo charakterystyczna jest tu kariera pojęcia postkomunizm. To jest wytwór politycznego czarnego piaru, ponieważ każdy, kto pamięta czasy PRL, rzekomego komunizmu, ten wie, że w Polsce nie było żadnego komunizmu, tylko bardziej czy - częściej - mniej udolne for my wcielania rozmaitych strategii socjalistycznych. I oto po 1989 roku wyrośli nagle tzw. postkomuniści. Równie dobrze można by nie tylko księży, ale też ministrantów, nazywać postinkwizytorami Jedno i drugie jest równie nonsensowne, ale gdyby to ostatnie określenie powtarzać, w ramach PR. przez kilka miesięcy to równie dobrze by się przyjęło. Stworzenie pojęcia postkomuniści jest efektem kaskadowego PR, którego mechanizm dobrze oddaje słynna formuła ministra propagandy II Rzeszy Josepha Goebbelsa. Zgodnie z nią, kłamstwo wielokrotnie powtórzone staje się uznaną prawdą. Skoro wszyscy mówią o postkomunistach, to młodzi ludzie rzeczywiście zaczynają wierzyć, że był jakiś komunizm. To jest wielki sukces postpiarowy prawicy.

Czy sposób aresztowania Aleksandry Jakubowskiej me byt formą brutalnego PR? Przecież to kobieto, O nie groźny przestępca, który może zbiec. Czy założenie jej kajdanek to nie był brzydki PR ze strony obecnej ekipy?
- Podobnie było ze spektakularnym zatrzymaniem Emila Wąsacza. Mikroskopijny gabarytami cielesnymi Wąsacz na prawdę nie uzasadniał zastosowania wobec niego procedury, jaka byłaby uzasadniona w stosunku do jakiegoś Kiełbasy” czy Masy”. Podobnie brzydko potraktowano panią Jakubowską, matkę niepełnosprawnego dziecka, kobietę już od jakiegoś czasu zaszczutą. Sposób jej zatrzymania to był żałosny spektakl, pusty pokaz siły. Pokazuje to, że nie liczą się żadne względy humanitarne. Tam, gdzie za PR stoją wielkie pieniądze lub polityka, tam one zupełnie się nie liczą. To także efekt uczenia się PR na modłę amerykańską.

Za partię o najskuteczniejszym PR uchodzi Prawo i Sprawiedliwość, a za jej głównych kreatorów w tej dziedzinie uchodzą Adam Bielan i Michał Kamiński. Czy wysoko ocenia Pan ich zdolności i umiejętności w tej sferze?
- Przy całym szacunku dla Michała Kamieńskiego, którego znam osobiście, nie byłby on w stanie wymyśleć jednej setnej tego, co PiS robi w sferze PR. Wielokrotnie dzwonił i pro sił o rady w najprostszych kwestiach. Może jednak brylować, ponieważ myślę, że korzy sta z amerykańskich specjalistów. To, co obserwuję, to są amerykańskie techniki piarowe. Dzięki temu Pis wie, jak reagować na krytykę, jak przykrywać swoje afery innymi aferami, jak bronić się poprzez atak. I trzeba przyznać, że robią to perfekcyjnie.

Wszystko to, co Pan mówi pokazuje, że coraz mniej jest w naszym otoczeniu i rzeczywistości tworzącej się trybem naturalnym, spontanicznym, a coraz więcej sztucznie wykreowanej przez to, co nazywamy PR…
- Tak dokładnie jest. Już dawno teoretycy mediów wprowadzili pojęcie faktoidu, czyli faktu wyprodukowango przez media. Obecnie podział na fakty i faktoidy zatarł się. Faktoidy stają się faktami. - Dziękuję za rozmowę.

Źródło:

Trybuna (weekend), Świat jest Piarem, rozmawiał Krzysztof Lubczyński, 04.11.06, s. 1
komentarzy:
15

Komentarze

(15)
Dodaj komentarz
09.11.2006
23:51:58
ann
(09.11.2006 23:51:58)
baj de łej - czy G&G Media to juz to samo, co Pawlak PR? bo pod adresem www.ggmedia.waw.pl mamy już Pawlaka
09.11.2006
21:45:15
ann
(09.11.2006 21:45:15)
kończ, Górski, wstydu sobie oszczędź...
09.11.2006
17:37:06
z boku
(09.11.2006 17:37:06)
Hej Górski, Lepiej już w przyszłości nie pisz po 9 piwie.
09.11.2006
10:34:18
Krzysztof Górski
(09.11.2006 10:34:18)
09.11.2006
9:43:31
pola
(09.11.2006 9:43:31)
żenujące...
08.11.2006
17:07:11
Krzysztof Górski,
(08.11.2006 17:07:11)
Kto mnie wołał? Czego chciał? (z czego to kotku") Dier Ol! Dorogije Druzja! 1. Dzięki piękne, za zajęcie się moją nędzną osobą. Po staropolsku czapką do ziemi fenkju werymacz! 2. A teraz lećmy po kolei sine ira et studio. 3. Nieprawdą jest jakoby Sławomir P. przygarnął tego typa Krzysztofa G. Nieprawdą jest również jakoby Krzysztof G. przygarnął gdziekolwiek tego grubasa Sławomira P. 4. Prawdą jest natomiast ze te dwa typy spod ciemnej gwiazdy PR czasami (KM! - sorki - tylko dlaczego tak rzadko!) chodza razem na piwo i po siódmym (niektórzy donoszą, że dopiero po 9) wychodza z pabu objęci, co zreszta tylko potwierdza upadek tych pożal sie Boże koryfeuszy polskiego piaru. Pozostaje zapytać, jaki to układ stoi za umieszczaniem obu tych nieszczęsnych i niewydarzonych piarowców-opojów aż tak wysoko w rankingach cytowania (zob. na przykład ostatni PRESS), 5. Manuelowi dzięki specjalne za zajęcie się dupą Górskiego - jesteśmy oboje (z dupą) bardzo zobowiązani i jak będzie sytuacja kryzysowa to wezwiemy Cię na pomoc, Manuelu, jako specjalnego doradcę ds. dupy, oki? Ci vediamo! Ciao! 6. Nie jest prawdą, że Górski nie ma agencji. Ma i to od kilkunasu lat - G&G Media. Jest prawdą natomiast, że G&G Media ostatnimi czasy mało hula i nie bryluje (w odróżnieniu od samego Górskiego, hehe). Kto żyje na świecie dłużej jak rok a na rynku piarowskim jest dłuzej jak od wczoraj, wie ze agencje, jak ludzie mają swoje cykle rozwoju, swoje fazy, swoje - nie bójmy sie tego słowa - aps end dałns. W każdym razie, dowiadujemy sie z wiarygodnych źródeł, że ani G&G Media ani Górski nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i z mlodziakami będą sie ścigać na cito. 7. Madmułazel Pola! Musze Cię przeprosić i zmartwic chyba, ekskiuze mła! To nie jest prawda, że Górski ma zdanie na każdy temat! Tak mówią tylko wynajęte i opłacone (skąd on bierze na to kase, przecież mu agencja słabo hula?!) przez samego Górskiego dla robienia klaki (nie mylić z prawdziwa reputacją!) piar-dolls. Rzeczywistość jest zaś taka natomiast, że Gorski - choć, powtarzam, nie ma zdania na każdy temat - to ma zdanie na wiele tematów. Jest nawet gorzej, Madmułazel Pola, dość często ma rację! I to jest dopiero (k.!) dramat! O ile wiem powołano juz nawet specjalna tajną komisję do rozwiazania tej kwesti. No, nie moze być przecież tak (fak!), że (K.!) Górski na zdanie na wiele tematów i do tego (K.!) ma rację. Weto! W imię prawa i sprawiedliwości, w imię samoobrony polskie branzy piar, w imie całęj piarowskiej rodziny i ligi agencyj, e tutti quanti. No, nie moze byc tak, że taki (K.!) Górski ma na każdy temat zdanie i w każdym temacie rację. No passaran! Rulez! 7a. A tak od siebie dodam, że ten Górski nie umie w ogóle mowić, ziom zarabany. I swoim ingliszem pokrywa swoj kiepski polisz. Wystarczy poczytać jego pokrecone felietony w Piar.pl (swoja drogą jak on sie tam wkrecił przecież ta Kinga to rozsądna dziewczyna?!). Oni mu to puszczaja chyba, żeby obśmiać faceta na maksa a on tego nie jarzy. Po tylu latach w piarze to juz glowa ciężka! To się kwalifikuje w ogóle na donos do Rady Etyki PR!!! Jak tak (fak!) można?! Amigos! Majne Frojnde! Na razie tyle. RZYCZLIWY (hoć pro publiko błono łep to bym urznął hetnie temu Gorskiem, a Pawlakowi kargula w pysk dał) PS Jak chceta nawrzucać osobiście Gorskimu to (jako Rzyczliwy) podaje namiary na gada: tel +48 601 33 59 13 gg 797 22 46 skype gorski.in A najlepj to go (K.) załatwić jak ten Markowski w Krakowie Liberę, hehe!
07.11.2006
14:44:13
Manuel
(07.11.2006 14:44:13)
Z tego co wiadomo Górskiego przygarnął Pawlak w swojej agencji PAWLAK PR. W każdym razie na stronie agencji widnieje jako konsultant. (www.pawlakpr.pl) Z tego co wiadomo, to jest kolejna osoba, której dupsko ratuje Pawlak. Ciekawi mnie kiedy będzie miał dość, zwłaszcza, że środowisko nie obchodzi się z nim najlepiej. A Górski - baj se łej.
06.11.2006
16:24:57
ann
(06.11.2006 16:24:57)
to Górski ma jakąś agencję? baj de łej - coś się dzieje w akcji PR4RP? bo jakoś nic nie słychać
06.11.2006
13:16:23
pola
(06.11.2006 13:16:23)
Ja uważam, że na pewno nie Górski, który ma zdanie na każdy temat, zawsze ma coś kontrowersyjnego do powiedzenia, a tak naprawdę jego agencja (ponoć baaaardzo długoletnia) w ogóle nie funkcjonuje i klientów nie ma. Do tego dochodzą jego anglojęzyczne wstawki, które uwielbia używać, najchętniej w formie pisanej, np. baj de łej itp. No i projekt PR4RP wg oficjalnej wypowiedzi dla mediów robi "for fun"... Nie jestem purystką językową, ale są pewne granice...
06.11.2006
12:58:51
Frodo Baggins
(06.11.2006 12:58:51)
Przepraszam, miał być Jabłoński, nie Jakubowski. ;)
06.11.2006
12:57:20
Frodo Baggins
(06.11.2006 12:57:20)
Polecam Górskiego, Jakubowskiego, Wróbla, Ciszewskiego. A Wy uważacie, że kto powinien się wypowiadać o PR-rze i marketingu politycznym?
06.11.2006
12:55:48
aga
(06.11.2006 12:55:48)
zgroza jest to, ze w tym kraju top of mind wsród specjalistów od wizerunku jest Tymochowicz, a efekt jego pracy i dowód na skutecznosc w postaci Leppera jest przekonywujacy - przynajmniej w warstwie wizualnej......smutne...
06.11.2006
12:31:57
piarowiec
(06.11.2006 12:31:57)
Nie macie lepszych autorytetów od Tymochowicza? PR upada, skoro jedynym cytowanym ekspertem od wizerunków jest Tymochowicz - zgroza
06.11.2006
10:52:35
c
(06.11.2006 10:52:35)
tymochowicz - niedomyty i wymięty gość (no chyba nie przesadzam...) - będzie tak klepał jeszcze przez lata, bo znajduje odbiorcow na te brednie. niestety......
06.11.2006
10:30:11
m
(06.11.2006 10:30:11)
Trybuna chyba cały czas powinna mieć drugi człon w nazwie a na stronie tytułowej wiecznie zywą tęsknotę : KOMUNO WRÓĆ!! Tymochowicz - szkoda gadać
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin