PR-owcy i byli dziennikarze bez taryfy ulgowej

dodano: 
03.06.2011
komentarzy: 
0

Koniec sentymentów, koniec z ideałami, przyjaźnie rozbijające się o sensacyjne newsy - życie dziennikarzy, którzy przeszli na stronę PR-u nie jest usłane różami.

Ostatnio na PRoto.pl wiele miejsca poświęciliśmy sprawie agencji Burson-Marsteller.  Bohaterami zamieszania związanego z czarną kampanią Facebooka zostali dwaj byli dziennikarze. John Mercurio i Jim Goldman pojawili się w mediach nie ze względu na swoją dawną profesję, tylko z powodu zmiany branży. Mercurio i Goldman zostali bowiem pracownikami Burson-Marsteller.

Jak pisze na stronie prdaily.com Gil Rudawsky, wraz z malejącym znaczeniem mediów tradycyjnych coraz więcej dziennikarzy odnajduje się w branży PR. Osoby, które chciałyby dokonać takiej zmiany Rudawsky przestrzega, aby zmieniły pewne dziennikarskie nawyki. „Już nie strzeżesz interesu publicznego. Teraz strzeżesz interesu swojego klienta. Jest on twoim wydawcą i to on decyduje o tym, która informacja »pójdzie«, a która nie” – czytamy w serwisie prdaily.com. Trzeba też zapomnieć o sentymentach: „Dziennikarzy nie interesuje, że kiedyś byłeś dziennikarzem i co myślisz na temat danej informacji. Jeśli raz opuścisz redakcję – wypadasz z klubu. Musisz się do tego przyzwyczaić”. To samo dotyczy znajomości wśród dziennikarzy. Jak pisze Rudawsky, stare przyjaźnie wśród dziennikarzy nie uchronią dawnego dziennikarza i  jego pracodawcy przed ewentualnym starciem na proch przez media, a najbardziej sensacyjne publikacje zniszczyły niejedną przyjaźń.

Czy te porady byłyby przydatne również w Polsce? Piotr Utrata, przez ponad siedem lat dziennikarz gazety Parkiet, a od 2005 roku rzecznik ING Banku Śląskiego zaznacza, że zmiana branży nie wpłynęła na jego przyjaźnie wśród dziennikarzy. Podobnie uważa Aleksandra Myczkowska, która przez 11 lat publikowała w dziale ekonomicznym Rzeczpospolitej a obecnie jest rzecznikiem Banku Gospodarki Żywnościowej. Jak zaznacza Myczkowska, posiadanie dziennikarskiego doświadczenia powoduje jednak wzrost oczekiwań dziennikarzy dotyczących umiejętności rzecznika. „Czy mamy taryfę ulgową? Wprost przeciwnie. Dziennikarze działają na zasadzie »wiesz jak pracujemy, więc powinieneś mieć wiedzę na temat, który mnie interesuje«” – tłumaczy rzeczniczka BGŻ. (ks)

Artykuł o PR-owcach i byłych dziennikarzach

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin