.

Gafa prezydenta na Westerplatte? To raczej media popełniły faux-pas

dodano: 
02.09.2015
komentarzy: 
66

Toczy się właśnie w mediach kolejna niepotrzebna burza w szklance wody na temat rzekomego faux-pas prezydenta Andrzeja Dudy podczas obchodów wybuchu II wojny światowej. Nie warto by nawet się do niej dołączać, gdyby nie to, ile uwagi i czasu antenowego ona przyciąga oraz jakie nieporozumienia i niewiedzę odsłoniła.

Tytuły typu „Duda na Westerplatte nie podał ręki Kopacz” mówią same za siebie. Gdyby jednak znajomość protokołu, zasad precedencji i biznesowego savoir-vivre’u była wśród części dyskutantów  choć trochę wyższa – to uniknęliby oni okazji do ośmieszania się. O ile można wybaczyć brak tej wiedzy zwykłym zjadaczom chleba, o tyle poważnym gazetom i tygodnikom, które wpływają na opinię publiczną już nie, bo to one malują obraz rzeczywistości. W tym wypadku malują obraz fałszywy. Niektóre co prawda wykorzystały opinie fachowców, ale zrobiły to w taki sposób, aby udowodnić swoją tezę. Zadano na przykład ekspertowi pytanie, kto powinien do kogo wyciągnąć pierwszy rękę. Ekspert zgodnie z prawdą odpowiedział, że prezydent. Ale nie zadano już pytania, kto do kogo powinien pierwszy podejść, a to zupełnie zmienia kontekst odpowiedzi.

Bo w polityce, jak w biznesie, obowiązuje zasada precedencji, czyli wyższości rangi i stanowiska nad płcią i  wiekiem. Zasady te są inne niż zasady towarzyskiego savoir-vivre’u, dlatego dla niektórych mogą być mylące. Przywykliśmy, że to zawsze młodszy pierwszy pozdrawia starszego, czy mężczyzna pierwszy kłania się kobiecie.  Gdybyśmy jednak  te zasady stosowali w biznesie – i w polityce - to prezes pierwszy musiałby się kłaniać sekretarce, albo starszemu od siebie podwładnemu.  Jeżeli oglądamy czasem filmy historyczne, to widzimy, że to damy dworu podchodzą do króla, który siedzi rozparty dumnie na tronie i kłaniają mu się nisko, nie zaś król kłania się im.

A więc to premier Ewa Kopacz, jako zajmująca stanowisko  niższe rangą,  powinna była podejść do prezydenta Andrzeja Dudy, jako pierwszej osoby w państwie. Ale nie powinna wyciągać ręki do niego pierwsza. Powinna poczekać, aż on do niej wyciągnie rękę i ją uścisnąć. To zawsze osoba wyższa rangą wyciąga rękę do osoby niżej w danej hierarchii. Dla ułatwienia: to osoba niżej mówi np. „Dzień dobry” do tej wyżej i podchodzi do niej z zamiarem, ale tylko zamiarem, powitania się, natomiast inicjatywa podania ręki należy wyłącznie do osoby wyższej rangą.

Ewa Kopacz, ignorując Prezydenta,  zaczęła od podawania ręki swoim współpracownikom - można rozumieć, że znacznie niższych rangą niż Prezydent RP - którzy  ją otoczyli. Prezydent  Duda odwrócił się do premier Kopacz, może z nadzieją, że ta zastosuje się do zasad protokołu, i czekał kilka sekund, ale gdy zobaczył, że musiałby się do niej przedzierać przez tłumek jakichś urzędników  zrezygnował - zgodnie z zasadami protokołu i precedencji – i odszedł.

Niektórzy komentatorzy wskazują również na możliwy błąd lub brak zdecydowania ze strony otoczenia prezydenta Dudy, którzy powinni byli odsunąć na bok współpracowników E. Kopacz, aby utorować jej drogę do prezydenta, ale nagrania wyraźnie pokazują brak chęci premier Kopacz do przywitania się z prezydentem. Wielokrotne  zapoznanie się z nagraniami pokazuje jednoznacznie, że takie zachowanie pani premier nie jest przypadkowe, lecz zaplanowane. Tym bardziej, że w swoim wcześniejszym przemówieniu i powitaniu pominęła ona prezydenta, podczas gdy on rozpoczął swoje przemówienie od powitania jej.  

Niepodanie ręki E. Kopacz można by rozpatrywać  jako niewybaczalną gafę ze strony Andrzeja Dudy jedynie w sytuacji, gdyby podeszła ona do niego, a on ją zignorował.  W sytuacji, gdy to ona zignorowała zasady precedencji i protokołu wszelka krytyka należy się tylko p. premier i jej otoczeniu – bez względu na preferencje polityczne i bez względu na to, że jest ona kobietą.

Zbigniew Lazar, założyciel i prezes Modern Corp.

 


Sprawdź e-kurs Akademii PRoto: Zarządzanie zmianami. Prowadzi: Zbigniew Lazar

komentarzy:
66

Zobacz także...

„Potrzebne są w Polsce regulacje dotyczące korzystania z mediów społecznościowych i dające uprawnienia obywatelom” – skomentował w Polsat News Paweł Szefernaker...

„Nieważne czy jesteś dzieckiem czy starcem, robotnikiem czy nauczycielem, kobietą czy mężczyzną. Prezydentem czy studentem. KFC jest dla wszystkich” – napisała sieć...

Rp.pl przedstawia różne wyjaśnienia współpracowników prezydenta...

Komentarze

(16)
Dodaj komentarz
02.09.2015
15:00:46
szpinak
(02.09.2015 15:00:46)
Czy widział Pan kiedyś w tv posiedzenie rządu PIS (niefortunne pocałowanie faceta przez prezesa) czy PO. To premier podchodzi do ministrów a nie oni biegają do niego przywitać się.
02.09.2015
14:57:22
Dyplomata
(02.09.2015 14:57:22)
Ten artykuł to chyba jakiś żart i wypociny osoby ZUPEŁNIE nie znające się na protokole i ceremoniale! Szkoda, że portal, który zajmuje się PRem nie jest obiektywny, tylko staje po stronie PiSu. Przestaję od dziś was czytać.
02.09.2015
14:47:59
Zbigniew Lazar
(02.09.2015 14:47:59)
Dziękuję Państwu za wszystkie komentarze - i te ad rem i te ad personam :). Odniosę się do nich zbiorczo. Cieszę się z dyskusji, bo część głosów pokazuje, że ciągle mylimy zasady etykiety towarzyskiej z oficjalną. Kilku komentatorów chyba przeczytało ten felieton nieuważnie, gdyż czyni mi zarzuty z tego, co sami twierdzą. Jeden komentarz twierdzi wprost, że jest na odwrót, niż to co piszę. Czyli to sekretarka podaje rękę pierwsza szefowi? Czy to prezydent, pierwsza osoba w państwie, ustawia się w kolejce wśród urzędników niższego szczebla, aby powitać lub pożegnać czwartą osobę, jak słusznie zauważył jeden z komentatorów? Ja ani nikogo nie bronię, ani nie atakuję i podziały polityczne są tu bez znaczenia. Wyjaśniam, oczywiście skrótowo i na przykładach, bo nieporozumienia wzięły się z mylenia zasad towarzyskich z biznesowo-oficjalnymi, że jeśli doszło do faux-pas to niekoniecznie z jednej jedynie strony. Zastanawiam się też, po co sztucznie wywoływać medialną burzę w szklance wody i tropić aferę, gdzie jej nie ma, co rzutuje na wizerunek nie tylko najważniejszych osób w państwie, ale i nas, jako kraju i narodu za granicą. Prawdopodobnie nie było by całego zamieszania, gdyby gabinety prezydenta i p. premier lepiej ze sobą współpracowały przy organizacji wspólnych wystąpień przed narodem, ale to już inny PR-owy temat.......
02.09.2015
14:11:44
as
(02.09.2015 14:11:44)
Smutne, że takie oczywistości trzeba pisać. Jeszcze smutniejsze, że ludzie nie rozróżniają, że przywitanie/pożegnanie i podanie ręki to dwie różne sprawy.
02.09.2015
13:46:16
BABA
(02.09.2015 13:46:16)
Tak to jest jak się próbuje dopasować fakty do zasad. Wychodzi tak jak powyżej.
02.09.2015
13:24:03
quendzior
(02.09.2015 13:24:03)
No ciekawe. Autor artykułu musi chyba dobrze znac Prezydenta skoro pisze co miał w glowie i o czym myslal. A sam pisze jak to inne gazety sa tendencyjne. Śmiech na sali
02.09.2015
13:23:47
GieZ
(02.09.2015 13:23:47)
Oczywista ustawka PEK. Ustawka, która miała na celu właśnie taką medialną awanturę. Dokładnie widać (ok. 4 sekundy filmu), że po spojrzeniu na zegarek PEK wydaje skinięciem głowy partyjne polecenie Adamowiczowi (prezydentowi Gdańska), aby to on podszedł pierwszy do PAD. Stwarzając alibi dla PEK, że jakoby dopiero wtedy odwróciła się od PAD i zaczęła żegnać z innymi. Miało to na celu skonfundowanie i upokorzenie PAD czekaniem na Jego kolej. I się udało! Brawo Misiek!
02.09.2015
13:17:32
Tomek
(02.09.2015 13:17:32)
Michał - to co Fakty TVN pokazały w materiale p. Kolendy- Zalewskiej jako pożegnanie po Mszy, był przekazaniem znaku pokoju - jedną z czynności podczas liturgii. Absurdalny brak "kościelnego" know-how.
02.09.2015
13:15:30
nick
(02.09.2015 13:15:30)
tylko że ona podchodziła do niego w momencie jak on najzwyczajniej w świecie uciekł
02.09.2015
13:08:31
Abc
(02.09.2015 13:08:31)
Najpierw warto znać ceremoniał i protokół, a potem wypowiadać się w temacie. Wpis z kategorii "nie znam się, to się wypowiem".
02.09.2015
13:07:37
Gnomski
(02.09.2015 13:07:37)
Nawet zakładając, ze to co pisze Pan odnośnie zasad jest prawdą, to interpretacja nagrania jest mocno naciągana. Ja tu widzę tyle, że Kopacz widząc że do Dudy podchodzą uścisnąć dłoń inne osoby (widać ewidentnie że patrzy w jego kierunku), odwróciła się aby uścisnąć dłonie otaczających ją osób, kierując się przy tym w kierunku Dudy. Duda widząc, że Kopacz kieruje się w jego stronę, odwinął się na pięcie i zwiał.
02.09.2015
12:50:27
Znawca ceremoniału
(02.09.2015 12:50:27)
W kulturze korporacyjnej panują inne zasady niż w protokole dyplomatycznym i ceremoniale państwowym. Zaproponowane przez autora schematy zachowań o ile sprawdzaja się na linii szef-sekretarka to jednak nie mają zastosowania na linii pierwsza osoba w państwie jaką jest prezydent - czwarta osoba w państwie jaką jest premier
02.09.2015
12:00:52
ed.
(02.09.2015 12:00:52)
Nie zaczyna się zdania od 'no bo', 'no to', 'bo', 'a więc'. Można by też dyskutować na temat protokołów. Wedle preferencji i protokołu, to Kopacz powinna podać rękę, ale wedle zasad savoir-vivre, to Duda powinien zrobić to pierwszy.
02.09.2015
11:35:29
Michał
(02.09.2015 11:35:29)
Rzetelna analiza, dobrze opisana, jednak trzeba zestawić teorie z praktyką - po mszy za Solidarność dzien wczesniej, Prezydent podszedł i czekał by pożegnać sie z m.in. Jarosławem i Marta Kaczynskimi
02.09.2015
11:09:19
Polska2985
(02.09.2015 11:09:19)
www.fakt.pl/polityka/duda-nie-podal-reki-kopacz,artykuly,570183.html Chyba się Pan nie zna - to Szef pierwszy wyciąga rękę a nie pracownik
02.09.2015
11:05:33
Maria Bnińska
(02.09.2015 11:05:33)
Zbyszek - blagam - nie pisz juz wiecej tekstow ani o savoir vivre ani o protokole dypolomatycznym. Bo masz błąd na błędzie! Zarówno błędy zycia codziennego, jak i politycznego. Krótko mówiac - wszystko jest odwrotnie!

Strony

Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin