Promocja prałata?...Nie, dziękuję

dodano: 
04.07.2007
komentarzy: 
3

O tym, czy polskie agencje public relations i reklamowe podjęłyby się wypromowania marki prałata Henryka Jankowskiego, można przeczytać w artykule Artura Grabka w Dzienniku. Jako główne powody odrzucenia propozycji poprowadzenia działań promocyjnych, profesjonaliści podawali zbyt silne konotacje polityczne księdza oraz fakt, że osoba duchowna nie nadaje się w ogóle do budowania marki.
Maciej Sokołowski z agencji Multi Communications zastanawiał się, czy duchowny powinien być kojarzony z komercyjną działalnością „Pomijając osobę Jana Pawła II, to chyba po raz pierwszy wizerunek księdza miałby być wykorzystany na koszulkach, nie mówiąc już o kosmetykach”. Zdaniem Katarzyny Przewuskiej, dyrektor generalnej Sensors Public Relations, „rozmowa o ewentualnej kampanii marki Jankowskiego to czysta abstrakcja, bo nikt jeszcze takich doświadczeń nie miał”. Adam Łaszyn, wiceprezes ZFPR, zauważył, że jedna z „podstawowych zasad, jaką kieruje się nasza branża, brzmi: no sex, no religion, no politics. Łączenie spraw duchownych z biznesem jest nie na miejscu”. (psp)

Źródło:

Dziennik, Nie chcą promować prałata, Artur Grabek, 04.07.07, s. 6
komentarzy:
3

Komentarze

(3)
Dodaj komentarz
09.07.2007
4:05:24
Vader
(09.07.2007 4:05:24)
Post Scriptum W kwestii amerykańskich "megachurches" polecam wykłady Pani dr Ewy Grzeszczyk w Ośrodku Studiów Amerykańskich UW. Jeśli chodzi o nowe zjawiska społeczne w USA, to nie ma ona sobie równych. Pozdrawiam.
07.07.2007
12:04:51
Vader
(07.07.2007 12:04:51)
A czy tacy liderzy religijni w USA jak Jerry Fallwell czy Pat Robertson i jego Christian Coalition, nie zostali wypromowani poprzez skuteczne działania PR? Ciekawe czy ktoś z Was słyszał o nowym religijnym zjawisku w USA zwanym "megachurches". Toż to jest zwykły produkt marketingu i PR-u, a religia to tylko tak naprawdę zbędna nadbudowa, jakby to powiedzieli komuniści - "opium dla ludu". Dlatego też nie zdiwię się, że Jankowski zatrudni dobrych PR-owców i zrobi skuteczną kampanię promocyjną. A co Wy o tym sądzicie? Pozdrawiam.
04.07.2007
11:30:06
smutny po meczu...
(04.07.2007 11:30:06)
Pewnie dużo racji jest w tym, co mówią cytowani eksperci. Zastanawiam się tylko czy generalizacja pt. ns, nd, nr nie jest zbyt daleko posunięta. Historia zna fantastyczne kampanie przeprowadzane przez związki religijne chociażb, gdzie PR był dość istotnym komponentem. O roli PR w działalności politycznej nie warto nawet wspominać. Pewnie sama osoba ks. Jankowskiego budzi wątpliwości, ale coż to by było za wyzwanie.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin