Propaganda narzędziem walki

Wojciech Lorenz na łamach Rzeczpospolitej pisze na temat przygotowań Izraela do wojny propagandowej. Jak czytamy w artykule, władze Izraela powołały specjalne biuro, które ma za zadanie informować zagranicznych dziennikarzy o przebiegach walk oraz o konkretnych celach misji. Izraelczycy próbują udowodnić, że ich ataki w Strefie Gazy nie są wymierzone przeciwko ludności muzułmańskiej, a przeciw organizacji terrorystycznej, jaką jest Hamas. Izrael walczy o przychylność międzynarodowej opinii publicznej po wizerunkowej klęsce z 2006 roku, kiedy to walki z Hezbollahem zostały odebrane jako mordowanie ludności cywilnej. Dodatkowo pragnie przekonać społeczność międzynarodową, że działania militarne mają jedynie charakter obronny.

Do rozprzestrzeniania informacji Izrael chce wykorzystywać nowe media, a przede wszystkim Internet. Eksperci uważają, że do tej pory to państwo miało bardzo słabą politykę informacyjną. Jak ocenia brytyjski specjalista ds. PR David Davis, tym razem polityka medialna Izraela jest bardzo skuteczna i profesjonalna, a to pomaga w przekonaniu Zachodu, że operacja militarna w Strefie Gazy ma charakter defensywny. (mk)