Przemówienia w PR - cz. 4

dodano: 
14.04.2014
komentarzy: 
0

Przygotowywanie przez służbę PR przemówienia dla innych członków organizacji

Przygotowując wystąpienie kogoś z gremium kierowniczego, pracownik PR powinien co najmniej wpłynąć na to, by cel merytoryczny osiągnięty został z klasą. Niekiedy więc trzeba napisać dla szefa jak najlepsze przemówienie, a innym razem wystarczy tylko doradzić i przestrzec przed skutkami nieprzestrzegania utartych zasad.
Tryb przygotowania wystąpienia publicznego dla innej osoby jest odmienny niż w przypadku omówionego w poprzednim punkcie przemówienia własnego. Można w nim wyróżnić cztery fazy [Seitel 2003, s. 208]:

I. Zapoznanie się z tym, kto będzie mówił (oprócz oczywiście takich spraw, jak kto będzie słuchał, co ma być powiedziane, w jakim celu, gdzie i kiedy).

Przygotowujący musi wiedzieć, jakie predyspozycje do publicznego zabierania głosu ma mówca w ogóle oraz na dany temat, jaką ma osobowość, jak reaguje na szersze audytorium i konkretne zachowania słuchaczy oraz jak może na niego zareagować audytorium. Jakie informacje powinien zdobyć o odbiorcach oraz jakie są skutki wyboru czasu, miejsca wystąpienia, pisaliśmy w poprzednim punkcie.

Przygotowującemu mniej kłopotów sprawi napisanie przemówienia do odbiorców, z którymi jest w jakiś sposób związany, co w przypadku pracownika PR może mieć często miejsce. Na tym etapie odpowiedź na pytanie „co” to klarownie sformułowany temat wystąpienia.

II . Przeprowadzenie wywiadu z przyszłym mówcą. Przygotowujący wystąpienie powinien poznać:
a)
jakie są tezy przyszłego mówcy, temat jest bowiem ważny, ale w celu właściwego merytorycznego przygotowania wystąpienia trzeba poznać przyczynę, dla której się go podejmuje; mówca musi więc odpowiedzieć na pytanie, co chce powiedzieć odbiorcom, jaka ma być konkluzja jego wystąpienia
b) jakich dowodów, argumentów może i chce użyć mówca
; piszący może zawrzeć w przemówieniu tylko kilka dowodów, powinien więc wiedzieć, które mówca potrafi najlepiej przekazać odbiorcom
c) osobowość i przygotowanie mówcy
pod względem słownictwa, fraz, których używa, ekspresyjności, sugestywności wypowiadania się, poczucia humoru itp.

III . Przed opracowaniem merytorycznym wypowiedzi piszący powinien podjąć pewne badania; oczywiście nie będą to jakieś specjalne na tę okazję zaprojektowane badania (pierwotne), lecz najmniej sformalizowane badania wtórne na podstawie dostępnych źródeł („przy biurku” – desk research), a więc powinien:
a) przejrzeć literaturę przedmiotu, wykorzystując „kluczowe słowa” jako uporządkowanie poszukiwań
b) poznać opinie ludzi o temacie, tezach mówcy, szczególnie gdy mówca nie jest najlepszym specjalistą w przedmiocie wystąpienia; można też zasięgnąć opinii ze źródeł zewnętrznych (biznesmeni, politycy itd.)
c)
zajrzeć do oficjalnych statystyk i wypowiedzi prasowych dotyczących problemu
d)
przedyskutować wyniki z przyszłym mówcą

IV. Właściwe opracowanie wystąpienia przy zaplanowanej jego strukturze zgodnie z tym, co poznaliśmy w poprzednim punkcie.
a)
wstęp ma wzbudzić i podtrzymać zainteresowanie tematem oraz spowodować psychiczne opowiedzenie się po stronie mówcy („Jeśli w pierwszych 20 minutach nie tryśnie ropa – przestań wiercić” – mówi meksykańskie przysłowie) słuchacze poznają temat i cel spotkania
b)
część właściwa, na którą składają się tezy, jako przyczyna i idea przewodnia, cel zabierania głosu oraz wyselekcjonowane 3–4 dowody
c)
konkluzja, która powinna być sformułowana krótko i bezwzględnie wynikać z argumentacji; z jej wypowiedzeniem nie należy zwlekać

Pracownik PR odpowiednio przygotowany do swego zawodu wie też, że siła wpływu, szczególnie w tak krótkim czasie, jaki jest zwykle przeznaczany na przemówienie publiczne, układa się w następującej kolejności: wpływ wizualny, foniczny, językowy, dlatego nie ogranicza się do przygotowania merytorycznej części czyjegoś wystąpienia, lecz udziela mówcy porad w dwóch pozostałych zakresach. O tym, czego one powinny dotyczyć, pisaliśmy dokładnie w poprzednim punkcie. Profesjonalność w przemówieniach osiąga się m.in. przez to, że po wygłoszeniu każdego poddaje się go samoocenie, wypunktowaniu słabych i mocnych stron.
Na zakończenie warto byłoby podane w tym podrozdziale zasady dotyczące wystąpień publicznych skonfrontować z innymi, znanymi od lat, autorstwa cenionych specjalistów w omawianym zakresie. Dla przykładu wybraliśmy dwa zbiory zasad, przy czym jeden sprzed ponad 100 lat. Amerykański doradca i autor poradnika językowego Gerry Kushel wraz z bratem Geraldem Kushelem radzi, co następuje (ujęcie własne syntetyzujące):
publiczne wystąpienie to gra, którą trzeba tak poprowadzić, by wygrać
podczas wystąpienia nie będziesz oceniany jako ty, lecz twój wizerunek; publiczność będzie cię traktować tak, jak ją tego nauczysz
powtarzaj sobie – nie muszę wygłaszać świetnej mowy, takiej tylko chcę; nie musi być doskonała, wystarczy, by była po prostu dobra; do celów i sukcesów wystąpienia trzeba bowiem podchodzić zarówno rozsądnie, jak i realistycznie
twoje wystąpienie to projekt, nie problem
przygotowana do wypowiedzenia wiedza i materiały powinny być podzielone tak, by w prostym i klarownym ich przedstawieniu słuchaczom mogły być przez nich w pełni zrozumiane (Keep-it-simple-stupid – „prostota, głupcze”)
modeluj głos, zmieniaj ton i natężenie – jeśli jest głęboki, donośny, wzbudza większy szacunek; twoja mowa ciała nie może wywierać wrażenia nieopanowania i słabości; znajdź na widowni jedną, dwie przyjazne twarze, by kierować się ich reakcjami
jeśli to możliwe, rób krótkie przerwy na dyskusje, sesje zapytań i wyjaśnień, prace w małych grupach lub wręcz „burze mózgów”

Drugi przykład to zasady doboru wyrażeń sprzed 100 lat autorstwa Hurry’ego Watsona oraz Francisa i George’a Fowlerów, dotyczące wprawdzie tekstów pisanych, ale aktualne także w wypowiedziach „dla ucha” (podajemy w kolejności od wyrażeń najbardziej znaczących dla jakości wypowiedzi):
raczej znane niż wyszukane
raczej konkretne niż abstrakcyjne
raczej nieskomplikowane niż wielowyrazowe
raczej krótkie niż długie
raczej rodzime niż pochodzenia obcego [cyt. za: Neil 2009, s. 36].

Z praktyki

O wizerunkowej i pragmatycznej roli dobrego przemówienia niech świadczy fakt, że w USA ghostwriter (pisarz przemówień) otrzymuje od dyrektorów największych instytucji 3000–7000 dolarów (w Polsce 3000–5000 zł). Świadczą też o tym rankingi najlepszych przemówień. Pod koniec ubiegłego wieku 137 profesorów komunikowania z USA otrzymało zadanie sporządzenia listy 100 najlepszych przemówień stulecia. Wśród autorów byli ludzie różnej rasy, o różnym poziomie intelektualnym – od sufrażystki Carrie Chapman Calt po profesor Anitę Hill, od sędziego Clarence’a Darrowa po pisarza Williama Faulknera. Dominowali politycy, z życia gospodarczego niewiele było czołowych postaci. Trzy z 10 wybitnych przemówień były autorstwa czarnoskórych Amerykanów (odzwierciedlali ruchy na rzecz praw obywatelskich oraz tradycje wystąpień w kulturze czarnoskórych Amerykanów). Siedem z 10 przemówień wygłoszonych było w latach 90. XX w. Powtarzającą się najczęściej frazą była „mam marzenie”, „marzy mi się” (I have a dream). Hilary Clinton ze swym przemówieniem z 1995 r.w ONZ na temat praw kobiet znalazła się na 37. miejscu. Nb  zdobyła ona  znacznie wcześniej bo w 1969r.  uznanie za swoje wyśmienite wystąpienie na temat równouprawnienia, wygłoszone podczas rozdania dyplomów w College’u Wellesley  jako szefowa studenckiego samorządu.

 

Najwybitniejsze przemówienia stulecia (USA )

(wybór 10 ze 100 najlepszych)

Mam marzenie − Martin Luther King (28.08.1963)
Mowa inauguracyjna − John F. Kennedy (21.01.1961)
Mowa inauguracyjna − Franklin D. Roosevelt (21.01.1933)
Przesłanie wojenne. Decyzja o przystąpieniu do wojny − Franklin D. Roosevelt (8.12.1941)
Przesłanie Krajowej Konferencji Partii Demokratycznej − Barbara Jordan (12.07.1976)
Mowa gracza w warcaby − Richard M. Nixon (23.09.1952)
Głosowanie albo śmierć − Malcolm X (3.04.1964)
Mowa po katastrofie Challengera − Ronald Reagan (28.01.1986)
Przemówienie w Greater Houston Ministerial Association − John F. Kennedy (12.09.1960)
Mowa o prawie do głosowania − Lyndon B. Johnson (15.03.1965)

Źródło: D. Stefton: I have a dream. „USA Today”, 30 grudnia 1999.

Jest to część piątego wydania książki prof. Krystyny Wojcik pt. „Public relations. Wiarygodny dialog z otoczeniem”. Wyd. Wolters Kluwer, 2013r., s. 626-640" - (za zgodą autorki)

Czytaj także:
Przemówienia w PR - cz.1, cz.2 i cz.3

*Pogrubienia pochodzą od redakcji.

 

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin