.

 

Branża eventowa czeka na pomoc obiecaną przez rząd

dodano: 
12.08.2020
komentarzy: 
0

Branża eventowa od kilku miesięcy czeka na obiecaną pomoc związaną z pandemią koronawirusa – podaje businessinsider.com.pl. Jak czytamy, zapowiadane przez rząd nowe regulacje dotyczące organizacji wydarzeń zdaniem firm nie rozwiążą najważniejszych problemów i nie pomogą sektorowi w długoterminowy sposób.

Czytaj również: Jak branża eventowa radzi sobie z koronakryzysem

Źródło informuje, że sektor eventowy zatrudnia ok. 1,5 mln osób, które od marca 2020 roku praktycznie nie mają pracy, a obroty branży są prawie zerowe. Czytamy, że Ministerstwo Rozwoju obiecywało firmom dodatkowe wsparcie rządu, a przedsiębiorcy alarmują, że częściowa pomoc z tarczy antykryzysowej już się skończyła.

Branża przypomina też o zaciągniętych kredytach na prefesjonalny sprzęt, których teraz nie ma z czego spłacać. Dowiadujemy się, że pod koniec lipca 2020 roku, podczas posiedzenia senackiej komisji kultury i środków przekazu, Piotr Zajkiewicz z Polskiej Izby Techniki Estradowej mówił, że banki mają czarne listy branż, w tym sektor eventów. „Szukamy pomocy w formie funduszu restrukturyzacyjno-upadłościowego, aby tym firmom, które nie będą w stanie się podnieść, pomóc odejść bez wyroku na całe życie” – źródło przytacza wypowiedź i zaznacza za Zajkiewiczem, że pomoc dostają firmy ze stratami na poziomie 15-20 proc., a wyższe straty są pomijane, ponieważ firmy wtedy „nie rokują” lub „są działalnościami jednoosobowymi”.

Czytamy też, że na posiedzeniu Sejmu (zaplanowanym na 7 sierpnia 2020 roku) miał być rozpatrywany projekt pozwalający na przedłużenie zwolnień z ZUS i wypłacanie postojowego o cztery miesiące, licząc od czerwca. Spotkanie to jednak z powodu potwierdzonych przypadków koronawirusa wśród parlamentarzystów zostało przesunięte na 14 sierpnia 2020 roku.

Dowiadujemy się też, że źrodło chciało poznać stanowisko Ministerstwa Rozwoju w sprawie postanowień, jednak do chwili publikacji artykułu nie otrzymało odpowiedzi. Później, jak informuje businessinsider.com.pl, Olga Semeniuk (podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju – przyp. red.) oznajmiła, że w resorcie odbywają się spotkania z przedstawicielami branż, które najbardziej ucierpiały w związku z pandemią. Jak czytamy, poinformowała, że po pierwszych spotkaniach z branżą eventową resort przewiduje, że zmiany będą dotyczyły „automatyzacji i cyfryzacji", ponieważ trudno na ten moment przewidzieć sytuację w drugiej połowie roku. Jak przytacza źródło, jej zdaniem potrzebne będą też „punktowe działania, które zostaną wypracowane w dialogu z sektorem”.

Businessinsider.com.pl wskazuje też Bartosza Bieszyńskiego, koordynatora Sztabu Kryzysowego Branży MICE, który przedstawia, że zapewnienia minister Semeniuk, „już się dzieją i nie wynikają z działań państwa tylko klientów”. „Jeśli ktoś nie może zorganizować dużego spotkania, koncertu czy festiwalu, to albo z tego rezygnuje, i to jest większość przypadków, albo organizuje wydarzenie w formie online bądź hybrydowej” – podkreśla w przytoczonej wypowiedzi.

Jak dalej czytamy, jego zdaniem zapowiadane regulacje nie sprawdzą się w długoterminowych planach, ponieważ „nie zrealizują celów biznesowych klientów, a po drugie w ogóle nie zbilansują rynku, bo wydarzenie online mają 70/80 proc. mniejszy budżet” – przytacza również źródło.

Dowiadujemy się również, że zaplanowane na 14 sierpnia 2020 roku posiedzenie Sejmu będzie ostatnim przed wakacjami, a następne ma się rozpocząć 16 września 2020 roku. (kd)

Źródło:

businessinsider.com.pl, Firmy toną i czekają na obiecaną pomoc. Rząd zapowiada zmiany w organizacji imprez, Mateusz Gąsiorowski, 11.08.2020
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin