Społecznościówki zastąpią BIP?

dodano: 
14.01.2014
komentarzy: 
1

Oficjalne konta władz publicznych w społecznościówkach to już nie nowość. Najpopularniejszym serwisem wśród urzędów administracji centralnej jest Facebook (30 kont). Na drugim miejscu uplasował się YouTube (19) oraz Twitter (19) – wynika z raportu „Państwo w mediach społecznościowych”.

Najwięcej kont na portalach społecznościowych prowadzą Narodowy Bank Polski, Ministerstwo Gospodarki oraz Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. A kogo najchętniej użytkownicy obserwują na Twitterze? Na pierwszym miejscu (wśród posłów) znalazł się Janusz Palikot (191 129 obserwujących), potem Ryszard Kalisz (49 555) oraz Sławomir Nowak (45 213). Zaś w kategorii „Twarze rządu” pierwsze trzy miejsca należą do Radosława Sikorskiego (169 689), Donalda Tuska (103 628) oraz Pawła Grasia (53 605). Jeśli zaś chodzi o komentatorów - Jarosław Kuźniar ma 66 092 obserwujących, Konrad Piasecki - 45 938, a Tomasz Sekielski - 44 130.

Jak wynika z raportu Fundacji ePaństwo, władze publiczne chętnie wykorzystują tego rodzaju formę porozumiewania się z obywatelami. Media społecznościowe są używane jako dodatkowy kanał udostępniania informacji oraz pełnią rolę komunikatorów pomiędzy urzędem a obywatelem. Należy docenić inicjatywę w komunikowaniu obywatelom swoich działań. Jednak sprawa nie jest taka prosta, bowiem nadal nie ma przepisów, które wyraźnie regulowałyby kwestie zakładania i prowadzenia kont na portalach społecznościowych przez instytucje państwowe. Ponadto brakuje informacji o autorach treści publikowanych na kontach państwowych instytucji w mediach społecznościowych. Ważne jest także to, że nie ma możliwości sprawdzenia czy konto instytucji na portalu społecznościowym jest autentyczne.

Zestawienia z raportu powstały na podstawie analizy aktywności 371 kont na Twitterze w 2013 roku, należących do posłów, urzędników rządowych, urzędów i wybranych dziennikarzy oraz blogerów.

Cały raport dostępny na stronie (kg)

komentarzy:
1

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
14.01.2014
19:12:58
Maria
(14.01.2014 19:12:58)
Efektowny tytuł, ale wiadomo, że to niemożliwe i nieefektywne, nie tylko z powodów wymienionych w artykule, ale też przez wzgląd na dynamikę sieci. Ludzie/ instytucje kreujące swoją pozycję w Internecie dostrzegają powolny odwrót od społecznościówek. Super, jeżeli rzetelnie prowadzony profil pomoże obywatelowi, ale tylko w praktycznych sprawach (dokumenty potrzebne do sprawy, godziny otwarć, nagłe awarie), ale bip musi pozostać.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin