.

 

Spółki giełdowe zbyt często nabierają wody w usta i boją się „czarnego PR-u”

dodano: 
27.01.2016
komentarzy: 
0

Jak opisuje Rzeczpospolita, komunikacja w tej branży daleka jest od ideału. Zaledwie 47 proc. badanych firm posiada też instrukcje zarządzania sytuacją kryzysową.

To wnioski z ankiety przeprowadzonej przez Martis Consul­ting oraz Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych. Autorka tekstu Katarzyna Kucharczyk podkreśla przy tym, że tamten wynik to i tak duży postęp, bo dwa lata temu odsetek wynosił jedynie 13 proc.  

W tekście skupia się na aspektach, które warto byłoby poprawić. Jak pisze: „spółki muszą zabiegać o in­westorów i starać się unikać sytuacji kryzysowych, a jeśli już się wydarzą, to wychodzić z nich obronną ręką”.

Jakich zagrożeń się obawiają? Respondenci wskazują na: oskarżenia kluczowych pracowników, pogorszenie sytuacji finansowych oraz „czarny PR”.

„Najpo­ważniejsze zagrożenia badani identyfikują poza firmą, co może świadczyć o braku zaufa­nia do otoczenia regulacyjnego i prawnoadministracyjnego” - zwraca uwagę Mirosław Kachniewski, prezes Stowarzysze­nia Emitentów Giełdowych.

Niestraszne im jednak odejście kluczo­wych menedżerów, konflikty ze związkami zawodowymi i negatywne rekomendacje i skargi klientów. (mw)

Źródło:

Rzeczpospolita, Komunikacja spółek giełdowych jest daleka od ideału, Katarzyna Kucharczyk, 26.01.2016
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin