Superużytkownicy - co mogą dać markom?

dodano: 
28.07.2016
komentarzy: 
0

Superużytkownicy to osoby wykazujące się o wiele większą aktywnością niż pozostali internauci. Mają tendencję m.in. do tworzenia bardzo dużej liczby treści czy znacznie częstszego ich udostępniania. O tych użytkownikach w kontekście planowania strategii w social mediach pisze Jim Dougherty na cision.com.

Jak czytamy, badanie Pew Research Center opisujące dane demograficzne klientów takich usług jak Uber czy AirBNB wykazało, że znaczna część zysków tych firm napędzana jest przez superużytkowników.

Jednak, jak zaznacza Dougherty, nie do końca jest tak, że superużytkownicy robią to, czego byśmy chcieli. Mimo tego, że to oni odpowiadają za większość konwersacji w kanałach social mediowych, to nie gwarantują zarobku. Dotyczy to zarówno Facebooka, jak i Instagrama. Ten drugi, choć cieszy się największym stopniem zaangażowania, to aktywność jego użytkowników ogranicza się najczęściej do oddania „lajka”. To z kolei nie pokazuje wyraźnie, jaki internauta ma stosunek do treści posta. Wynika z tego, że angażujący się superużytkownicy działają w nie do końca zrozumiały sposób. Co więcej, jeśli taki internauta jest przeciwny Twojej marce, nawet niepotrzebne zaangażowanie może być dla niej szkodliwe.

Dalej dowiadujemy się, że superużytkownicy, czyli ci, którzy tworzą content, stanowią 1 procent wszystkich użytkowników. Choć mówimy o małych liczbach, są one typowe dla postów w mediach społecznościowych – czytamy. Po zmianach algorytmu Facebooka zasięg organiczny wydarzeń w tym kanale jest mierzony w ułamkach 1 procenta. Potrzebna jest więc odpowiednia skala, która pomoże zrozumieć, że dostęp do superużytkonwików jest ograniczany. Platformy starają się w dość mało subtelny sposób sugerować firmom płatne formy promocji i reklamy – pisze autor.

Superużytkownik może znudzić się aplikacją i ograniczyć korzystanie z niej. My zaś nie będziemy wiedzieć, kiedy to się stało. Ważne jest przy tym, by zrozumieć, gdzie i jak wiarygodnie komunikować się z ludźmi. Specjaliści ds. komunikacji i marketingu proponują takie formy jak: e-mail, SMS, ewentualnie Facebook.

Czytamy również, że bardzo ważna jest świadomość szybko zachodzących w mediach społecznościowych zmian. Właśnie z tego powodu należy mierzyć zasięg. I trzeba to robić regularnie.

Jim Dougherty – autor bloga leaderswest. Obszary jego zainteresowań to: statystyka, technologia i content marketing. (ak)

Źródło:

cision.com, 5 Dimensions of a Social Superuser, 25.07.2016
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin