Szlifowanie wizerunku, czyli popisy polityków na Twitterze
Politycy coraz śmielej poczynają sobie w social mediach. „Widziałem, jak uzależnia (Graś, Sikorski), więc zwlekałem. Ale Papież mnie ośmielił. Ale ryzyko nałogu realne – jak widać :)” – stwierdził Donald Tusk na Twitterze.
Media społecznościowe to nie tylko możliwość nawiązania dialogu, ale także szansa na ocieplenie wizerunku. Z tej możliwości coraz częściej korzystają politycy – są też do tego zachęcani – podaje Polska Metropolia Warszawska Magazyn. Kto jest ceniony za komunikatywność i błyskotliwość na Twitterze? W rankingu, stworzonym przez twitterowców, pierwsze miejsce należy do Pawła Grasia, który „informuje o wystąpieniach Premiera, często wchodzi w interakcje z innymi użytkownikami TT” – czytamy w magazynie. Tuż za nim jest Radosław Sikorki – ceniony za częste dzielenie się politycznymi opiniami. Doceniony został tez Tomasz Siemionak, który informuje o sytuacji polskiej armii. Ponadto w dziesiątce najlepszych uwzględniono: Sławomira Nowaka, Michała Boniego, Donalda Tuska, Jacka Rostowskiego, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Marcina Korolca oraz Barbarę Kudrycką.
Politycy nie mają określonej strategii komunikacji. „Nie mam specjalnej strategii komunikowania się w internecie. Czasem piszę bardziej oficjalne tweety, czasem mniej. Nie przypominam sobie sytuacji, w której żałowałbym, że napisałem jakiegoś tweeta, ale oczywiście zdarzają się błędy i wpadki” – przyznaje Paweł Graś. Inni ministrowie są podzieleni – jedni piszą tylko o sprawach własnego resortu, inni też o sprawach prywatnych. „Jedno jest pewne – odkąd premier zaczął pisać i obserwować ministrów na Twitterze, żaden z nich nie może czuć się swobodnie w internetowej przestrzeni” – czytamy w magazynie. (kg)