Sztuczna inteligencja w PR

dodano: 
25.04.2005
komentarzy: 
0

Gazeta Prawna opublikowała rozmowę Sławomira Giefinga, prezesa GJC Inter Media, Marka Wróbla, sekretarza Rady RemaDays i Grzegorza Kiszluka, redaktora naczelnego Briefu o targach RemaDays i przyszłości marketingu oraz PR. Marek Wróbel sądzi, że narzędzia pomiaru skuteczności działań PR będą się szybko rozwijały: „trzeba jeszcze trochę poczekać na stworzenie prawdziwego i taniego narzędzia mierzenia skuteczności. Jeśli się uda, to prawdopodobnie będzie to system łączący monitoring z badaniami opinii. W ten sposób nie tylko zmieni się oblicze PR, będzie się musiało także inaczej podejść do tej dziedziny”. Wróbel widzi też szansę rozwoju w stworzeniu „systemów sztucznej inteligencji do robienia PR. Dożyjemy jeszcze czasów automatycznych doradców PR-owskich – już dzisiaj CRM, a więc systemy wspomagające procesy komunikacyjne, są zaczątkiem takiej techniki”.

Cały artykuł

TARGI MARKETINGOWE. NOWOCZESNE NARZĘDZIA KONTAKTOWANIA SIĘ Z KLIENTEM
Spajanie podzielonego rynku

Pierwsze targi marketingowe RemaDays dostarczyły wielu ciekawych narzędzi, ale także pozwoliły zintegrować na krótko bardzo podzielone środowisko. O tym wydarzeniu i przyszłości marketingu i PR mówią: Sławomir Giefing, prezes firmy GJC Inter Media - organizatora imprezy; Marek Wróbel, sekretarz Rady Kongresu Międzynarodowych Dni Marketingu, PR i Reklamy oraz Grzegorz Kiszluk, redaktor naczelny magazynu Brief.

Czy można powiedzieć, że środowisko marketingowe to jedna zgrana grupa ludzi wykorzystująca każdą imprezę do integracji?
Marek Wróbel: Chcieliśmy, organizując pierwszy raz targi RemaDays, żeby wszystkie obszary marketingowe skorzystały z naszej oferty. Jeśli chodzi o zainteresowanie wy kładami czy zajęciami, to była spora grupa osób, która przyszła na cały kongres, siedząc tu od rana do wieczora. Wszyscy mówili, że są zainteresowani nowościami. Wykładowcy starali się nakreślić perspektywy rozwoju rynku, co dowodzi, że może być tylko lepiej.
Grzegorz Kiszluk: Zainteresowanie imprezą udowodniło, że branża potrzebuje targów integrujących środowisko skupione wokół komunikacji marketingowej. Od razu trzeba dodać, że jest wyraźny p dział rynku między agencje reklamowe a resztę firm. Agencje nie zdają sobie sprawy, że na targach są klienci, którzy weszliby chętnie w ich kanały dystrybucji. Dzisiaj wymaga się od marketingowca myślenia strategicznego i docierania do klienta bardzo precyzyjne. Ta impreza pokazuje, jak można układać relacje z klientem w sposób wzorowy.

Rynek marketingowy składa się z wielu różnych dziedzin. Bardzo się ostatnio wyspecjalizował. Czy da się to wszystko pogodzić? Jak się zachowywać na takim rynku?
G.K.: Marketing jako sektor biznesowy specjalizuje się w określonych elementach i rzeczywiście jest podzielony. Czy jest jakaś idea scalająca? Jeżeli jest, to taka, żeby każda informacja dotarła do odbiorcy i że by wykorzystać określone narzędzia w pracy. Dzisiaj najważniejsze w badaniach nie są parametry socjograficzne (ile ktoś ma lat, jakie ma wykształcenie), trzeba brać pod uwagę parametry psychograficzne (gdzie jedzie się na wakacje, jakie firmy dana osoba lubi, co ogląda w telewizji). Marketing jest coraz częściej bezpośrednio adresowany do właściwego odbiorcy. I dlatego większą rolę zaczynają odgrywać gadżety, niestandardowe formy reklamy w prasie, radio, telewizji, które świetnie budują wizerunek firmy. Jeżeli natomiast chce się coś szybko sprzedać, to trzeba trafić do klienta bezpośrednio.

Co oznacza coraz większą rolę internetu i szybkiego dotarcia do firm, którym chcemy zaoferować swój towar?
M.W.: Rzeczywiście internet zdominował wszystkie tematy - w wykładach to, też „się przewijało.” Nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek z wykładowców o tym zapomniał. Każda z dyscyplin marketingowych przyswaja sobie internet i kształtuje na swoją modłę. Internet zmienia PR. ale i badania rynkowe oraz reklamę. Został kupiony przez wszystkie dyscypliny marketingowe i każda z nich coś dla siebie z niego bierze.
Sławomir Giefing: Marketing jako sektor biznesowy specjalizuje się w określonych elementach. Badanie rynku stało się bardzo specjalistyczne, ale także reklama wykorzystująca np. w profesjonalny sposób różnego rodzaju gadżety. Trudno tutaj mówić o zjednoczeniu wszystkich firm w ramach jednej idei. Ta wyższa idea, jeśli jest, ujawnia się w tym, że by informacja o nowoczesnych narzędziach marketingowych dotarła do odbiorcy. Myślę, że o taką ideę chodzi. Kongres ma pokazywać różne wydarzenia w taki sposób, żeby odbiorca mógł zobaczyć, co się z danym narzędziem dzieje.

Rozumiem, że panowie widzą perspektywy rozwoju marketingu, a także PR jako dynamiczne dziedziny, które będą się zmieniały w zależności od wykorzystania - nowoczesnych środków.
M.W.: Pierwszy obszar, który się będzie szybko rozwijał, to pomiary skuteczności PR. Dzisiaj jest to jeszcze narzędzie bardzo niedoskonałe i drogie. Trzeba jeszcze trochę poczekać na stworzenie prawdziwego i taniego narzędzia mierzenia skuteczności. Jeśli się uda, to prawdopodobnie będzie to system łączący monitoring z badaniami opinii. W ten sposób nie tylko zmieni się oblicze PR. będzie się, musiało także inaczej podejść do tej dziedziny. Druga rzecz to internet, a ściślej mówiąc, tanie i szybki badanie społeczności i budowanie przy tej okazji własnych mediów. To my sami mamy walczyć o oglądalność i wiarygodność takich środków. I trzecia rzecz - stworzenie systemów sztucznej inteligencji do robienia PR. Dożyjemy jeszcze czasów automatycznych doradców PR-owskich - już dzisiaj CRM, a więc systemy wspomagające procesy komunikacyjne, są zaczątkiem takiej techniki.
G.K.: 95 proc. naszego myślenia są to obrazy; być może dlatego badania marketingowe trafiają na bardzo wielki opór, bo jeżeli komuś zadaje my pytanie, jaką kawę najlepiej lubi, to on uruchamia 5 proc. swojego myślenia racjonalnego i zaczyna kombinować. Sam proces korzystania z racjonalnego myślenia ulega zawieszeniu, działa podświadomość. Wierzę bardzo głęboko że marketing nigdy nie będzie odczłowieczony. Kotler w książce, „10 śmiertelnych grzechów marketingu” pisze, że ludzie zajmujący się biznesem i marketingiem stanowią dzisiaj elitę intelektualną świata, ponieważ wykorzystują narzędzia praktycznie z każdej dziedziny życia. Z marketingiem sprzedaje się idee, produkty, usługi, ludzi, marki, sztukę, ideologie. Jeżeli to uznać za hasło prawdziwe - że marketing do tego służy - to żeby skutecznie go wykonywać, trzeba mieć informacje z każdej dziedziny, znać ludzi, nastroje społeczne, uwarunkowania polityczne, śledzić nawet warunki pogodowe. Jak widać, marketing jest multimedialny, wymaga największej liczby informacji i najlepszych mózgów do wykonywania zadań.

Rozmawiał Grzegorz Kozyra

Źródło:

Gazeta Prawna, Spajanie podzielonego rynku, 25.04.05, s. 18
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin