.

 

Twitter nie wygra z biurami prasowymi

dodano: 
18.10.2017
komentarzy: 
0

Prawie wszyscy (90 proc.) ankietowani dziennikarze korzystają z Twittera, by pozyskiwać informacje. Popularny wśród redaktorów kanał społecznościowy służy im najczęściej do wyszukiwania wiadomości, zbierania opinii i szukania inspiracji do tekstów – wynika z badania „Komunikacja w 140 znakach” agencji d*fusion communication.

W jakim celu dziennikarze korzystają z Twittera

Jak podają autorzy raportu, dziennikarze dużą wagę przywiązują do obserwowania osób i profili odpowiedzialnych za komunikację marki –  rzeczników i PR Managerów „śledzi” 68 proc. badanych, na konta firmowe rzuca okiem 54 proc. z nich. Agencja d*fusion communication podaje też, że szefów firm – o ile mają konto w tym medium – obserwuje niecała połowa (44 proc.) redaktorów.

Według autorów badania Twitter wydaje się bardziej „elitarny” niż Facebook. Powodów jest kilka: „Z jednej strony, w Polsce jest o wiele mniej osób, które »ćwierkają«, niż tych, które przewijają tablicę i tworzą treści na Facebooku. Z drugiej strony, Twitter nie zalewa w tak intensywny sposób osi czasu niechcianymi informacjami, jak robi to Facebook. Sprawia to, że Twitter jest postrzegany jako o wiele bardziej wiarygodne źródło i z tego powodu dziennikarze częściej inspirują się nim przy tworzeniu swoich materiałów” – czytamy w raporcie d*fusion communication.

Większość badanych dziennikarzy (71 proc.) twierdzi jednak, że Twitter nie ma szans wyprzeć tradycyjnej dystrybucji komunikatów prasowych. Część zauważa jednak możliwość przeniesienia tam typowych komunikatów „korporacyjnych”.

Według autorów badania Twitterowi zagrozić może jednak zjawisko fake newsów. „Kluczowe wydają się więc w tym miejscu: rzetelność dziennikarska oraz sprawdzenie i zweryfikowanie źródła informacji” – zauważają specjaliści d*fusion communication.

„Tweet na minutę to nowy wskaźnik prędkości newsa, a Twitter to wielkie targowisko, gdzie można je zdobyć. Nie trudno się zatem dziwić, że dziennikarze i PR-owcy biorą czynny udział w tym wyścigu. Jeśli dziennikarz może znaleźć ciekawy temat za pomocą kilku kliknięć myszką, to tym bardziej PR-owcy powinni być tam obecni” – zauważa Łukasz Malczewski, dyrektor zarządzający w d*fusion communication.  

„Twitter wymusił na nas zwięzłość przekazu. Sprawił, że żyjemy w kulturze 140 znaków, które wymagają precyzji w formułowaniu myśli i spostrzeżeń, bez zbędnych ozdobników. Nawet ostatnie ruchy serwisu i dwukrotne zwiększenie objętości tweetów wymaga zachowania higieny języka. To dobra lekcja dla konsultantów” – dodaje Piotr Jamrogiewicz, Account Director w d*fusion communication.

W badaniu wzięło udział 82 dziennikarzy. (mp)

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin