USA: agencje PR zarabiają więcej, bo Pentagon zaciska pasa

dodano: 
31.01.2013
komentarzy: 
0

Waszyngtońskie agencje PR zarabiają coraz więcej na amerykańskich firmach zbrojeniowych. Te, zaniepokojone wizją cięć budżetowych, starają się jak najlepiej przedstawiać swoje oferty w przetargach Departamentu Obrony.

Po 10 latach prosperity związanej z wojną w Iraku i w Afganistanie, teraz amerykańską branżę zbrojeniową czekają chudsze lata. Pentagon w przetargach większą wagę przykłada do oferowanych kwot. Rządowe agencje mają także więcej czasu na dokładną analizę ofert, ponieważ kraj nie jest już zaangażowany w dwie wojny jednocześnie. Te okoliczności wpływają na wzrost konkurencji. A to oznacza, że firmy zbrojeniowe muszą skuteczniej przekonywać zamawiających do zalet swoich ofert.

Jak informuje magazyn Advertising Age, firmy takie jak Lockheed Martin, Textron czy Boeing są gotowe płacić agencjom PR od 80 do 100 tys. dolarów miesięcznie, nie licząc kosztów zakupu mediów. Tod Donehauser z działu public affairs waszyngtońskiego biura agencji Edelman przypomina o wymianie pojazdów Humvee. Ponieważ stawką było lepsze zabezpieczenie żołnierzy przez przydrożnymi minami-pułapkami, Departament Obrony spieszył się z udzieleniem zamówienia. Teraz zastanawiałby się, czy na pewno inny pojazd byłby lepszy, czy może dałoby się zapewnić bezpieczeństwo żołnierzy przy użyciu mniejszej liczby pojazdów.

Nate Tibbits, szef działu public affairs w agencji Burson-Marsteller, zaznacza, że firmy ubiegające się o zamówienia muszą teraz kłaść większy nacisk na przedstawienie skutków przyjęcia ich ofert. Dlatego informują one o tym, jak zamówienie wpłynie na liczbę miejsc pracy w USA, na społeczności lokalne i dlaczego ich oferty są rozwiązaniem najbardziej korzystnym ekonomicznie. (ks)

Źródło:

Advertising Age, To guard budgets, defense industry spends big on PR, Alexandra Bruell, 07.01.2013
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin