Usługi PR-owców tańsze niż standardowa promocja
W 2012 r. samorządy zaczęły ograniczać wydatki na promocję. Ponadto „niektórzy samorządowcy twierdzą, że nie współpracują z agencjami PR, gdyż ich na to nie stać. To dlatego do swoich działań wybierają standardowe nośniki reklamy” – twierdzi Robert Stępowski, ekspert ds. promocji. Okazuje się jednak, iż zatrudnienie agencji PR może być o wiele tańsze.
W latach 2005 – 2011 samorządy wydały o 574 mln zł więcej na reklamę (wzrost ze 108,8 mln zł do 684, 4 mln zł), z czego lwia część była dana przez Unię Europejską. „Problem w tym, że bez strategii, wizji, a często nawet bez przykuwającej wzrok spójnej kreacji” – zauważa Stępowski.
Z badań Instytutu Badawczego IPC wynika, że ponad 50 proc. samorządów terytorialnych nie ma strategii promocji, zaś 9 proc. ankietowanych nie wie, czy taki powstał, czy nie. Prawie 30 proc. badanych stanowią osoby na stanowiskach kierowniczych, często w działach promocji. Ponadto kampanie promocyjne, w które zainwestowały samorządy, nie są miarodajne. Samorządy przedstawiały dane, dotyczące ruchu turystycznego w regionie lub mieście. „Na tej podstawie nie można jednak stwierdzić, jaki wpływ miała kampania na wzrost zainteresowania daną miejscowością” – czytamy na łamach Rzeczpospolitej. (kg)