Wielkie Porwanie Małego Głoda – oczami twórców

dodano: 
17.01.2014
komentarzy: 
2

„Żółta bestia namieszała w światku blogerek sabotując blogi Maffashion, Cajmel i Honoraty Skarbek oraz porywając ich autorki. Ruszamy z najbardziej złożoną alternate reality game w historii polskich mediów społecznościowych” – zapowiadali na FB twórcy najnowszej kampanii Danone. Niestety, projekt póki co nie cieczy się uznaniem internautów. Co na to VML Poland?

Magdalena Sulek-Domanska, specjalista ds. PR w Danone, którą PRoto.pl poprosiło o komentarz w związku z niepochlebnymi opiniami, z którymi firma mierzy się, odkąd zaprezentowała kilka odsłon najnowszego projektu „Wielkie Porwanie Małego Głoda”, podkreśliła, że za wcześnie na odniesienie się do sprawy, bo kampania jest dopiero w początkowej fazie. Wyraziła też nadzieję, że jej „dalszy ciąg okaże się na tyle interesujący, że negatywne komentarze znikną”. Na trzy pytania zgodził się odpowiedzieć Dawid Szczepaniak z agencji VML, która odpowiada za realizację projektu.

Jaki był Państwa cel?

D.S.: Celem kampanii jest zbudowanie wśród młodych kobiet świadomości nowego Danio Extra. Chcieliśmy zbudować zainteresowanie nowymi produktami z portfolio marki Danio przed uruchomieniem kampanii w tradycyjnych mediach i punkach sprzedaży.

Naszym celem było dotarcie w ciekawy, niekonwencjonalny sposób do młodych osób, dla których naturalnym środowiskiem jest świat digitalu. Stąd pomysł na silne wykorzystanie możliwości dawanych przez narzędzia internetowe, w tym blogosferę i social media.

Jak oceniacie efekty?

D.S.: Zaledwie kilka dni, które upłynęły od rozpoczęcia kampanii, to zbyt krótki czas na ocenianie jej efektów. Przed nami jeszcze zaskakujący ciąg zdarzeń tej historii. Wiemy już, że dzięki wyborowi wielu kanałów komunikacji już po pierwszych dwóch dniach kampanii osiągnęliśmy wysoki poziom dotarcia. Zdajemy sobie jednak sprawę, że przy tego typu kampaniach ważna jest reaktywność i płynna komunikacja dwukierunkowa, dlatego stale monitorujemy odzew i sugestie odbiorców, które mają wpływ na jej rozwój.

Skąd pomysł na taką realizację?

D.S.: Przy przygotowaniu dużej kampanii wyzwaniem staje się znalezienie innowacyjnych rozwiązań, które zainteresują odbiorców i zaproponują im ciekawą formę interakcji. Kampania Danio z pewnością spełnia te warunki. Przyjęta konwencja i kreacja kampanii została oparta na autoirycznym stylu, typowym dla postaci Małego Głoda, który z właściwym dla siebie dystansem twierdzi, że tylko on jest EXTRA.

Cała historia dzieje się w fikcyjnym świecie Małego Głoda, stąd cała historia jest obrazem jakby w krzywym zwierciadle. Kampania Danio Extra to ciąg zaskakujących wydarzeń, w których fikcyjna postać porywającego Małego Głoda wchodzi do rzeczywistego świata, powodując zamieszanie w polskiej blogosferze. Przed nami jeszcze wiele etapów kampanii pełnych zwrotów akcji.

Założeniem kampanii od samego początku było przeprowadzenie działań w internecie, czyli w przestrzeni, gdzie aktywnie działają blogerki, które doskonale odnajdują się w wirtualnym świecie, rozumieją jego specyfikę, język, sposób nawiązywania relacji online. Wiemy, że blogosfera to ogromna siła, kanał komunikacji, który nie tylko staje się coraz bardziej zasięgowy, ale też stwarza nowe, unikatowe i innowacyjne możliwości. Dlatego „Wielkie porwanie Małego Głoda” przenosi nas ze świata realnego do świata digitalowego, naturalnego świata dla blogerek. (es)

Przeczytaj też: Labudda o kampanii Danone - skucha

komentarzy:
2

Komentarze

(2)
Dodaj komentarz
17.01.2014
18:48:51
danonki
(17.01.2014 18:48:51)
Żenada - pomysł do totalnej bani
17.01.2014
13:22:10
Maciek Potępa
(17.01.2014 13:22:10)
Moim zdaniem twórcy kampanii zostali przygnieceni przez nieznajomość social mediów i brak doświadczenia w takich kampaniach. Widzę tu pomysł, który jest jednak nieudolnie realizowany. Zapewne w opisie kampanii wyglądało to znacznie lepiej. Filmiki są mocno nieprofesjonalne, robione na szybko bez dubli. Całość ma sprawiać wrażenie: To jest fajne, ale nie sprawia i nie działa. To trochę tak jak starsza osoba posługująca się młodzieżowym slangiem. Moim zdaniem brakuje tu dopracowania szczegółów. Polecam zapoznać się z kampanią Rennie, z 2008, której bohaterką była Gaga Z - niby debiutująca piosenkarka
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin