Zawód: rzecznik Ciesiołkiewicz

dodano: 
20.03.2006
komentarzy: 
19

Gazeta Wyborcza publikuje artykuł, w którym przedstawia sylwetkę rzecznika rządu - Konrada Ciesiołkiewicza. To właśnie jemu wiele osób przypisuje medialny sukces Kazimierza Marcinkiewicza i wysokie wyniki w sondażach społecznego poparcia. Być może dlatego jego osoba wzbudza sporo emocji. Stefan Niesiołowski, senator PO, wypowiada się na jego temat bardzo krytycznie i nazywa go „karierowiczem, który zachowuje się jakby zjadł wszystkie rozumy”.
Ciesiołkiewicz odpiera te zarzuty: „Nie uczepiłem się rękawa Kazimierza, licząc na jakieś frukta. Mam swoje pięć minut i chcę je wykorzystać”. Sam premier ma o nim bardzo dobre zdanie: „to solidny, kompetentny, doświadczony w kontaktach z mediami człowiek. Przy tym skromny i ambitny. Wiek nie ma tu nic do rzeczy”. Rzecznika rządu podobno wyróżnia nieprzeciętna pracowitość, dlatego współpracownicy nazywają go „cyborgiem z twarzą niewiniątka”. O swojej pracy mówi bardzo pozytywnie, ale zaznacza, „to jest pole minowe”. Nie zamierza iść w ślady Adama Bielana i Michała Kamińskiego, myśli raczej o doktoracie. W przyszłości chciałby budować niezależne ośrodki badawcze, które byłyby kuźnią kadr dla przyszłych rządów.
W artykule znalazła się anonimowa wypowiedź znanej dziennikarki sejmowej: „na tle polityków PiS – w większości słabo wykształconych, leniwych – jest gwiazdą. Zgodnie z zasadą: na bezrybiu i rak ryba. Robi bajkową karierę. Błyskawicznie wyrósł na silnego faceta. Zbyt szybko. Jest jeszcze młody, powinien się uczyć. Taki awans może go zdemoralizować”.

Źródło:

Gazeta Wyborcza, Duży Format, Druh Marcinkiewicza, Katarzyna Klukowska, 20.01.06, s. 14
komentarzy:
19

Komentarze

(19)
Dodaj komentarz
03.04.2006
12:04:14
Andy Bogusz
(03.04.2006 12:04:14)
CYTAT: Zatem jeszcze raz powtórzę - " tam gdzie wszyscy myślą tak samo, tam nikt nie myśli zbyt wiele " i może dorzucę - " z prądem płyną tylko śmieci " Święte słowa... Nic dodać, nic ująć. Proszę o przekazanie tej niezwykle cennej uwagi mediom ojca Rydzyka. Nie twierdzę, że grozi nam Kaczym, ani że celem polityki nie jest zdobycie i utrzymanie władzy. Nie interesuje mnie lament "wiadomo jakich mediów" (zapewne żydowsko-masońskich). Interesuje mnie mój naród i mój kraj. A prawda jest taka, że z szumnych obietnic PiSu jakoś niewiele wyszło. Tyle tylko, że premier dobrze się prezentuje w TV; rząd jakoś "trwa" (a chyba nie jest celem "trwanie" tylko "rządzenie"...), a Kaczyńscy rozgrywają jakieś niezrozumiałe gierki polityczne z Samoobroną czy PSLem czy cholera wie z kim jeszcze. I jeszcze żalą się, że wszyscy rzucają im kłody pod nogi. I nie media kreują taki obraz rządu. Takie są fakty. Ale dosyć o polityce. Odnośnie Ciesiołkiewicza to uważam, że jest o niebo lepszy niż Kurski. Kariera Kurskiego to tzw. "dyzmizm stosowany". Jeśli mentalność Polaków nie zmieni się, to wciąż będziemy trwać w zawieszeniu następnych ileś tam lat za Murzynami. I żadne "yes, yes, yes" premiera tutaj nie pomoże. To tylko dobra mina do złej gry. Problem naszej mentalności jest dużo szerszy. A kariera Kurskiego to smutny przykład na to, że agresją i chamstwem dalej tzw. "Polaczki" (jak o nas mówią za granicą) żyją ... I to mnie najbardziej boli.
26.03.2006
15:37:49
Mariusz
(26.03.2006 15:37:49)
Andy! Celem każdej partii jest zdobycie i utrzymanie władzy!!! Każdy politolog Ci to potwierdzi. Jeśli nie wierzysz zajrzyj do podręczników. Tak więc zarzucanie politykom, że są chorzy na władzę jest jak oskarżanie sportowca, że chce zdobywać medale albo, że pierwszego miejsca pragnie tylko dla siebie!! Jeśli zaś idzie o wybory, to ja bardzo się cieszę z ich wyniku a ciągła histeria (wiadomo jakich mediów) i żałosny lament - urągający inteligencji przeciętnego obserwatora sceny politycznej - o zagarnianiu władzy i zamachu na demokrację, tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że dokonałem słusznego wyboru a pewne polityczno biznesowe i dziennikarskie powiązania łatwo nie ulegną i jeszcze długo będą podnosić lament w myśl starej sprawdzonej metody - "ukradłeś torebkę, to krzycz łapaj złodzieja". Dzisiaj wśród polskich ćwierćinteligentów z wyższym wykształceniem jest w modzie lamentować m.in. razem z Wyborczą, TVN, ze polska demokracja jest zagrożona i grozi nam Kaczym!! Zatem jeszcze raz powtórzę - " tam gdzie wszyscy myślą tak samo, tam nikt nie myśli zbyt wiele " i może dorzucę - " z prądem płyną tylko śmieci " Jeśli zaś chodzi o Kurskiego, to może piarowiec z niego kiepski, za to w polityce się sprawdza. Aha i jeszcze jedno. Kurski twierdząc -" ciemny polski lud we wszystko uwierzy" - miał rację! Szkoda tylko, że nie zadałeś sobie trudu przytoczenia istotnego faktu tzn. w jakich okolicznościach było to powiedziane... Pozdrawiam
24.03.2006
16:10:49
Andy Bogusz
(24.03.2006 16:10:49)
Po pierwsze - faktycznie demagog jest ze mnie niepospolity. W końcu jestem Polakiem, a jak wiadomo Polacy uwielbiają "pustosłowną demagogię" czego niezbitym dowodem ostatnie wybory i władza niePOprawnej PiSowni. Jeśli nasz naród wybiera ludzi chorych na władzę i potem jeszcze ma o to pretensje do całego świata (i notorycznie marudzi na władzę), to sam przyznasz Mariuszu, że jest to lekka schizofrenia, nieprawdaż? Po drugie - Kurski jest dobry tylko w tym sensie, że swego czasu zrobił w ... no powiedzmy "w jajko" (courtesy of Paulina Ligocka, polska "mistrzyni" olimpijska, oczywiście niespełniona ;-) samego Romana z Ligi Polskich Rodzin. A żeby Romana oszukać to, chyba sam to przyznasz, trzeba mieć to "coś". Po trzecie - Jacek Kurski ze swoimi zagrywkami jest zupełnie dennym pijarowcem. Co zresztą nie przeszkodziło mu stwierdzić podczas wizyty w radiu - "ciemny polski lud we wszystko uwierzy". I w tym sesnie ma rację. Nawet termin, który się do niego przykleił (chodzi o "czarny pijar" oczywiście) jest zgoła sprzeczny sam w sobie... I powiedz mi Mariusz - jak w Polszcze być normalnym człowiekiem i nie-demagogiem? "Kiedy wejdziesz między wrony... Musisz krakać jak i one..."
24.03.2006
11:58:07
Mariusz
(24.03.2006 11:58:07)
Andy B. - boże jaki z Ciebie demagog, to aż zal .... ściska. Jeśli mógłbyś napisać w jakim sensie Kurski jest żałosny???? - bo rzucasz same ogólniki, inwektywy i zero konkretów
23.03.2006
20:20:45
Andy Bogusz
(23.03.2006 20:20:45)
Co do "okrętu Kurskiego" to tylko gra słów, a nie obraza śp. marynarzy. Chodzi o to, że Kurski ze swoim pożal się Boże "czarnym pijarem" (zresztą nie ma czegoś takiego jak czarny PR-to tylko wymysł "made in Poland") idzie w odstawkę. I dobrze, bo facet jest żałosny. Tak samo jak żałosny był ten cytat o marynarzach. "Wart Pac pałaca" jednym słowem.
22.03.2006
14:20:56
Wito
(22.03.2006 14:20:56)
Mariusz--->>>> my tu Panie kolego nie polityce tylko o PR. Kompletnie nie zrozumiałeś mojego wywodu. A może napisałem niejasno? Pisałem z pracy, więc trochę nie miałem czasu na cyzelowanie zdań. Choć wydawało mi się, że było napisane klarownie. Na wszelki wypadek podsumowanie: "yes, yes, yes" + pierogi to reklama i autopromocja a nie PR. PR to będzie wtedy, kiedy 5 na 10 spytanych na ulicy w Sieradzu Polaków wymieni 3 sukcesy rządu Marcinkiewicza. Polityka to inna dziedzina, której nie zamierzam tutaj omawiać - nie czas, nie miejsce.
21.03.2006
22:18:51
Mariusz
(21.03.2006 22:18:51)
ostatni cytat jest wyjątkowo mało smaczny...żałuje, że Ciebie tam nie było zamiast tych stu marynarzy
21.03.2006
21:02:07
Andy Bogusz
(21.03.2006 21:02:07)
A jeśli chodzi o Jacka Kurskiego... Cóż... No comments... Może tylko takie hasło: "Okręt Kurski idzie na dno..."
21.03.2006
20:59:46
Andy Bogusz
(21.03.2006 20:59:46)
Przede wszystkim mówią o nim, że jest "killerem z twarzą niewiniątka" ;-) ( a nie broń Boże cyborgiem, jak to w/w artykule zostało przytoczone). W otoczeniu amatorów z PiSu każdy będzie profesjonalistą w swoim fachu. Przecież ci ludzie dobrzy są tylko w destrukcji, a poza tym panicznie boją się tzw. "obcego elementu napływowego". Ciesiołkiewicz obcym w PiSie nie jest. A jego kariera zaczęła się od momentu kiedy podwiózł znajomego dziennikarza (popsuł mu się samochód) na imprezę na prowincji swoim białym oplem astrą... Na imprezie okazało się, że jest obecny Adam Bielan. Poszukiwał kogoś do prowadzenia biura poselskiego. I poszło... Kariera Ciesiołkiewicza jest dowodem tylko na to, że jeśli człowiek znajdzie się w odpowiednim miejscu i czasie to może zdziałać wiele. Inna rzecz, że "Ciesiołkowi" nie można odmówić ambicji i pracowitości, ma to we krwi od czasów harcerstwa. A jeśli chodzi o PiS to ich logikę myślenia można skwitować pewnym znanym cytatem: "Cztery nogi dobrze, dwie nogi źle...!!!"
21.03.2006
18:13:24
Mariusz
(21.03.2006 18:13:24)
Wito, Wito, Wito ! Chciałbym zauważyć , ze lepienie pierogów na antenie - szczególnie TVN-u - najlepiej wykorzystuje PO, co nie dziwi, bo TVN to ich dyżurna stacja. A przy całej nieprzychylności mediów wobec PIS-u i Marcinkiewicza ten ostatni i tak radzi sobie świetnie. Mimo złej prasy, złośliwych komentarzy lewackich publicystów itd itp cieszy sie dużym poparciem i zaufaniem społeczeństwa. Jeśli zaś idzie o sukcesy rządu po kilku miesiącach ( ???), to wymień choć 2 poprzednich ekip, które miały na to o wiele więcej czasu a efekt jaki jest wszyscy widzą ( blisko20% bezrobocie, 80% społeczeństwa żyje od pierwszego do pierwszego z czego połowa poniżej minimum socjalnego, korupcja w polityce, sadach, służbach specjalnych itd...) Chciano naprawiać Polskę na początku lat 90 -tych, niestety Pan Tusk (wtedy w szeregach UW) razem z Panem Wałęsą i kilkoma innymi rozbili demokratycznie wybrany rząd Olszewskiego w sposób przypominający zamach stanu (dzisiaj wrzesczą w niebogłosy o zamachu na demokrację). Tylko wtedy na straży poprawności myśli społecznej w Polsce stał Michnik ze swoim kolegą Kuroniem więc masy myślały tak jak GW pisała - a jak mądre porzekadło mówi: "tam gdzie wszyscy myślą tak samo, tam nikt nie myśli zbyt wiele.." Dzisiaj kiedy znów chcą zrobić porządek sytuacja jest podobna. Niestety rządu obalić nie mogą więc walą w nich piórem, słowem, insynuacjami a masy łykają ....
21.03.2006
13:45:48
Wito
(21.03.2006 13:45:48)
Michale, Ty też na PIS głosowałeś =:-o ? Marketing polityczny (a nie PR) to taki wynalazek w polandzie, że mówienie o nim jest w dobrym guście. Młody sprawy robi premierowi PR (za przeproszeniem), komentatorzy w studiach TV - specjaliści od marketingu politycznego (B.Biskup!!!!), etc, etc. Ciekawe gdyby spytać statystycznego mieszkańca polandu, 3 największe sukcesy rządu K.M., co by odpowiedział? Albo z czego cieszył się premier mówiąc słynne yes, yes, yes? Moim zdaniem tym będzie można zmierzyć efekty polityki informacyjnej rządu. Sondaże popacia Michale, to tylko efekty autopromocji, która trochę gdzieś tam pachnie PR, ale tylko trochę. Lepienie pierogów na antenie TV na zamówinie to nie PR - to reklama (autopromocja).
21.03.2006
12:53:42
M.Wrzosek
(21.03.2006 12:53:42)
Z drugiej strony ten cały PR jest po coś. Popatrzmy na wyniki zaufania do rządu, na ocenę w opinii publicznej premiera. Porównajmy badania, co sądzą Polacy o pracach rządu Marcinkiewicza po 5 miesiącach, a co sądzili po 5 miesiącach rządu Belki, czy Millera. Dlaczego mimo awantur w Sejmie PiS ma takie dobre wyniki w sondażach jako partia? Możemy obśmiewać kogoś, że poległ w wywiadzie, możemy kogoś podejrzewać o pusty PR, propagandę, cynizm, ale jakość jego pracy jest mierzona wynikami o których wspomniałem.
21.03.2006
12:31:49
inka
(21.03.2006 12:31:49)
zgadzam się ze Spin-ką (te kompleksy paskudne;), a poza tym ciągłe chwalenie sie swoim PR-em wszem i wobec, to taki PR made in poland
21.03.2006
12:10:12
Spin-ka
(21.03.2006 12:10:12)
PR to cywilizowana propaganda. To prawda, że ten rząd prezentuje się bardziej interesująco w porównaniu z komunikacją swoich poprzedników. Ale nawet w miarę poprawna robota Pana Ciesiołkiewicza nie uratuje go przed destrukcją Kaczorów, u których komunikacja przebiega poprzez nierozwiązane komleksy edypalne.
21.03.2006
10:34:08
Obiektywny
(21.03.2006 10:34:08)
A widzieliście go podczas wywiadu z Pochanke ? Zrobiła z niego miazgę. Facet powtarzał kulkukrotnie płytkie frazesy i reagował agresją na merytoryczne pytania dziennikarki. Nie zdał tego testu i od tamtej pory muszę się zgodzić jedynie z opinią, że facet wie jak robić sobie dobry PR. Typowy karierowicz, który za kilka miesięcy znajdzie sobie ciepłą posadę w korporacji. Słaby jest.
21.03.2006
10:17:08
M.Wrzosek
(21.03.2006 10:17:08)
PR to nie propaganda. PR to komunikacja. Ten rząd komunikuje znacznie lepiej niż poprzednicy. To że media wykorzystują głównie tematy w stylu "yes, yes, yes" to nie oznacza, że rząd uprawia propagandę tylko że media wychwytują to co jest ich zdaniem najciekawsze.
21.03.2006
7:17:43
Zuza
(21.03.2006 7:17:43)
Jeśli PR to prapaganda, to zgadzam się z Wroszkiem.
20.03.2006
20:43:57
M.Wrzosek
(20.03.2006 20:43:57)
Pracowity, inteligentny, sprawny menadżer. Sukces medialny rządu Marcinkiewicza to efekt pracy wielu osób - także z CIR-u. Mam nadzieję, że będą mieli szansę robić to jeszcze przez jakiś czas.
20.03.2006
12:44:37
Mirek
(20.03.2006 12:44:37)
Wczoraj słuchałem go w relacji na żywo (TVN24). Rewelacyjna propaganda. Jacek Kurski w wydaniu soft - bardziej inteligentnie. Sukcesy obecnego rządu (na pierwszym miejscu): euro miało być po 6 zł a jest poniżej 4 zł itd. (zapomniał, że to akurat dzięki Balcerowiczowi z którym wojują). Inna sprawa, że dziennikarz tvn24 pozwalał mu na wszystko i bezkrytycznie słuchał, zadowolony, że w niedzielę ktoś chce z nim rozmawiać.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin