Zawód: rzecznik Ciesiołkiewicz
Gazeta Wyborcza publikuje artykuł, w którym przedstawia sylwetkę rzecznika rządu - Konrada Ciesiołkiewicza. To właśnie jemu wiele osób przypisuje medialny sukces Kazimierza Marcinkiewicza i wysokie wyniki w sondażach społecznego poparcia. Być może dlatego jego osoba wzbudza sporo emocji. Stefan Niesiołowski, senator PO, wypowiada się na jego temat bardzo krytycznie i nazywa go „karierowiczem, który zachowuje się jakby zjadł wszystkie rozumy”.
Ciesiołkiewicz odpiera te zarzuty: „Nie uczepiłem się rękawa Kazimierza, licząc na jakieś frukta. Mam swoje pięć minut i chcę je wykorzystać”. Sam premier ma o nim bardzo dobre zdanie: „to solidny, kompetentny, doświadczony w kontaktach z mediami człowiek. Przy tym skromny i ambitny. Wiek nie ma tu nic do rzeczy”. Rzecznika rządu podobno wyróżnia nieprzeciętna pracowitość, dlatego współpracownicy nazywają go „cyborgiem z twarzą niewiniątka”. O swojej pracy mówi bardzo pozytywnie, ale zaznacza, „to jest pole minowe”. Nie zamierza iść w ślady Adama Bielana i Michała Kamińskiego, myśli raczej o doktoracie. W przyszłości chciałby budować niezależne ośrodki badawcze, które byłyby kuźnią kadr dla przyszłych rządów.
W artykule znalazła się anonimowa wypowiedź znanej dziennikarki sejmowej: „na tle polityków PiS – w większości słabo wykształconych, leniwych – jest gwiazdą. Zgodnie z zasadą: na bezrybiu i rak ryba. Robi bajkową karierę. Błyskawicznie wyrósł na silnego faceta. Zbyt szybko. Jest jeszcze młody, powinien się uczyć. Taki awans może go zdemoralizować”.