Czego nie mówił Ci Twój nauczyciel o budowaniu zdań

dodano: 
29.08.2017

Autor:

Joanna Wrycza-Bekier
komentarzy: 
0

Bierzemy je za pewnik. W końcu piszemy je przez całe życie, nawet się nie zastanawiając, jak. A przecież są wszystkim, co mamy. Zdania. Nie możemy dać czytelnikowi nic więcej. Najdłuższy tekst zaczyna się od zdania i na zdaniu się kończy. Każde zdanie jest po to, by przekonać do lektury kolejnego. Każde się liczy.

Coś dla umysłu

W zdaniach czytelnik szuka przede wszystkim faktów. Oczekuje, że wyjaśnisz mu, co, gdzie i kiedy się wydarzyło. Proste? Nie, bo musisz jeszcze sprawić, by te fakty zaczęły czytelnika obchodzić. Spójrzmy na zdanie:

Dziewczyna siedziała w bistro na dworcu.

Poznaliśmy fakty i co z tego? Takie zdanie nie zachęca do lektury kolejnego. Nasyćmy więc fakty szczegółami, na przykład tak:

Pewnego wigilijnego wieczoru w pustym bistro na dworcu siedziała drobna blondynka.

Już lepiej. Wyobraźnia zaczyna pracować i widzimy samotną (prawdopodobnie) kobietę, która w pustym bistro spędza wieczór wigilijny. Teraz tchnijmy życie w to zdanie. Nasza bohaterka po prostu siedzi, a nic tak nie nudzi czytelnika jak bezczynność. Drobna blondynka wcale nie musi wstać z krzesła, by zacząć działać. Zaraz wyrwiemy ją z bezczynności:

Pewnego wigilijnego wieczoru w pustym bistro na dworcu drobna blondynka paliła papierosa.

W prawdziwym świecie bistro i dworzec miałyby nazwy. A przecież chcemy stworzyć złudzenie rzeczywistości, prawda? Nazwa to obietnica, która podsyca wyobrażenia. Przenieśmy więc czytelnika wprost do naszego świata:

Pewnego wigilijnego wieczoru w pustym bistro Minutka na Dworcu Centralnym drobna blondynka paliła papierosa.

Prawie dobrze. Prawie, bo zdanie wciąż nie wzbudza emocji. Owszem, nie jest przyjemnie spędzać wieczór wigilijny w bistro na dworcu, ale wiemy zbyt mało, by przejąć się losem bohaterki. Czy jest jej smutno? A może na kogoś czeka? Jak zasugerować czytelnikowi emocje? Wystarczy jedno słowo:

Pewnego wigilijnego wieczoru w pustym bistro Minutka na Dworcu Centralnym drobna blondynka paliła piątego papierosa.

Choć bistro nazywa się Minutka, to kobieta spędziła tam prawdopodobnie dużo czasu. Dlaczego? Oto tajemnica, dla której warto czytać dalej.
 

Coś dla oka

Jacek jest inteligentny, pilny, zasadniczy, impulsywny i zazdrosny.

Jacek jest zazdrosny, impulsywny, zasadniczy, pilny i inteligentny.

Jak oceniasz Jacka po przeczytaniu pierwszego zdania? A jakim człowiekiem wydaje się bohater drugiego zdania? Kolejność słów w zdaniu ma znaczenie.

Jacek za pierwszym razem wydaje się inteligentnym i lekko zazdrosnym człowiekiem, a za drugim: bardzo zazdrosnym i średnio inteligentnym. Pierwszy przymiotnik tworzy oczekiwania, przez które czytelnik filtruje kolejne informacje. Te, które nie zgadzają się z oczekiwaniami, odrzuca.

Już pod koniec dziewiętnastego wieku niemiecki psycholog, Hermann Ebbinghaus odkrył, że na zapamiętywanie informacji mają wpływ dwa efekty: pierwszeństwa (primacy) i świeżości (recency). Efekt pierwszeństwa wynika stąd, że to, co przeczytamy jako pierwsze szybciej trafi do pamięci długoterminowej. Natomiast efekt świeżości powstaje wtedy, kiedy kończymy czytać i ostatnie słowa wciąż tkwią w naszej pamięci krótkoterminowej.

W zdaniu najbardziej liczą się dwa słowa: pierwsze i ostatnie. Badania eyetracking dowiodły, że wędrujące po ekranie oko internauty zatrzymuje się na dłużej po lewej stronie. Dlatego tytuły internetowe często rozpoczynają się od mocnego słowa:

Afera w Wielkiej Brytanii. Pomogą obywatelom, którzy przyłączyli się do ISIS i teraz wracają.

Panika w Pakistanie. Ludzie stratowani podczas antyrządowego wiecu.

Piorun trafił w samolot reprezentacji Hiszpanii.

Pierwszym słowem można pobudzić jeszcze jedno oko, to wewnętrzne, czyli wyobraźnię. Zacznij zdanie od: Wyobraź sobie, a to, co powiesz później wyświetli się jak film w głowie czytelnika. To magiczne słowo, które czyni cuda, o czym wiedział John Lennon, gdy śpiewał: Wyobraź sobie, że nie ma nieba ani piekła, nie ma po co zabijać ani umierać, a wszyscy ludzie dzielą ze sobą świat. Dzięki wyobraź sobie, ta piosenka przestaje być mrzonką, staje się marzeniem.

Problem w tym, że wraz z pierwszym słowem zdanie dopiero się rozkręca, więc jeśli nie uda Ci się osiągnąć efektu pierwszeństwa, wykorzystaj tajną broń: efekt świeżości. Zauważyłeś, że najlepiej zapamiętujemy nie pierwszą, lecz ostatnią reklamę wyświetlaną w kinie? A dobrzy sprzedawcy najmocniejsze argumenty zostawiają na koniec?

Zdanie to nie przypadkowy zbiór słów. To droga, którą prowadzisz czytelnika – od kropki do kropki. Co czeka czytelnika na końcu tej drogi? Na co chcesz położyć nacisk?

Pierwszą częścią zdania zaciągasz dług u czytelnika, a drugą go spłacasz.

Niech ostatnie słowo rozbłyśnie jak fajerwerk.

To, co najważniejsze zostaw na koniec.

Coś dla serca

„Czy ktoś na tej sali nie lubi poniedziałków? Proszę podnieść rękę do góry. Ooo…widzę, że jest nas dużo” - niejeden komik tak nawiązuje kontakt z publicznością. Następnie zaczyna opowiadać, że on także nienawidzi poniedziałków i co mu się przydarzyło w taki poniedziałek.

Publiczność żywo reaguje, bo jednym prostym pytaniem komik zbudował emocjonalną więź. I Ty też tak możesz, nawet jeśli nie marzysz o karierze w kabarecie.

Czego pragnie czytelnik, a czego się boi? Nie podpowiadaj mu, co powinien czuć, tylko pokaż, że wiesz, przez co przechodzi. Tak jak Henneke Duistermaat we wpisie zatytułowanym 27 Wacky Ways to Beat Writer’s Block:

Niech zgadnę…

Wpatrujesz się w pusty ekran. Twój mózg paruje. Nadciąga ból głowy.

Wiesz, że powinieneś pisać, ale..

Nie potrafisz. Muza odeszła. Twoja studnia inspiracji jest pusta. Wyczerpana. Sucha.

Może jesteś po prostu znudzony lub zmęczony? Nie, nie. To dużo gorsze:

Pisarska blokada

Nie chcesz, by Twój umysł odpływał. Nie chcesz, by rozpraszała Cię długa lista rzeczy do zrobienia. Starasz się pisać, ale czujesz, że wszystko, co notujesz jest…właściwie…okropne.

A mimo to nie chcesz się poddać, prawda?

Każdym kolejnym zdaniem wczuwaj się w czytelnika coraz bardziej. Kiedy udowodnisz, że naprawdę go rozumiesz, obiecaj, że wyciągniesz go z tego bagna. Oto jak czyni to autor zacytowanego wpisu:

Jak możesz wrócić do dobrej pisarskiej formy?

Musisz mieć z tego trochę zabawy.

Nie wystarczy przerwa, spacer ani sen. Wszystko to jest dobre, ale prawdziwą przyczyną pisarskiej blokady jest to, że za bardzo Ci zależy.

Musisz wyluzować. Musisz trochę zaszaleć. A wtedy powrócą do Ciebie twórcze siły.

Poznaj 27 sposobów, jak znów zacząć pisać.

Dobre zdania trafiają do umysłu, oka lub serca. A może potrafisz stworzyć zdanie, które jednocześnie zaintryguje umysł, oczaruje oko i poruszy serce?

Joanna Wrycza-Bekier, autorka bloga poradnikpisania.pl oraz książek dot. pisania tekstów, m.in. „Webwritingu” oraz „Magii słów”, trenerka Akademii PRoto.

Tekst pochodzi z bloga poradnikpisania.pl.

Źródła:

K. M. Wieland, You’ve Been Writing Sentences Wrong All Your Life! Find Out Why, helpingwritersbecomeauthors.com

D. Farnworth, 5 Ways to Write a Damn Good Sentence, copyblogger.com

 

Zapisz się na PRaktyczne szkolenie 11 września w PRoto

Webwriting - program szkolenia

                     Polecamy wszystkim, którym zależy na tym, by ich teksty internetowe nabrały lekkości i wyrazistości, zdobyły większe grono czytelników i znalazły się wyżej w rankingu wyszukiwarki.

 

 

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin