Technologia i komunikacja marki

dodano: 
02.04.2013
komentarzy: 
2

Żyjemy w połączonym świecie. Internet wpływa na zachowania społeczności, kształtuje pokolenia X, Y i Z. Zwłaszcza urodzeni w latach 1980-2000, uczą nowych zachowań. Wg Cisco’s Connected World Technology Report 2012, aż 90% ludzi z generacji Y traktuje sprawdzenie mediów społecznościowych na równi z myciem zębów, jako naturalną poranną aktywność, aż 75% młodych ludzi łączy się z social media leżąc w łóżku, 46% robi to w trakcie kolacji, 1/3 korzysta z mediów społecznościowych w toalecie. Co piąty przyznaje się do pisania informacji za pomocą telefonu lub smartfona w trakcie jazdy samochodem.

Technologia otacza nas. Jadąc Mini Cooperem można korzystać z systemu Mini Connected i posiadać stałe połączenie z Facebookiem i Twitterem. Dzięki smartfonom rozwijają się technologie rozszerzonej rzeczywistości. Google pracuje nad okularami, które będą pozwalały na korzystanie non-stop z dobrodziejstw tej technologii. Idąc po ulicach miast w poszukiwaniu dobrej restauracji wystarczy, że spojrzymy na drzwi lokalu i zdobędziemy informacje dotyczące opinii klientów danej knajpy, zapewne dzięki unowocześnionej aplikacji Trip Advisor. Wszystko wyświetlone na szkłach naszych okularów.  Internet rzeczy (internet of things - IoT) staje się normą. Lodówki zamawiające jedzenie, samochody oddające nadmiar zebranej energii elektrycznej gospodarstwu domowemu.

Konsumenci w nowoczesnym świecie mają prawie nieograniczony dostęp do informacji. Tak zwanych entry points, czyli punktów otrzymania informacji jest już nieskończoność. Kiedyś była to najczęściej reklama, artykuł, oficjalna strona www firmy. Teraz człowiek może otrzymać informacje z mediów społecznościowych, blogów, aplikacji, gier komputerowych. Raport Multi Communications „Dziennikarze i Social Media w Polsce” pokazuje, że dziennikarze też dzielą się treściami zdobytymi w mediach społecznościowych. Aż ¾ z nich korzysta zawodowo z tych mediów. Są na fejsie, twitują. Wyzwaniem dla marek jest zatem znalezienie się w jak największej i jak najbardziej dopasowanej grupie nowoczesnych mediów wpływających na decyzję zakupową. Na rynkach rozwiniętych 80% osób urodzonych po 1980 roku posiada konsolę do gry – nie dziwi zatem zainteresowanie wśród marek uczestniczeniem w scenariuszach gier i lokowaniem produktów lub brandu w bestsellerowych tytułach.

Najpopularniejsze są jednak media społecznościowe. Facebook, Twitter, Pinterest, Linkedin, Instagram to tylko niektóre przykłady. To właśnie one w dużej mierze wpłynęły na kompletnie nowe spojrzenie na budowę lojalności konsumenta. Stare podejście liniowe oparte na etapach następujących po sobie: budowanie świadomości, rozpatrywanie zakupu, dokonywanie zakupu i wzmacniania preferencji zakupowej zostało zastąpione, m in. dzięki Facebookowi , modelem ciągłym. Obecne podejście do lojalności w erze mediów społecznościowych to ciągłe mieszanie się procesów zdobywania doświadczeń, zdobywania informacji, kupowania i interakcji. Wszystko to dzieje się prawie w tym samym momencie, na okrągło, w dowolnej kolejności dzięki internetowi i połączonemu nim światu. Rosyjski meteoryt nagrany samochodowymi kamerami pokładowymi może spowodować światowy trend w zakupie tych urządzeń. Koreańska gwiazda może stać się światową mega gwiazdą, nawet jeśli tylko opracuje taniec inspirowany jazdą konną.

Wracając do generacji Y, która jest lub będzie silną grupą docelową wielu marek oraz coraz częściej pracuje w firmach - 91% młodych ludzi wierzy w koniec ery prywatności. Nie mają najmniejszych problemów z dzieleniem się prywatnymi informacjami, zarówno na profilach społecznościowych, jak i na serwisach zakupowych. Jeśli nałożymy na to silne więzy społeczne w internecie zauważymy jak dużo informacji na temat firmy i produktów jest „wynoszonych” przez pracowników. Niekoniecznie chodzi tu o tajemnice, bardziej o opinie. Zauważalny jest trend nazywany koniem trojańskim – internauci zdobywają informacje na temat wybranego produktu pytając tych, którzy są po prostu najbliżej – pracowników danej firmy. Nie zawsze ta opinia jest pozytywna.

Kontynuując temat opinii, 57% amerykańskich nabywców przyznaje, że kupuje w oparciu o komentarze w internecie. Z drugiej strony ponad 1/3 społeczeństwa amerykańskiego przyznaje się do roli krytyka i dzielenia się poglądami na temat produktów i usług w internecie. Stąd największe marki, jak Coca Cola, HTC, czy Disney dbają o budowanie treści, tzw. kontentu, który buduje definicję marki, motywuje do działania, do udostępniania, do łączenia się z marką i innymi ludźmi. Firmy tworzą własne media – profile społecznościowe i zarządzają nimi zgodnie z zasadami stosowanymi przez znane tytuły prasowe obecne w internecie. Taki jest trend, ale taka jest także potrzeba. Wygrają jednak te marki, które będą budowały kontent z głową, z nastawieniem na SEO, czyli na wysokie pozycjonowanie w rankingach wyszukiwarek. Przegrają Ci, którzy będą to robić tylko z przymusu, wciąż mentalnie tkwiąc w analogowym świecie, w zamierzchłych czasach 90 lat XX wieku.

Świat jest połączony. I co jakiś czas przeżywa rewolucję. Inżynierowie zatrudnieni w firmach Hi-Tech szykują nam jeszcze kilka rewolucyjnych nowinek. Chociażby drukarki 3D, które spowodują, że będziemy mogli dzielić się nie tylko informacją, ale także przedmiotami. O tym jednak przy następnej okazji.

komentarzy:
2

Komentarze

(2)
Dodaj komentarz
05.04.2013
14:15:16
kal
(05.04.2013 14:15:16)
Multi Communications, znani spece od mediów spolecznościowych, wystarczy spojrzeć na ich profil Facebook, by wiedzieć, ze nie mają o tym pojęcia.. I dosyć zadziwia mnie fakt, że publikuje się treści specjalistów, którzy mówią tak naprawdę o niczym.
05.04.2013
14:14:24
trojak
(05.04.2013 14:14:24)
Czy to reprint artykulu sprzed 7 lat? Bo zawartosci artykulu i truizm glownej tezy zdaje sie to wlasnie sugerowac.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin