Wywiad z... Andrzejem Godewskim, partnerem zarządzającym agencji Charyzma

dodano: 
06.10.2011
komentarzy: 
0

PRoto.pl: Jeszcze przed założeniem swojej agencji, stwierdził Pan że „czasy, w których sieciowe agencje miały przewagę nad lokalnymi ze względu na ułatwiony dostęp do know how zdecydowanie należą do przeszłości”. Nic się nie zmieniło w tym względzie?

Andrzej Godewski, partner zarządzający agencji Charyzma: Cały czas tak uważam. Sieciowość rozumiana jako międzynarodowa struktura jednej korporacji najpierw została powielona sieciami luźno powiązanych ze sobą agencji, a później internetowymi sieciami powiązań towarzyskich i naukowych. Znam ludzi, którzy nigdy nie pracowali w sieciowej agencji, a utrzymują stały kontakt, również biznesowy ze specjalistami od komunikowania rozrzuconymi po całym świecie. Należą do organizacji branżowych, jeżdżą na konferencje i seminaria, prenumerują branżową prasę. Dbają o uzupełnianie swojej wiedzy i podtrzymują relacje. A dziś dostęp do wiedzy nie wymaga – tak jak było to na początku mojej pracy w PR pod koniec lat 90. – dostępu do intranetu sieciowej agencji. Wystarczy zaangażowanie i otwarta głowa. Dlatego uważam, że jedynym atutem agencji sieciowych jest siła kapitałowa i umowy na globalną czy regionalną obsługę niektórych klientów.

PRoto.pl: Jak radzi sobie Charyzma, która nie korzysta z plusów, jakie dają agencje sieciowe?

A.G: Opieramy się na naszych wcześniejszych relacjach i poleceniu. Pracujemy dla Discovery, dla którego trójka doradców pracowała wcześniej w Weber Shandwick.  I – co jest dla mnie bardzo ważne – osiągamy dobre wyniki, co buduje zaufanie tego medialnego giganta do naszych lokalnych usług. Oprócz Discovery, pracujemy dla działu ekspansji Tesco, promując tego inwestora wśród właścicieli nieruchomości pod działalność handlową. Zrealizowaliśmy dwie konferencje dla Sinfonia Varsovia, obie promujące festiwal Szalone Dni Muzyki 2011 Les Titans. Prowadzimy szkolenia medialne i szkolenia z wystąpień publicznych. Mamy też nowe, wygrane biznesy, o których wkrótce będziemy mogli informować, po podpisaniu umów i uzyskaniu zgody klientów. W sumie w Charyzmie pracuje już 5 doradców i 2 asystentów doradców – czyli 7 osób, co osobiście uważam za największy sukces w 4 miesiącu działania Charyzmy. Wierzę, że ten rok zamkniemy z powodzeniem, bo już zarobiliśmy lub mamy zakontraktowane do końca roku pół miliona złotych dochodów z wynagrodzeń.

PRoto.pl: Na jakie utrudnienia natrafia?

A.G: Największym problemem jest to, co zabija 90% początkujących biznesów, czyli płynność finansowa. Na szczęście opóźnienia w płatnościach, jeśli są, to nie przekraczają 2-3 tygodni. Środki wystarczają na utrzymanie biura w centrum Warszawy i rosnącego zespołu. A wspólnicy spółki, czyli Agnieszka Szmit, Michał Tabisz i ja, starają się jeść małymi łyżeczkamiJ

PRoto.pl: Co dalej z pozyskiwaniem klientów?

A.G: Charyzma, żeby dalej się rozwijać planuje w najbliższym czasie pozyskać jeszcze 2-3 klientów. Nie zamierzamy brać wszystkiego, a jedynie to, na czym naprawdę się znamy. Szczególnie interesują nas klienci z bankowości lub ubezpieczeń, ponieważ razem z Agnieszką Szmit mamy w tej branży duże doświadczenie. Będziemy też szukać klienta wśród producentów żywności i dóbr szybko zbywalnych, bo w tej kategorii również większość naszych doradców już osiągała dobre wyniki. Właśnie rozglądamy się za klientem modowym, ponieważ tu też dwójka naszych doradców ma się czym pochwalić.

PRoto.pl: Nie żałuje Pan swojej decyzji?

A.G: Mogę żałować ludzi i klientów, z którymi wcześniej pracowałem, ale decyzji nie żałuję, bo tworzyć jest przyjemniej niż utrzymywać. Inspirują mnie agencje, które powstają na rozwiniętych rynkach, np. w Niemczech lub Wielkiej Brytanii, i mimo kryzysu rosną co roku o 20-30%, wygrywając elastycznością, entuzjazmem i wysoką jakością. Chciałbym, żeby doradcy Charyzmy tak właśnie byli postrzegani.

PRoto.pl: Na stronie Charyzmy widnieje motto – „Nawet, jeśli konkurencja Cię dogoni, to pozytywne wrażenie, jakie zostawiłeś będzie wciąż żywe”. Rozumiem, że mimo pozytywnych konotacji, woli Pan konkurencję trzymać na dystans? W jaki sposób?

A.G: Nasza obecna konkurencja wyprzedza nas kapitałowo. Wiele agencji dysponuje też większymi zasobami kadrowymi i materialnymi. Naszą siłą są kompetencje i umiejętność budowania relacji z różnymi środowiskami. Jeśli chcemy tym wygrywać, to powinniśmy najpierw zrobić to, czego pewnie życzyłby sobie twórca tego cytatu Tim Ambler, czyli pozytywnie zapisać się w pamięci jak największej liczby prezesów, menedżerów czy specjalistów od komunikowania. Wtedy klienci zostaną z nami lub będą do nas przychodzić, nawet, jeśli konkurencja nas dogoni. Pierwszym krokiem zapisywania się w pamięci może być rozmowa z PRoto.

PRoto.pl: Podobno nerwowość na rynkach finansowych może paradoksalnie przyczynić się do rozwoju branży PR. Charyzma też upatruje w tym jakiejś szansy, czy może jako świeża firma obawia się kryzysu?

A.G.: Nerwowość na rynkach finansowych to obosieczna broń, bo z jednej strony – w skali mikro – wymaga aktywnej komunikacji, żeby ją opanować, a z drugiej strony – w skali makro – uderza w biznes instytucji finansowych: straty, odpływ klientów, spadki notowań, utrata zaufania. Obecnej nerwowości nie opanuje się w pojedynkę, więc działania PR, np. funduszy inwestycyjnych, bardziej przypominają komunikację kryzysową niż produktową. Sami klienci też stali się bardziej nieufni, ostrożni w swoich decyzjach finansowych, więc przedkryzysowy entuzjazm, np. wokół inwestycji lub nowatorskich produktów, ich nie przyciąga. Szukają zaufania, niskich kosztów i doraźnych, gwarantowanych korzyści. W budowaniu tej pierwszej cechy oczywiście jest miejsce dla PR. Moim zdaniem, każdy kryzys przyczynia się do rozwoju branży PR. Tak jest od drugiej wojny światowej, bo jak zawsze w kryzysie rośnie zapotrzebowanie ludzi na informację, a firm na wsparcie podczas realizacji celów biznesowych w trudniejszych warunkach. Dlatego Charyzma też upatruje swojej szansy w kryzysie, a nie zagrożenia. Jeśli pomożemy przetrwać naszym klientom, to sami też na tym wygramy po powrocie koniunktury.

 

rozmawiała: Edyta Skubisz

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin