wywiad z... Michałem Kuleszą, rzecznikiem Klubu Sportowego Widzew Łódź

dodano: 
02.04.2008
komentarzy: 
0

Redakcja PRoto: Dlaczego Pana nazwiska nie ma na stronie internetowej klubu?

Michał Kulesza: Wynika to z dotychczasowej konstrukcji naszej strony internetowej, na której w sekcji „Kontakt” zamieszczone są dane kontaktowe do poszczególnych działów, bez podawania nazwisk. Obecnie przebudowujemy naszą stronę i moje nazwisko zostanie uzupełnione.

Red.: Dlaczego klub zdecydował się na zatrudnianie agencji PR-owskiej? Czy wizerunek klubu nie jest tożsamy z wynikami i miejscem w tabeli, a działania PR-owskie tego nie zmienią?

MK: Klub sportowy jest podmiotem prowadzącym działalność biznesową, komunikującym się z różnymi grupami docelowymi. Dlatego też – niezależnie od uzyskiwanych wyników sportowych czy finansowych – powinien prowadzić systematyczne działania PR i informować o swojej działalności. Naszym celem jest budowa w pełni profesjonalnego klubu sportowego na miarę klubów europejskich, a taki powinien w sposób profesjonalny komunikować się z otoczeniem, stąd podjęcie współpracy z agencją PR.

Red.: Jakie są główne zadania agencji i jak dzielą się one pomiędzy Pana- rzecznika klubu i konsultantów z Rowland Communications?

MK: Rowland Communications odpowiada za komunikację ze wszystkimi grupami docelowymi klubu, w tym m.in. z mediami, partnerami biznesowymi oraz kibicami. Ponadto, w ramach naszej umowy agencja PR doradza również w komunikacji kryzysowej. Jako rzecznik prasowy klubu posiadam dodatkowe zadania określone w przepisach PZPN-u, zgodnie z którymi mam m.in. obowiązek pozostawać do dyspozycji dziennikarzy w trakcie wszystkich meczów ligowych rozgrywanych na naszym stadionie. Ponadto, wspólnie z Rowland Communications, koordynuję współpracę z mediami, zwłaszcza regionalnymi i innymi grupami docelowymi. Myślę, że świetnie się uzupełniamy.

Red.: Czy zatrudnienie agencji PR-owskiej ma związek z tym, że – jak się okazało – niektóre mecze we wcześniejszych rozgrywkach były kupowane i w związku z tym klub awansował do I Ligi?

MK: Zdecydowanie nie. Współpracę z Rowland Communications rozpoczęliśmy na kilka miesięcy przed pojawieniem się jakichkolwiek podejrzeń korupcyjnych - nasz główny akcjonariusz – pan Sylwester Cacek – posiada pozytywne, wieloletnie doświadczenia we współpracy z tą agencją. Tak jak wspomniałem, naszym celem jest budowa profesjonalnego klubu sportowego i prowadzenie profesjonalnej komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej. Jednocześnie przyznaję, że doświadczenia agencji w znacznym stopniu pomogły nam w zarządzaniu sytuacją kryzysową, z jaką musieliśmy się zmierzyć w ostatnich miesiącach.

Red.: Jakie działania – Pana zdaniem – mogą uratować klub w tej trudnej wizerunkowo sytuacji? Co z jego reputacją - jeśli Widzew zostanie karnie zdegradowany do II Ligi?

MK: Od momentu pojawienia się zarzutów korupcyjnych na bieżąco komunikujemy się z mediami i innymi grupami docelowymi przekazując pełne i rzetelne informacje dotyczące stanowiska klubu w tej sprawie oraz podejmowanych działań, również prawnych. Rozmiar korupcji w piłce nożnej był ogromny, w wielu klubach istniał zorganizowany proceder korupcyjny, było w nią zaangażowanych kilkudziesięciu działaczy PZPN. Tymczasem w Widzewie podejrzenie działań korupcyjnych dotyczy tylko jednego działacza, który nie jest już związany z klubem. Ponadto, Widzew Łódź – jako pierwszy polski klub - podejmuje zdecydowane działania prewencyjne, które mają zapobiegać działaniom korupcyjnym – np. wprowadzenie zapisów antykorupcyjnych w kontraktach dla piłkarzy i pracowników klubu. Obecnie jesteśmy w trakcie odwołania od decyzji Wydziału Dyscypliny PZPN do wyższych instancji i wierzę, że dzięki silnym argumentom prawnym nasze odwołanie zakończy się sukcesem.

Red.: Jakie są główne grupy docelowe, do których kierowana jest komunikacja klubu? (kibice, dziennikarze, opinia publiczna, sponsorzy?)

MK: Głównymi grupami docelowymi w komunikacji zewnętrznej są media, kibice, partnerzy biznesowi, w tym sponsorzy, organizacje sportowe, władze miasta. Naturalnie prowadzimy również komunikację wewnętrzną skierowaną do pracowników, współpracowników klubu a także piłkarzy oraz sztabu trenerskiego, która jest istotnym elementem marketingu wewnętrznego. W tym zakresie koordynuję wszystkie działania klubu.

Red.: Z jakich narzędzi korzystają Państwo w tej komunikacji najczęściej, które z nich są najskuteczniejsze wśród poszczególnych grup docelowych? Czy posługują się Państwo nowymi mediami?

MK: W naszej komunikacji wykorzystujemy zróżnicowane narzędzia, w zależności od grupy i przekazywanych informacji. Podstawowymi narzędziami w przypadku mediów są informacje prasowe, regularne briefingi w klubie, konferencje prasowe, bezpośrednie spotkania dziennikarzy z poszczególnymi członkami zarządu. Komunikacja z pozostałymi grupami docelowymi prowadzona jest za pośrednictwem naszej strony internetowej, dedykowanej korespondencji czy spotkań. Trudno jest wskazać najskuteczniejsze z narzędzi, gdyż - każdorazowo - ich dobór zależy od charakteru przekazywanej informacji.

Red.: Jaki wizerunek starają się Państwo poprzez te działania wykreować? Czy myślą Państwo o tym, w jaki sposób upowszechnić wizerunek klubu jako przyjaznego dla rodzin czy klubu z bezpiecznym stadionem?

MK: Chcielibyśmy stworzyć klub o standardach europejskich, który z jednej strony zapewnia swoim zawodnikom świetne zaplecze treningowe i możliwość osiągania satysfakcjonujących wyników sportowych, z drugiej zaś służy młodzieży i społeczności, choćby poprzez propagowanie sportu jako sposobu spędzania wolnego czasu. Już teraz podejmujemy w tym zakresie wiele działań – ostatnio otworzyliśmy m.in. nowy obiekt treningowy zarówno dla piłkarzy pierwszej drużyny, jak również dla grup młodzieżowych. Widzew Łódź to przecież marka z wieloletnią tradycją i naszym nadrzędnym celem jest zapewnienie, aby miała odpowiedni wizerunek.

Rozmawiała Kinga Kubiak

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin