Bierne prace brytyjskiego rządu nad rejestrem lobbystów

dodano: 
06.05.2013
komentarzy: 
0

Jak czytamy w Financial Times, prace nad obowiązkową listą lobbystów mogą utkwić w martwym punkcie. Według Konserwatystów brytyjski parlament powinien zająć się problemami ważniejszymi dla państwa, niż projektem regulacji lobbingu forsowanym przez wicepremiera Nicka Clegga i Liberalnych Demokratów. I przypominają, że Clegg sam w przeszłości pracował jako lobbysta.

Rząd ma w planach stworzenie obowiązkowego spisu lobbystów, jednak jeden z doświadczonych Torysów stwierdził w rozmowie z gazetą, że plany te przestały być aktualne. Jak dodał, na ironię zakrawa fakt, że Clegg chce wprowadzić obowiązkowy spis, gdy sam pracował jako lobbysta. Jak czytamy, na początku lat 90-tych krótko współpracował z agencją GJW, był także partnerem w brukselskiej firmie GPlus. Rzecznik rządu zapewnia, że pomysł stworzenia spisu nie został całkowicie zarzucony. Byłby to pierwszy obowiązkowy spis dla lobbystów w brytyjskiej historii.

Financial Times zauważa, że obecnie na Wyspach własne spisy prowadzą już Association of Professional Political Consultants (APPC) i Public Relations Consultants Association (PRCA). Wpis do nich jest jednak dobrowolny i obejmuje dane o klientach. Nowy spis miałby być obowiązkowy i zawierać jedynie firmy lobujące w imieniu innych podmiotów. Nie znalazłyby się w nim inne podmioty lobujące w Whitehall, m.in. kancelarie prawnicze czy związki zawodowe. (ks)

Źródło:

ft.com, Statutory register of lobbyists faces axe, Jim Pickard, 02.05.2013
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin