niedziela, 13 października, 2024
Strona głównaAktualnościPosylwestrowy moralny kac Ryszarda Petru

Posylwestrowy moralny kac Ryszarda Petru

W protestacyjnych „godzinach szczytu” Ryszard Petru wyleciał do Portugalii. W tym czasie jego partyjni koledzy protestowali w Sejmie, dlatego już po powrocie do Polski szef Nowoczesnej przyznaje: „to była niezręczność”.

Onet.pl przypomina, że sprawa podróży Petru stała się medialna, po tym, jak w internecie pojawiło się jego zdjęcie na pokładzie samolotu, na którym widać go wraz z wiceszefową Nowoczesnej, posłanką Joanną Schmidt. Co ważne, od 16 grudnia (także w czasie Świąt) w sali obrad Sejmu trwa protest posłów PO i Nowoczesnej. Partie planują zakończyć go dopiero 11 stycznia, wtedy też rozpocznie się pierwsze w 2017 roku posiedzenie plenarne Sejmu. Opozycja sprzeciwia się działaniom PiS i przyjętemu budżetowi na 2017 rok.

Dlatego krótki urlop lidera Nowoczesnej wywołał medialną burzę. Newsweeek zwrócił uwagę na niejasną strategię komunikacyjną partii, która gubiła się w oświadczeniach. Jeszcze w poniedziałek, 2 stycznia, posłanka ugrupowania Katarzyna Lubnauer wyjaśniała, że Petru wyjechał „w sprawach partyjnych”. Dzień później jednak sam zainteresowany powiedział, że jego wyjazd zagraniczny był podróżą prywatną, sfinansowaną z prywatnych pieniędzy. „Nie było tam żadnej złotówki z pieniędzy publicznych, ani partyjnych” – podkreślił przy tym.

Na zorganizowanej w tej sprawie konferencji prasowej dodał też, że posłowie Nowoczesnej protestują w sali obrad Sejmu rotacyjnie. Swoją nieobecność tłumaczył tym, że był w Sejmie podczas Wigilii i 30 grudnia. Jednak już w programie „Fakty po faktach” mówił, że w obliczu sejmowego protestu „była to daleko idąca niezręczność”, bo przewodniczący partii powinien być przynajmniej w pobliżu.

Na uwagę redaktora Grzegorza Kajdanowicza o pojawiające się oceny, iż skompromitował prowadzony przez parlamentarzystów opozycji protest, odpowiedział: „Jeżeli ktoś tak uważa, to przepraszam”. (mw)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj