Artykuły
Razu pewnego w Rzeszowie
odbył się IV Kongres Public Realtions, który - sądząc po opiniach uczestniczących w nim osób - jest niezwykle potrzebny i przydatny polskim PR-owcom. Czy to tylko kurtuazja wobec organizatorów, czy rzeczywisty obraz – nie mnie oceniać. Ale ponieważ i ja tam byłem, mogę z mojej, „prowincjonalno-toruńskiej” perspektywy stwierdzić, że
polski PR dzieli się na stolicę i prowincję
i nie żeby mieć w pogardzie Warszawę, czy inne krajowe aglomeracje, lecz żeby dostrzec, jak istotnym problemem jest PR dla PR-u, o czym zresztą mocno dyskutowano w Rzeszowie. Jeśli powszechn...
Dnia 27 kwietnia 2005 na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego, Koło Naukowe Marketingu „Target” zaaranżowało emocjonujący pojedynek tzn. debatę, pomiędzy wielbicielami Public Relations a zwolennikami Reklamy. Po stronie PR stanęli dzielnie: Piotr Lignar, Sławomir Pawlak i Małgorzata Wejtko zaś w przeciwległym narożniku wystąpiła (równie dzielna) drużyna w składzie: Grzegorz Kiszluk, Lech Król oraz Zbigniew Badziak. Walka, tzn. debata, była długa, a ciosy, albo raczej argumenty - celne. Oto jej przebieg.
Pojedynek na argumenty prowadzony był w formie debaty oksfordzkiej, podczas...
Współpraca niemieckich przedsiębiorstw z opinią publiczną jest lepsza niż kiedykolwiek. Eksperci biorący udział w pierwszym południowoniemieckim Forum Komunikacji widzą istotne niebezpieczeństwo dla niemieckiej kultury komunikacji.
Stuttgart, 4.03.2005 – informacje prasowe pisane przez specjalistów PR stały się na tyle dobre, że wielu redaktorów nie musi w nich nic poprawiać - są gotowe do publikacji. Dziennikarze stali się w ten sposób przedłużonym ramieniem przedsiębiorstw i przekazują swoim czytelnikom sterowane informacje. Do takiego wniosku doszli dziennikarze, przedsiębiorcy i politycy...
Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej już na etapie procesu przedakcesyjnego miało pozytywny wpływ na postrzeganie naszego kraju i naszych możliwości. Od 1 maja 2004 r. — wraz ze zniesieniem granic i wprowadzeniem w wielu dziedzinach życia ujednoliconych rozwiązań prawnych — obraz Polski jeszcze bardziej zyskał w oczach obywateli Unii. Zwłaszcza tych, którzy myślą o naszym kraju ze względów gospodarczych. Coraz stabilniejsza sytuacja ekonomiczna, rosnące wskaźniki rozwoju, a przy tym wciąż niższe niż w UE koszty pracy, są powodem powstawania coraz większej liczby firm z udziałem kapitału...
Szybkość i ilość informacji rośnie w zastraszającym tempie. A każde z mediów ma tylko określoną ilość czasu lub miejsca, w którym może owe informacje przedstawić. Stale pojawiają się nowe wydarzenia, które spychają na drugi plan „nius” sprzed godziny. Przez ten gąszcz informacji przedzierają się PiaRowcy...
Dziennikarstwa przez duże D, jakie można sobie wyobrazić oglądając „Wszystkich ludzi prezydenta” już chyba nie ma. W każdym razie ja nigdy nie wyobrażałem sobie bohaterów filmu, jako fanatycznych zwolenników jednej, lub drugiej strony sceny politycznej. Ale jestem dopiero początkującym...
Wiele osób marzy o pracy w branży public relations. Specjalista public relations, menedżer PR czy Country Public Relations to modne, prestiżowe stanowiska. Zawód jest w miarę nowy i ciągle jawi się jako tajemniczy i dający szanse rozwoju. Tymczasem rynek pracy branży public relations jest raczej wąski i trudno przebić się w gąszczu absolwentów szukających szczęścia w agencjach PR czy działach public relations korporacji. Specjaliści od rekrutacji narzekają: wiele osób chce pracować w branży, ale niewielu się do tego nadaje. Wykwalifikowani, doświadczeni specjaliści PR są ciągle poszukiwani...
Nad problemem definicji PR zacząłem się zastanawiać po lekturze niektórych wypowiedzi przedstawicieli środowiska PR w reakcji na mnożące się przed paroma miesiącami publikacje na temat tzw. „czarnego PR”. Otóż wśród tych wypowiedzi zbyt często, jak na mój gust, przewijała się myśl, iż „czarny PR” to wprawdzie coś niezbyt estetycznego, niemniej jest to w gruncie rzeczy robota jak każda inna, bo ważny jest tylko interes klienta. Zastawiając się nad granicą między pracą uczciwą i nieetyczną w odniesieniu do branży PR, zadałem sobie pytanie: a właściwie na jakiej podstawie w jakiejś konkretnej...
PRogress – Studencka Organizacja Public Relations przygotowała i zrealizowała sondę, w której na wyżej wymienione pytanie odpowiadały trzy wybrane grupy ludzi. Pierwszą z nich stanowili przypadkowi przechodnie, zaczepiani przez nas na jednej z warszawskich ulic – nazwijmy ich „uliczni”.
Druga grupa to licealiści / maturzyści w jednym z warszawskich liceów – niech to będą „uczniaki”. Trzecią grupę natomiast stanowili studenci Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie – nazwani przez nas „uczonymi”. Nazwy są oczywiście umowne i nie muszą świadczyć o statusie pytanego. Niewykluczone, że niejeden...