Biblia skuteczności, Piotr Tymochowicz

dodano: 
06.02.2008

Autor recenzji:

Monika Krajewska
komentarzy: 
9

Czym jest Influence Exerting Theory, a czym komunikat otwarty? Czy można się pozbyć tremy lub sprawić by była niezauważalna? Kim jest obserwator wewnętrzny, a kim zewnętrzny? Czym jest manipulacja, jak odróżnić wywieranie wpływu od konkretnej socjotechniki, a czym jest charyzma? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdujemy w nowej książce kontowersyjnego specjalisty do spraw wizerunku i marketingu politycznego – Piotra Tymochowicza pod szumnym tytułem "Biblia skuteczności".

„Biblia skuteczności” została ukończona we wrześniu 2007 roku. Składa się z sześciu rozdziałów, w których autor zawarł podsumowanie wieloletnich doświadczeń oraz dużo interesujących przemyśleń. Tymochowicz tłumaczy czytelnikowi, na czym polega jego autorska Teoria Wywierania Wpływu (IET). Stwierdza on, że IET daje przepis na to, by móc spojrzeć na drugiego człowieka „innymi niż własne oczami”. Jej kwintesencja, to bycie maksymalnie skutecznym. Potrafimy wtedy, zdaniem Tymochowicza, lepiej niż pozostali dostrzegać i oceniać rzeczywistość oraz dochodzić do bardziej prawidłowych wniosków. Poza tym autor określa cztery postulaty, do jakich sprowadza się omawiana teoria oraz w jaki sposób i w jakich sytuacjach należy jej używać.

Jedną z istotnych części książki jest rozdział o komunikacie otwartym. Czytelnik znajduje w nim informacje na temat tego, czym jest owy komunikat i, że „nawet minimalistyczne stosowany, przynosi maksymalnie efekty”. Zdaniem autora taki proces komunikowania się: „daje nam pełną kontrolę nad relacją z drugim człowiekiem”, a jego siła jawi się w absolutnej szczerości. Na potrzeby książki Tymochowicz omawia także 13 z 26 podstawowych narzędzi i elementów komunikatu otwartego.

W „Biblii..” znajduje się również część poświęcona charyzmie. Autor zawarł tam przemyślenia na temat używania teorii IET w doskonaleniu samego siebie i w wykorzystywaniu okazji na swoje „pięć minut”. Tymochowicz uważa, że najsilniejszy efekt daje połączenie aury roztaczanej wokół własnej osoby z umiejętnościami socjotechnicznymi. Taki efekt uznamy za wizerunek charyzmy, ponieważ samo pojęcie charyzmy, wg autora nie istnieje. Jest ona jedynie wizerunkiem i można się jej nauczyć. 

Książka jest bogato ilustrowana zdjęciami z cyklu „Relacje”, autorstwa Zbigniewa Bajka – profesora krakowskiej ASP. Dodatek do książki stanowi alfabet wizerunku, zawierający subiektywne rozważania autora na temat wizerunku znanych ludzi świata kultury, sztuki, biznesu i polityki.

„Biblia...” jest lekturą interesującą i zmuszającą do myślenia. Wymaga od czytelnika skupienia, ale dostarcza wielu oryginalnych informacji w przystępnej i zgrabnej formie. Zawarte są w niej liczne komentarze, zabawne anegdoty i dowcipy, które często ilustrują czytelnikowi omawiane zagadnienia. Śmiało można polecić ją zarówno specjalistom do spraw wizerunku, jak i każdemu zainteresowanemu tą tematyką.

Wydawnictwo:

Trans

komentarzy:
9

Komentarze

(9)
Dodaj komentarz
25.09.2008
10:11:53
Magda
(25.09.2008 10:11:53)
Zgadzam się z przedmówcą. Banały, podane lekko i strawnie, jak sensacje w gazetach o poziomie, który obraża przeciętnie inteligentnego czytelnika.
19.08.2008
10:08:59
Bartek.
(19.08.2008 10:08:59)
Jest to pozycja z cyklu "Nauka ... w weekend". Autor ślizga się po tematach, sygnalizując jedynie pewne problemy. Można odnieść wrażenie, że niektórych zagadnień sam nie rozumie, nie znajdują one rozwinięcia ani głębszej analizy. Pozycję tę należy traktować z przymróżeniem oka, przy takim podejściu jest ona nawet zabawna. A już najbardziej ten fragment gdzie autor sugeruje, iż jako pierwszy wpadł na trop pojęcia "inteligencji emocjonalnej", ale jego skromność wynikająca z wysokiego IQ nie pozwoliły mu na publiczne ogłoszenie odkrycia. Irytującym jest natomiast to, że autor bardzo chętnie posługuje się "trudnymi" wyrazami nie znając ich pełnego znaczenia, a to w konsekwencji prowadzi do powstawania czegoś co można określić mianem bełkotu. Podsumowując, książka równie dobra na plażę jak licznie wspominane w niej tabloidy.
25.07.2008
5:33:51
Julka
(25.07.2008 5:33:51)
Interesujące dla mnie jest to, że w księgarniach jest tyle pseudo-psychologii w stylu: jak być przebojową, jak zostać liderem, czym różnią się mężczyzna i kobieta itd. Ludzie to masowo kupują, bo to z Ameryki (najczęściej) lub innego obcego kraju. Kiedy ukazuje się dowcipnie napisana, pouczająca książka polskiego autora, oparta o jego naprawdę bogate doświadczenia, słyszę w swoim otoczeniu - co? czytasz Tymochowicza? tego szarlatana? Odpowiadam: TAK, CZYTAM TYMOCHOWICZA i dowiaduję się o rzeczy, których nie znalazłam dotąd w super modnych książkach, a przy okazji świetnie się bawię.
01.06.2008
20:30:23
P.M.
(01.06.2008 20:30:23)
Książka jest naprawdę dobra, jest trochę inna niż wszystkie inne z tematu psychologii, ale czyta się ją doskonale.
09.03.2008
21:05:39
Piotr Miller
(09.03.2008 21:05:39)
Jestem już po lekturze. Myślę, że koncepcja IET jest ciekawa i czekam już na następne propozycje książkowe P.Tymochowicza. Polecam książkę nie tylko PR-owcom, ale wszystkim, którzy interesują się szeroko pojętym wywieraniem wpływu społecznego.
06.03.2008
11:36:56
P.P
(06.03.2008 11:36:56)
Od kilku dni dyskutujemy na ten temat. Najciekawsze, że opinie negatywne mają osoby które nie były nigdy na zajęciach z T i nie czytały książki.
20.02.2008
23:57:32
Rafał Kita
(20.02.2008 23:57:32)
Książka z gatunku tych, które uświadamiają nam, że mówimy prozą. Ma coś takiego, że wciąga i trzeba ją skończyć. Dla mnie wielkie zaskoczenie.
20.02.2008
19:28:23
Anna Leśniewska
(20.02.2008 19:28:23)
Można się z nim zgadzać lub nie ale książkę czyta się świetnie
13.02.2008
7:35:46
Piotr Miller
(13.02.2008 7:35:46)
Ktoś z Was czytał już tę książkę? Jak wrażenia?
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin