Media i komunikowanie masowe, Teorie i analizy prasy, radia, telewizji i internetu, Tomasz Goban-Klas
Autor recenzji:
„Media i komunikowanie masowe” to typowy podręcznik akademicki, w którym o komunikowaniu na szeroką skalę autor pisze w sposób usystematyzowany, uwzględniając aspekty społeczne i kulturowe. Zgromadzone przez Gobana-Klasa teorie dotyczące komunikowania, definicje i punkty widzenia naukowców różnych dziedzin (filozofów, antropologów, językoznawców, socjologów) są opisane wnikliwe i szczegółowo. Komunikowanie jako dziedzina nauki potraktowana jest wielowymiarowo i obiektywnie, o czym świadczyć może bogactwo odniesień do literatury, polskiej i anglojęzycznej. Co więcej, Goban-Klas ma na temat przytaczanych teorii swoje zdanie i zajmuje stanowisko, proponując chociażby autorski model komunikowania, nazwany syntetycznym.
Autor podkreśla także znaczenie roli mediów we współczesnych społeczeństwach, pyta o ich rolę i wzajemną determinację człowieka i przekazu medialnego. Zapoznaje czytelnika z historią dziedziny naukowej, jaką jest medioznawstwo, pokazuje, w jaki sposób kultura oddziałuje na media i odwrotnie, uświadamia, w jaki sposób funkcjonują media masowe w gospodarce wolnorynkowej czy jakie zasady obowiązują pracujących w nich dziennikarzy. W swoich rozważaniach uwzględnia także audytorium i przytacza wyniki badań nad odbiorcami mass-mediów. Pod względem teorii podręcznik Gobana to nieocenione kompendium wiedzy.
W książce za mało jest jednak, obiecywanych już w tytule, analiz prasy czy internetu, odwołań do konkretnych wydawnictw, programów, stron internetowych czy kanałów; jeśli już są to pojawiają się sporadycznie, a to, co w komunikowaniu masowym najciekawsze, bo najnowsze, potraktowane jest raczej marginalnie (np. sms-y). Nie ma analiz blogów, forów czy społeczności internetowych, a możliwość wybierania filmów z kablówki jak z wypożyczalni wideo jest dopiero przez autora spodziewana i należy do przyszłości, w której czytelnicy już żyją. Wydaje się, że skoro książka była wydana w 1994 i wznawiana w 2004 to tego typu informacje powinny się w niej znaleźć, jeśli ma to być pozycja współczesna, a nie historyczna.
Barierą w przyswojeniu wywodów autora jest hermetyczny, naukowy język, naszpikowany terminami, nazwiskami i teoriami oraz monotonia wykładu. O ile jednak o teorii nie można pisać zajmująco, a przytaczanie kolejnych stanowisk czy samej historii medioznawstwa trudno ująć w formę lekką i przyjemną, o tyle od znawcy komunikacji masowej i socjologa spodziewałabym się języka bardziej współczesnego. Dlatego zdania, takie jak: „(pokazy filmowe) przyciągały także młodzież, która w salach kinowych znajdowała i intymność, i wartką akcję na ekranie” czy „ muzyka jest dzisiaj związana z młodzieżowym idealizmem, niekiedy w skrajnych formach, jak protest-songi, pieśni nacjonalistyczne czy zdegenerowany gangsta-rap” wywołują moje interpretacyjne zakłopotanie; nie wiem, czy autor ze mnie żartuje czy używany przez niego język jest stylizacją na lata, które opisuje?
I choć zdaniem Gobana-Klasa zrozumienie mediów potrzebne jest nie tylko osobom, które w komunikacji masowej widzą dziedzinę nauki, ale i - czy może nawet przede wszystkim - powinno być udziałem dziennikarzy czy specjalistów ds. komunikowania to wydaje się wątpliwe, że może to nastąpić w toku teoretycznych dywagacji. Mogą one oczywiście zainspirować do poszukiwania odpowiedzi na pytanie o rolę mediów we współczesnym świecie, samodzielnych interpretacji i analiz, ale ich nie zastąpią. Książka dla pasjonatów… teorii i zdawania egzaminów z medioznawstwa.
Wydawnictwo:
PWN