.

 

Zaczęło się prezydenckie domino?

dodano: 
11.05.2015

Autor:

Krystian Dudek, prezes zarządu PSPR, właściciel Instytutu Publico
komentarzy: 
5

W sztabie Andrzeja Dudy i Pawła Kukiza słyszeliśmy wczoraj Mazurka Dąbrowskiego, w sztabie Bronisława Komorowskiego marsz żałobny. Wyniki I tury przejdą do historii polskiego marketingu politycznego. Dlaczego? Spadek poparcia, jaki w stosunku do pierwszych sondaży wyborczych zaliczył Bronisław Komorowski i wzrost poparcia Andrzeja Dudy i Pawła Kukiza zaskoczyły równie mocno ich wszystkich.

Czy mamy do czynienia z efektem domina?

Wystąpienie A. Dudy po ogłoszeniu wyników wyborów może na to wskazywać. Było zdecydowanie lepsze od wystąpienia B. Komorowskiego. Odniesienie się do elektoratu P. Kukiza i jednoznaczne wskazanie na wzajemne podobieństwa może być już momentem kluczowym kampanii II tury. Bardzo umiejętnie odpowiedział też na apel B. Komorowskiego o debatę. A w skali całej kampanii radykalnie zwiększył swoją rozpoznawalność, nie popadł w ton charakterystyczny dla J. Kaczyńskiego, a dzisiaj o 7.00 rano znowu wyprzedził Komorowskiego, bo gdy ten jeszcze w pałacu - Duda częstuje warszawiaków kawą, budząc ich do zmiany.

Odczytane z kartki podziękowanie B. Komorowskiego i stwierdzenie, że jego wynik to ostrzeżenie dla obozu rządzącego było słabe. To próba odwrócenia uwagi od osobistej przegranej, słabości sztabu i tego, że po odejściu do Brukseli D. Tuska - B. Komorowskiemu nie udało się przejąć roli lidera mobilizującego PO, nawet z pozycji prezydenta. Niestety nie udaje się to także E. Kopacz, która z całym swoim rządem zrobiła sobie wczoraj w sztabie B. Komorowskiego bardzo smutne, symboliczne i kolejne zdjęcie z 'przegraną'.

Sztab Komorowskiego wydawał się niezdecydowany - czy w kampanii uderzać w Dudę i Kaczyńskiego, grać na aktywność ustawodawczą, jak wykorzystać potencjał internetu (czego w efekcie nie zrobili) i jak mobilizować swoje zaplecze. Jak połączyć motyw sprawdzonego, stabilnego prezydenta z często rubasznymi i niewyszukanymi żartami, które raczej nie kojarzą się z mężem stanu.

A wracając do domina - te wyniki mogą zmienić wiele. Symptomatyczne są słowa J. Korwin-Mikkego o tym, że jego kilkumiesięczna partia, patrząc przez pryzmat wyników wyborów prezydenckich, osiągnęła lepszy wynik niż 16-letnie SLD i 25-letnie PSL. To smutna prognoza jeszcze smutniejszej i czarnej przyszłości SLD oraz J. Palikota (razem nie przekroczyliby dzisiaj progu). I nie zmieni tego nudne już hasło o potrzebie budowania wspólnej lewicy. Wyniki pokazują, że Polacy za taką lewicą jaką ostatnio oglądamy wcale nie tęsknią. Tym bardziej po fatalnym eksperymencie z M. Ogórek w roli produktu marketingowego w stylu proszku do prania, który miał podbić rynek, ale opakowanie nie wystarczyło.

I tura dowiodła, że wybory mogą zaskakiwać. II tura może zakończyć się tak samo.

Przed nami najciekawsze 2 tygodnie w polskim marketingu politycznym od wielu lat. O wyniku zdecydują dwie kwestie. Pierwsza - umiejętność mobilizacji wyborców - tu większe szanse Komorowskiego, którego część wyborców z premedytacją mogła postraszyć w I turze, by poprzeć w II. Druga - przejęcie elektoratu pozostałych kandydatów - tu większe szanse Dudy, który będzie czerpał z większej puli bliższych mu, jak się wydaje, wyborców Kukiza. I choć sam Kukiz oficjalnie nie poprze nikogo, bowiem właśnie rozpoczął kampanię parlamentarną, to Duda puścił już mocne oko do jego zwolenników. Ponadto Duda w powyborczy poniedziałek wstał skoro świt i zaczyna uciekać Komorowskiemu. Niedługo zobaczymy czy obecny jeszcze prezydent nie zaśpi, a widząc kampanię w I turze można się zastanawiać czy nie prześpi reelekcji w pakiecie z wyborami parlamentarnymi.

Krystian Dudek, prezes zarządu PSPR, właściciel Instytutu Publico

komentarzy:
5

Zobacz także...

Bronisław Komorowski ucieka od uczciwej debaty z konkurnecją, która pomogłaby wyborcom w dokonaniu świadomego wyboru w głosowaniu – mówi Adam Bielan w rozmowie z Polską Metropolią Warszawską...

„UWAGA! Głosować można tylko na jednego kandydata. Aby Twój głos był ważny należy postawić znak „X” w kratce z lewej strony obok Andrzeja Dudy” - czytamy na ulotce przygotowanej przez sztab kandydata PiS...

Adam Hofman w rozmowie z Polską Metropolią Warszawską komentuje kampanię prezydencką Andrzeja Dudy. Jak zaznacza, Bronisław Komorowski kilka razy w tygodniu eksponuje w różnych kontekstach temat zagrożenia wojną. To go bardzo wzmacnia, bo tu są emocje. PiS też musi o nie walczyć – sugeruje dziś jako poseł niezrzeszony...

Komentarze

(5)
Dodaj komentarz
12.05.2015
22:33:53
Numizmatyk
(12.05.2015 22:33:53)
I tura to była żółta kartka czy już czerwona ? poczekajmy... :)
11.05.2015
23:12:41
luke
(11.05.2015 23:12:41)
jeżeli tak dalej ... to nie Duda wygra tylko Komorowski przegra.
11.05.2015
20:25:16
Darth Vader
(11.05.2015 20:25:16)
Ja bym nie wykluczał jeszcze akcji pokroju "Dziadka z Wehrmachtu" ze strony sztabów obu kandydatów. Osobiście uważam, że bardziej można się spodziewać takich zagrań ze strony Komorowskiego. To w końcu on pełniąc urząd prezydenta, sprawuje pieczę nad tzw. Lochami Lecha w podziemiach budynku BBN...
11.05.2015
12:23:05
Nina
(11.05.2015 12:23:05)
Mobilizacja już jest, P.Duda od 7 rano rozdawał kawę ludziom idącym do pracy, a P. Komorowski po 8 zaproponował referendum, chyba znowu zaspał...
11.05.2015
11:42:12
aerie
(11.05.2015 11:42:12)
Liczymy na podobne podsumowanie po wynikach II tury :)
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin